Często pytacie mnie o zwyczaje brytyjskie. Nie wiem, czy lunch sam sobie jest zwyczajem, ale to co się je, na pewno.
W zestawie drugiego śniadania obowiązkowo musi być kanapka, mała paczka chipsów, owoc i coś do picia...czasami jakiś batonik.
Wybór kanapek jest ogromny...na chlebie brązowym, białym, z ziarnami, ze skorką lub bez...tradycyjnie pokrojowny w ktrójkąty. Jeżli ktoś nie lubi zwykłego, może zadowolić się pitą, tortillą lub bagietką. Najpopularnijsze "wkłady" kanapkowe to:
Egg & Cress, czyli jajko z rzeżuchą
Chicken And Bacon - kurczak z bekonem
Smoked Salmon/Cream Cheese - wędzony łosoś z kremowym serkiem
Cheese And Pickle - ser żółty z sosem przyrządzonym w owoców i warzyw
All Day Breakfast - jajko, grzyby i szynka
Tuna and Cucumber - tuńczyk i ogórek
Prawn Mayonnaise - koktajl krewetkowy
Cheese And Onion - ser i cebulka
To tylko część z tych, które dostępne są na półkach.
Ja wybrałam szynkę, ser i ten sos, który przypomina dżem z warzyw.
Tu łosoś z ogóreczkiem.
Niektórzy wkładają chipsy do kanapki;)) (podobno pomysł Australijczyków). Ja wolę je w tradycyjnej odsłonie.
Tu łosoś z ogóreczkiem.
Niektórzy wkładają chipsy do kanapki;)) (podobno pomysł Australijczyków). Ja wolę je w tradycyjnej odsłonie.
Przy wyborze lunchu, dużo osób decyduję się też na sushi, które teoretycznie powinno być zdrowsze.
Często na drugie śniadanie jem zupę, albo po prostu odgrzewam sobie pozostałości obiadu dnia poprzedniego, robię swoje kanapki.
Do tego owoc, woda (najczęściej Evian)lub soczek.
Oczywiście czasami muszę kupić coś na mieście (stąd ten post), ale wolę swoje jedzenie.
Do tego owoc, woda (najczęściej Evian)lub soczek.
Oczywiście czasami muszę kupić coś na mieście (stąd ten post), ale wolę swoje jedzenie.
Ciekawe, co Wy sobie podjadacie?
Buziaki i miłego dnia:))
Agi x
ale to wszystko smakowicie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńJa do pracy zazwyczaj biorę dwie kanapki, jakiś jogurt i sok do picia :)
Ja za jogutrami nie przepadam:)) ale kanapki lubię;)
UsuńChipsy w kanapce???!!! Nie ja dziękuję....:)
OdpowiedzUsuńhttp://fifijka.blogspot.com/
hahah musisz kiedyś spróbować;)
Usuńjadłam kiedyś i się zaskoczyłam- całkiem niezłe, choć może kanapka z szynką to to nie jest :)
Usuńchipsy w kanapce to mój szkolny zwyczaj:-) pyyycha ;-D
UsuńAguś, podobnie jak Ty wolę swoje kanapki :)
OdpowiedzUsuńZawsze na uczelnie biorę kanapki z wieeelką ilością warzyw, banana albo mandarynki i obowiązkowo woda! Czasem jeszcze jogurt :)
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie chipsów w kanapce :D ale wiadomo, o gustach się nie dyskutuje ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :) dopiero zaczynam ;)
Spróbuj kiedyś:)) zaskoczysz się:))
Usuńzgłodniałam :D jestem teraz w pracy, ale koniecznie zaraz zrobię sobie przerwę i skoczę po coś dobrego do sklepu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, będziesz bardziej produktywna:))
UsuńA ja uwielbiam chipsy w kanapce!:D mniam:)
OdpowiedzUsuńTeż tak lubię,choć przeważnie wole tradycyjnie ;D
Usuńja też :D a myślałam, że to tylko mój chory wymysł :D
Usuńkanapki z Marks&Spencer sa super:), polecam Wensleydale cheese and carrot chutney, ktorej sama nie moge jesc, ale swego czasu sie nia zajadalam:) ja do pracy zwykle kanapka, jakies dwa owoce, jogurt jak akurat mam w lodowce;)i woda koniecznie:)x
OdpowiedzUsuńmi się zmienia smak, teraz lubie wrap z kurczakiem i pesto i papryką wędzoną:)) niebo w gębie;)
UsuńTuna and Cucumber - tuńczyk i kurczak
OdpowiedzUsuńJuz widać, że o jakimś kurczaczku myślałaś;)
chipsy to dla mnie totalna pomyłka, przerażało mnie to jak w knajpkach dzieciakom od rana je serwowali;(
Dobre chipsy nie są złe hahah a z tym kurczakiem to rzeczywiście wtopa;))
UsuńOstatnio staram się unikać niezdrowych przekąsek i chleba, więc pole manewru mam dość ograniczone. Przeważnie do pracy biorę:
OdpowiedzUsuń- twaróg chudy ze szczypiorkiem, rzodkiewką lub cebulka dymką (w próżniowym opakowaniu)
- serek wiejski light
- marchewkę i pora, które podgryzam z jogurtem naturalnym z przyprawami
- koktajl owocowy lub owocowo-warzywny, który miksuję rano i wlewam do kubka termicznego na kawę (zdaje egzamin jeśli nie dodajemy banana, który ciemnieje)
- jajka na twardo, które jem z pomidorem lub szynką
Jak widać moje przekąski nie powalają specjalne:)
ja też powinnam zrezygnować z chleba, ale nabiału tez nie mogę jeść, tylko mięso i warzywa mi zostały...i weź tu żyj:)
UsuńJa na drugie śnaiadanie zazwyczaj jem kanapki które sama sobie robię w domu, ale niestety z czystego lenistwa nie są aż tak urozmaicone. Jakiś jogurt, owoc, czasem jakiś batonik.
OdpowiedzUsuńWiem coś na temat lenistwa;)
Usuńuwieeeeeeelbiam te zupy z kartonika!! :)
OdpowiedzUsuńmoje śniadanie w tej chwili kanapki, ale niedługo się to zmieni i będę popylać do pracy z odtłuszczonym serkiem i własnym pieczywem ;)
Te zupy są bardzo zdrowe, mają mało cukru, soli i były świetnie na zimę...teraz przerzucę się na coś lżejszego:)
UsuńZABILABYm teraz za kanapke z pret a manger. Albo BLT z M&S.
OdpowiedzUsuńOj pret ma świetne kanapki:))
Usuńhehe chipsy w kanapkach...robiłam tak w gimnazjum ;p
OdpowiedzUsuńuwielbiam kanapki z M&S. Niestety dawno ich nie jadlam, bo staram sie zrzucic pare kilo przed latem, takze robie sobie salatki, ewentualnie cottage cheese z rzodkiewka i szczypiorkiem ;)
OdpowiedzUsuńJa czasami podpatruję co jest w salatce z M&S i staram się odtworzyć taka w domu z moich skladnikow>)) wychodzi mi nawt czasami:))
UsuńTez mam zawsze taki pomysl, ale jak juz zaczne robic jakas salatke to wlacza mi sie totalny spontam typu "wrzuc, co masz i zobacz co z tego wyjdzie" ;P
UsuńJa lubię sobie zjeść owoce :)
OdpowiedzUsuńja też, ale nimi się nie najem, a jak jestem głodna, to mogę być zła;))
Usuńja do pracy robię kanapki na śniadanko, a obiad przygotowuje w domu i zabieram go również do pracy podgrzewam i gotowe - robię tak dlatego bo nie lubię kupować gotowego jedzenia ( nie wiem jak ktoś to robił, czy miał czyste ręce i wogóle w jakich warunkach - jestem trochę wyczulona na tym punkcie).
OdpowiedzUsuńPzdr.
rozumiem Twoje obawy, ale zapewniam Cię, że te firmy starają się spełniać określone warunki, bo inaczej straciliby miliony klientów;))
UsuńTe kanapki wyglądają pysznie! :))
OdpowiedzUsuńA na zajęcia to tradycyjnie - kanapki z domku:D
S.
Agnieszka próbuję się z tobą skontaktować usilnie;) najlepiej na e-maila. Mam pytanie ale wolałabym je zadać poza blogiem. Podaję swojego e-maila prywatnego: a_lassmann@wp.pl bardzo Cię proszę o kontakt.
OdpowiedzUsuńHej, napisz mi wiadomość na YT, albo nieesia25@yahoo.co.uk
UsuńAż zrobiłam się głodna oglądając te kanapeczki :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńJestem ciekawa tego połączenie kurczak + bekon :)
Jak mam czas to też wole swoje kanapki, ale niestety często wychodze w pośpiechu i wtedy zabieram jakiś jogurt banana czy jabłko.
OdpowiedzUsuńhehe ja chipsy w kanapce nauczylam sie jesc jeszcze w Irlandii, Australijczykow jeszcze nie widzialam jedzacych chipsy wkanapce :)
OdpowiedzUsuńMoj kolega mi opowiadal, że jak jeździli na plaże na cały dzień, żeby surfować, to było za gorąco na inne jedzenie (i tak by się zepsuło) i dlatego wkładali chipsy:))
UsuńAga, co to za torba? jest przemega :-D
OdpowiedzUsuńps. właśnie jem kanapkę (w domu robioną) mniam mniam :)
to moja MiuMiu
UsuńTuna and Cucumber - tuńczyk i kurczak ;)
OdpowiedzUsuńJak bylam jakis czas temu w anglii to codziennie kupowalam sobie sniadanie w tesco ktore wlasnie skladalo sie z sushi soczku i paczki chipsow/ lub owocow. Szkoda ze u nas nie ma takich dealow:(
OdpowiedzUsuńzgłodniałam przez ciebie ;(
OdpowiedzUsuń"Tuna and Cucumber - tuńczyk i kurczak" :D :D :D
OdpowiedzUsuńA ja w pracy: jogurt + owoc + otręby
Kilka razy już się zatrułam takimi gotowymi kanapkami :/ Rzadko się zdarza abym kupowała coś na mieście. Obecnie w pracy nie mam mikrofali ani kuchenki więc zadawałam się czymś na zimno ;) śniadanie zawsze jem w pracy:
OdpowiedzUsuńI śniadanie: kanapka albo same płatki fitness + kawa z mlekiem albo herbatka. Kanapka z różnym wkładem: wędlina + ogórek, ser zółty + ogórek, wędzony łosoś, serek almette itp.
II śniadanko: serek i jakiś owoc, sałatka albi druga kanapka.
Gdybym zgłodniała to zawsze w zapasie mam serek, jogurt albo płatki fitness ;) Pieczywo zawsze ciemne, razowe, fitness, musli czy z jakimiś ziarenkami.
Kanapki zawsze robię rano do pracy a sałatkę wieczorem, ale doprawiam rano ;)
ja nie lubię płatków typu fitness...moim zdaniem nie dają naszemu organizmowi nic, jestem głodna po godzinie...wolę najzwyklejszą owsiankę z owocami (energia uwalania się powolii i mam spokój na kilka godzin). Z pieczywa lubię pumpernikiel i dodatkami, takimi jak Twoje:)) Czasami grzeszę i jem wszystko, ale tylko czasami:))
UsuńA mi fitness właśnie podpasował, szczególnie yogurt albo czekoladowe. Staram się jeść 5 posiłów dziennie co 3-4h i akurat miseczka płatków starcza mi na te 4h :) Pumpernikiel też lubię :) Dawno nie jadłam. Jak zjem chleb musli (kawałki orzechów, rodzynki) to kupię :) Ja też czasami grzeszę, ale to tylko przez to że pracuję obok KFC i jak już jem to twistera albo sałatkę picante - uwielbiam! :)
Usuńaż ślinka cieknie ;) w porównaniu z tym lunchem, moje jedzenie w pracy jest dość marne i mało urozmaicone :( muszę to zmienić
OdpowiedzUsuńNic zwiazanego z kanapkami ale check this out: http://www.ciate.co.uk/caviar-manicure.html Nie moge sie doczekac kiedy bedzie w sklepach!!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne to! :))
UsuńPiekne, ale takie kulki możesz zama kupić;))
Usuń"Tuna and Cucumber - tuńczyk i kurczak" hahaha oj Agusławo, skup się! :)) Ja osobiście też wolę zabierać ze sobą swoje jedzenie, bo jakbym miała jeść to co u nas sprzedają to ważyłabym chyba tonę a za tymi kanapkami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńTeż się uśmiechnęłam, jak zobaczyłam tego kurczaka. ;)
UsuńTez mieszkam w UK i w sumie to ciezej jest kupic bagietke czy inne pieczywo, natomiast kanapki z pieczywa tostowego sa wszeeeeeeeeeeeeedzie... prawde mowiac ja za nimi nie przepadam, sa zawsze zimne, wilgotne, przesiakniete sosami (albo pickle, albo chutney albo innym mayo) i takie sa mizerne dla mnie... nie ma jak wlasna kanapka. albo bagietka z pret a manger (wersja na bogato :))
OdpowiedzUsuńa mania z chipsami dobrze ze nie dotarla do Polski..niestety to kupa tluszczu i soli...zupelnie nam niepotrzebnej (w takiej ilosci). zadnej wartosci... szkoda ze daja to dzieciom w szkole
ja zazwyczaj na lunch zabieram to co mi zostalo z obiadu w domu :) nie mamy mikrofali na uczelni ale na zimno tez wejdzie ;-)
pozdrawiam!
A widzisz, ja nie lubię jak kanapka jest sucha:)) a gdzie kupujesz swoje?
Usuńja zdecydowanie wolę swoje kanapki (: jakos zawsze pewniej jeść swoje !
OdpowiedzUsuńale z tymi chipsami to aż dziw. u nas fakt faktem też się objadają nimi w szkole ale nie uznałabym na całe szczęście ich jako tradycyjnej części drugiego śniadania :)
Activia + jablko badz banan:)
OdpowiedzUsuńMnie tak kiedyś mój namówił, na kanapkę z czipsami. Brzmi okropnie, ale tak naprawdę nie jest złe.
OdpowiedzUsuńA próbowała któraś z Was kanapkę z bananem? Nie mogłam uwierzyć, jak usłyszałam, a teraz uważam, że to zbawienie na jakichś wycieczkach czy wyjazdach, bułka + banan = mamy wypełniającą przekąskę (plus 1 of our 5 a day:))
Pozdrawiam!
mniam mniam mniam <3
OdpowiedzUsuńmyślę, że chipsy w kanapce to pomysł pierwszoklasistów ;) Pamiętam jak jadałam takie danie w podstawówce... Ja na drugie śniadanie jem zazwyczaj kanapki i zawsze mam ze sobą cisowiankę ;)
OdpowiedzUsuńja właśnie słyszałam, że w Irlandii uwielbiają jeść chipsy na kanapkach;) mój kuzyn tam mieszka już parę lat i mówi, że kogo zna to tak robi- jego dziewczyna też. Potrafi tylko jeść chleb, posmarowany masłem i na to chipsy....nie próbowałam, ale skoro tak jedzą to może to faktycznie dobre:D?
OdpowiedzUsuńzjadłabym tą z łososiem i ogórkiem :D
OdpowiedzUsuńmnaimmm
kiedys bylam w uk i kosztowalam tych prostokatnych kanapek... niestety ale dla mojego podniebienia to ohyda w kazdym wydaniu :(
OdpowiedzUsuńMniam :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takich kanapek z Uk jedynie tylko takie z stacji paliw na Orlenie,ale rewelacji nie było..Drugie śniadanie jak dla mnie to porządna kanapka tak z serem dobrą wędliną, mnóstwem warzyw i dobrym sosem plus pyszny sok i oczywiście coś słodkiego jakiś batonik. Mniam!:)
OdpowiedzUsuńto lubię;)
UsuńGdy byłam na wakacjach w Anglii to pracowałam przy produkcji takich kanapek :) czas ten wspominam baaaardzo przyjemnie. I mogę z czystym sercem te kanapki polecić! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak mieszkałam w UK to nie znosiłam tych kanapek w paczkach są straszneeeee ! No ale kto co lubi :D
OdpowiedzUsuńzupa winter vegetable - moja ulubiona :-) Lubie kanapki z Gregsa, kiedys namietnie jadlam kurczaka z majonezem z mango na ciemnym chlebie albo bagietki z tunczykiem i ogorkiem. Ale i tak najzdrowsza jest salatka, np z serem feta. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńprawn mayo mmm my fav :) chyba sprobuje ta Twoja z szynka - dobrze wyglada.... a ten sos jak ma smak? ostry? cos z octem ? bo jak dla mnie to wszystko co smakuje podobnie jak 'salt n vinegar' to odpada. :)
OdpowiedzUsuńxx
W Londynie dwa razy kupiłam tego typu kanapki i bardzo mi nie smakowały. Wygląd ok ale smak bardzo sztuczny. Zresztą w PL tego typu kanapki pakowane także smakują tak samo - czyli jakbym jadła steropian:)
OdpowiedzUsuńZ tym jedzeniem chipsów na lunch to nigdy tego nie pojmę:)
Ja na lunch zwykle zabieram coś z domu z obiadu albo robię sobie na wieczór sałatki. A kanapki to najbardziej z serkiem, koprem świeżym i łososiem. Ostatnio w koło jem takie:)
uwielbiam angielskie lunch'e! będąc w liceum na kursie językowym w UK moja "host mother" zawsze pakowała mi cudowne drugie śniadanka, zawsze była tam paczuszka małych chipsów! pamiętam jak zobaczyłam po raz pierwszy chipsy o smaku vinegar myślę sobie fuj a były przepyszne! hehehe ! no co ja zrobię że kocham UK ! ;]
OdpowiedzUsuńW Stanach pakowane kanapki (nawet w organicznych sklepach) smakuja tak samo. Szynka smakuje jak ser,tunczyk jak kurczak,a chleb zmielony jest trzy razy:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam chipsy w kanapkach,dzisiaj sie tym zajadalam.Mniam mniam:-)
OdpowiedzUsuńmniaaami, kupna bo kupna, ale kanapka wygląda smacznie:)) Jedynie na chipsy bym się nie skusiła, bo ich nie jadam:)
OdpowiedzUsuńA mój sposób na drugie śniadanie od jakiegoś czasu to kaszka manna :)
haa ale mi się przypomniał jak w liceum jadłyśmy bułki z chipsami hehe to były czasy, fantastyczny blog Aga, zapraszam również do mnie, http://renia1201.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńW podstawówce zawsze wkładaliśmy chipsy do kanapek. Całkiem niezłe połączenie jak dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńwidziałam u nas takie kanapki ale jak zbaczyłam skład to mnie z butów wyrwało same E...nawet szynka ktora tam byla jakaś przemielona
OdpowiedzUsuńmimo choroby i braku apetytu to wszystko wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o stewii wiele dobrego. Do tej pory uzywałam ksylitolu jedynego cukru przeciwpróchniczego :) i mniej kalorycznego jak nasz tradycyjny cukier :)
OdpowiedzUsuńCześć Aga, nie wiem jak w UK ale ja w PL pracowałam w bardzo dobrym cateringu który własnie robi do wielu miejsc kanapki trójkąty i nie tylko to chciałam tylko powiedzieć ,że nie polecam kupowania tego, pomijając sam fakt pieczywa napompowanego tylko skupiając się na składnikach... tyle ile one czasem w chłodniach leżą i ile razy lądują na podłodze a potem na kanapkę to ja nie odważyłabym się tego jeść za darmo a co dopiero to kupować :)) składniki też są czesto mieszane świeże ze starymi żeby wiadomo "nic się nie zmarnowało". Sama wiedząc teraz jak to wygląda nigdy ich nie kupie ale jeśli się nie wie "od kuchni" jak to wygląda to tym lepiej hehe :))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój brat od dziecka lubi kanapki z czipsami, nie wiedziałam że to takie australijskie ;)
OdpowiedzUsuńten pomysł na chipsy dawane na lunch dziecku jest niepokojący, bo uczy złych nawyków, ale wiadomo co kraj to obyczaj. Pamiętam jak moja koleżanka, która opiekowała się dziećmi w UK opowiadała, że według jej wychowanków chipsy i ketchup to warzywa.
OdpowiedzUsuńJa mam szczęście i za 5,20 mam w pracy dwudaniowy obiad wydawany między 11 a 14, ale to zalety pracy w polskiej szkole.
U was nauczyciele nie jedzą ego co podają dzieciom w stołówce?