Wczoraj przyszła paczka z moim nowym podkładem, który kupiłam tu. Byłam pozytywnie zaskoczona, bo przesyłka przyszła szybciutko, pomimo tego, że była darmowa:))
Rice odpakowywuje...co ja bez niego zrobię za parę dni, jak wrócą właściciele? :(((
Wracamy do podkładu: czarne, kartonowe opakowanie...
Skład: zawiera sylikony i boję się, że może mnie zapychać, ale o tym przekonam się za jakiś czas...
W środku kartoniku, mała, czarna tubka z 30ml produktu...
Kolor, który wybrałam w ciemno, ale trafiłam yey...02 light (do wyboru jest podobno aż siedem odcieni)
Czytając recenzję tego podkładu na blogach, dużo dziewczyn narzekało na niezbyt przemyślane opakowanie i rzeczywiście przypuszczam, że to może być problem w przyszłości. Też nie lubię, kiedy nadmiar produktu osadza się na jego opakowaniu..wygląda to bardzo nieestetycznie i nie jest higinieczne:(
Jak widzicie na zdjęciu, kolor wpada w żołty odcień...
przepraszam, za moje wiecznie czerwone dłonie...Podkład ma bardzo leistą konsystenję i coś co zauważyłam od razu, to dość specyficzny zapach (czułam go na buzi przez jakiś czas)
Rozprowadza się za to jak marzenie i pięknie łączy ze skórą.
Wczoraj aplikowałam go pędzlem z RealTechniques, a dziś placami i w obu przypadkach jestem bardzo zadowlona z efektów. Buzia była matowa przez kilka godzin (muszę zaznaczyć, że moja strefa T jest skłonna do błyszczenia), nawet bez przypudrowania twarzy.
Oczywiście w tym momencie, nie mogę Wam powiedzieć nic więcej, oprócz tego o czym wspomniałam wyżej. Ja od dwóch dni cieszę się niesamowicie aksamintą, matową i naturlanie wyglądającą buzią:) Cieszy mnie fakt, że podkład także zawiera filtr przeciwsłoneczny. Nie zachęcam Was jeszcze do zakupu, bo może za tydzień okaże się, że sylikony w nim zawarte, zapchają mnie niemiłosiernie i będę na niego psioczyć...
Ja często tak mam, że jak nie napiszę o czymś od razu jak mi przyjdzie natchnienie, to później nie napiszę wogóle...leniwiec pospolity ze mnie:)
Kochane, teraz też powinnam się pakować na dzisiejsze odwiedzny znajomych, a nie pisać posty...ahh lece...oczywiście sprawdzę też, jak podkład się sprawdzi dziś w nocy:))
Postaram się napisać coś jeszcze z okazji Nowego Roku:))
Buziki i jak próbowałyście tego podkładu, to dajcie mi znać co myślicie o nim. Przysięgam, że jak znajdę podkład życia (moje marzenie, ale Wy pewnie o tym wiecie), to chyba kogoś wtedy ozłocę:)) Jakie są Wasze idelane podkłady?