linia

Niedzielny obiad

Pojawił się post o śniadaniu, przyszła kolej na obiad. Dziś żadne z nas nie miało ochoty na pichcenie, więc wybraliśmy się do pubu:)
Gavin tradycyjnie skusił się na "pieczoną niedzielę", czyli Sunday Roast.
Ja wybrałam kolejny brytyjski specjał: fish&chips
Rybka smażona na głębokim tłuszczu w maślanej panierce z dodatkiem sosu tatarskiego i mushy peas (zmielony groszek z dodatkiem mięty).
Do tego oczywiście gigantyczne frytki zapakowane w gazetę:)
Znajomi wybrali m.in coś takiego:
A na deser, do podziału, żeby nie było, że tyle jem:))

Wszystko podane w wytworny i apetyczny sposób. Po rozmowie z kelnerem okazało się, że główny kucharz pracował kiedyś w jednym z najlepszych hoteli w Londynie i to wyjaśniło skąd ta pasja i detale podania. Na szczęście ceny nie jak z Claridge's.
Po obiedzie w końcu wyszło wyczekiwane słonko i spacer był dopełnieniem popołudnia.
Mam nadzieję, że ty też miło spędziliście gorący weekend w Polsce. Naładowaliście baterie na cały tydzień? 
Buziaki i do usłyszenia
Agi x

49 komentarzy:

  1. mniam mniam na koniec dnia narobiłaś mi smaka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że jestem przepełniona kaszankami i kiełbaskami z grilla, bo tez bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech piękna pogoda w Polsce... :(. Ja mam niestety tego farta mieszkać na Pomorzu i w porównaniu z całą Polską i 30 stopniowymi upałami u mnie zimniutko :(. Zaledwie 18 stopni w najcieplejszym momencie dnia. No, ale na poprzednie parę dni w sumie nie mogę narzekać bo cieepło było, ale nie aż tak jak w całej reszcie kraju. Grillowałam, ale liczyłam, na znacznie lepszą pogodę :D. Pozdrawiam :). +Kusisz na wieczór jedzonkiem, oj kusisz ;D.

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam ale cudownie wszystko wygląda!
    u nas pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no pysznie wygląda ten yorkshire pudding do tego banoffee pie (albo się mylę) z lodami waniliowymi. Sunday Roast w Angli to jak w Polce niedzielny schabowy ;) Pozdrawiam serdecznie z Irlandii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już miałam iść spać,a tu taki post! Niedobra Ty, teraz będę miała grzeszne sny przez Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ pyszności! :)
    Agnieszko, oglądałam ostatnio Twój filmik o przygotowaniach do ślubu i powiem Ci, że bardzo się wzruszyłam. Jestem nowa wśród Twoich widzek, ale jesteś tak ciepłą i przesympatyczną osobą, że z pewnością będę oglądać Cię dalej :) Również Twoja recenzja szczotki Tangle Teezer ostatecznie przekonała mnie do jej zakupu, aby w końcu poradzić sobie bez bólu i łez z czesaniem włosków małej siostrze :) Pozdrawiam Cię serdecznie! Agnieszka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aga, zdradz prosze nazwe i gdzie miesci sie ten pub? Bo ja dzis miala dylemat ze swoim Lubym co i gdzie by tutaj dzisiaj zjesc?! I tez wyladowalismy w pubie :) Pozdrawiam! Milena

    OdpowiedzUsuń
  9. Mniam, jakie pysznosci, a jak pieknie podane;) buzki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc można się najeść;)

      Usuń
    2. Oj nie, nie można :) Jest 00:34, a ja zrobiłam się cholernie głodna.

      Usuń
  10. Ale mam ochote na danie z 1wszego obrazka!!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że Gavin nawet mi nic nie zostawił:((

      Usuń
  11. z ciekawości ile kosztuje taki obiad? Chodzi mi głównie o zestaw fish and chips ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde????!!!!! te dania wygladaja naprawde posh, cena bardzo pozytywna w takim razie, tez bym zjadla,mniam mniam

      Usuń
  12. jak zwykle podzielam Twój wybór Aga! dzis marzyłam o fish&chips! siostro! hehehe ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ehh dwa komentarze mi zginęły, może teraz się uda. Świetny obiad, najważniejsze, że w miłym gronie :)

    miłego poniedziałku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak to wszystko smakowicie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. jezu! ja chce rybe i fryty. Chodza za mna juz od miesiecy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapakuję ci w gazetę i wyślę;))

      Usuń
    2. Hahahah jak mafia wloska:D

      Ryba bedzie w weekend jak bede zdrowa:)

      Usuń
  16. ten deser z bananami wygląda faaajnie ;D dobre solidne porcje dań ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mmm, ten deser bananowy wygląda bardzo apetycznie. Mam nadzieję, że był smaczny ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Zazdroszczę przemiany materii... Ja taki obiad trawiłabym tydzień, a i tak waga wskazałaby kilogram więcej. A tu upały przyszły, trzeba swetry zrzucić i pokazać udziec... :D

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny ten deser hmm:)
    aż mam ochotę coś zjeść:)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie na niedzielny obiad były kiełbaski i karkóweczka z grilla:)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie weekend przebiegał relaksująco i też trochę nauki było :) W niedziele był pełen relaks, obiad z rodzinką a popołudniu grillowanie

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam frytki,a te wygladaja przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Smacznie to wszystko wygląda,a te fryty:)

    OdpowiedzUsuń
  24. My spędziliśmy weekend na weseli i poprawinach, więc straciliśmy dużo kalorii i energii ;))) Teraz będziemy nadrabiać straty :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Matko jak ty kusisz tymi daniami :P mniam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. hej!
    kolejne pyszne danie! zrobilam muszle z twojego filmiku i wyszły bardzo smaczne! zapraszam do obejrzenia zdjec na moim blogu. pozdr i czekam na kolejny przepis!

    OdpowiedzUsuń
  27. deserki cudowne ale te obiady w ogole nie zachecaja mnie od jedzenia.... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam pytanie, jak ci sie uzywa ta pianka z Lirene. Mnie strasznie wysusza, zwlaszcza oczy. Jak masz chec recenzja na moim blogu. Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie musimy ladowac baterii na caly tydzien, bo wiekszosc Polakow ma minimum 3 dni wolnego...

    OdpowiedzUsuń
  30. o Agulka ale mi smaka narobiłaś, a ja się poopychałam słodkościami przeróżnymi i teraz kalorie mi przychodzi zbijać ale wsio mi leniwie idzie, a pogoda tak piękna teraz, że chce się żyć po tych paskudnych mrozach w Pl to ja jeszcze do siebie nie doszłam hehehe
    Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
  31. Agnieszko czy moglabyś na swoim kanale pokazać jak przyrządzic Sunday dinner? Bardzo mi tego brakuje w Polsce a na pewno wiele osob chcialo by sie nauczyć :)
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  32. Głodna się zrobiłam, a tu wieczór i jeść już nie wypada :-) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  33. Boziu jak ja tesknie za Sunday lunch:D. Ale pojutrze moj chlop(kucharz) bedzie robil na obiad mash potatoes with sausage, yorkshire pudding etc:D wiec sie wyzyje:D. Niby srodziemnomorskie jedzenie jest smaczne, ale tesknie za angielskimi specjalami:D

    OdpowiedzUsuń
  34. a mnie bardzo interesuje co też jedli znajomi, bo to wygląda na taki mój smaczek; suszone pomidorki podane w oliwie i co tam jeszcze????

    OdpowiedzUsuń