Nie mam za wiele na swoje wytłumaczenie. Zakupiona już jakiś czas temu czekoladowa rozkosz uśmiechała się do mnie z szafki pod zlewem. Nadal wielbię peeling Pat&Rub, ale aura za oknem sprawiła, że miałach ochotę na coś bardziej...no wiecie, jak to jest...
W plastikowym opakowaniu mieszka 200ml produktu, który w swoim składzie zawiera prawdziwe masło kakaowe i organiczny cukier trzcinowy. Zapach jest obłędny i naprawdę ma się ochotę na mini degustację...
Konsystencja jest przyjemna, dość rzadka i tu pojawia się pierwszy problem. Chocomania jest bardzo niewydajna i po nałożeniu na skórę prawie automaycznie z niej spływa:(
Cukier (czynnik ścierający) szybko się topi co sprawia, że peeling należy do kategorii delikatnych.
Skóra po nim jest gładka i nawilżona, ale taki efekt można uzyskać wieloma tanśzymi zamiennikami.
Ja czekoladkę kupiłam jak zwykle w promocji i raczej do niej nie powrócę. Moim numerem jeden peelingów z TBS jest niezmiennie od lat wersja z mango (choć nie używałam jej już od długiego czasu...na rynku tyle cudeńek czeka na wypróbowanie).
Na obronę chocomanii muszę zaznaczyć, że nie jest zrobiona na bazie parafiny (z tego co się orientuję, żaden z ich produktów nie ma jej w składzie), czyli na pewno nie da nam złudzenia odżywionej i nieskazitelnie gładkiej skóry, jak to bywa w przypadku peelingów z paraffinum liquidum na pierwszym miejscu liście składników.
Reasumując czekoladka uwiodła moje serce zapachem, ale wydajność i "ścieralność" pozostawia wiele do życzenia. Regularna cena £12.50 to też chyba trochę za dużo...
Wracam z Pat&Rub, czarnego mydła peelingującego ALEPP i rękawicy kassa:)
Próbowałyście czekoladowej manii? Pojawiły się na polskim rynku jakieś nowości, o których ja Agusława jeszcze nie wiem? Oświećcie mnie, proszę.
Pozdrawiam
Agi x
Wygląda super i pewnie tak samo pachnie :) Można odżałować dla doznań relaksacyjnych :D
OdpowiedzUsuńMiałam balsam. Zapach obłędny ale działanie bardzo słabe.
OdpowiedzUsuńJa mam w tym momencie chocomanie ale maslo akurat :) Jest swietne! Kupilam skuszona zapachem mimo iz bylam bardzo rozczarowana moim poprzednim maslem z TBS o zapachu imbirowym, ktore to oprocz pieknie pachniec nie robilo KOMPLETNIE NIC! To maselko bardzo dlugo pozostawia moja skore nawilzona. Czy 48h jak deklaruje producent? Nie jestem w stanie tak dlugo sie nie myc, wiec nie wiem :P Cena jest okropna, ale myslalam sobie, ze jak bede gdzies jechac w podroz to kupie sobie male opakowanie i nie wezme ze soba np. perfum, bo mocno czuc zapach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku TBS - głównie ze względu na brak dostępu.
Ta czekolada brzmi pysznie i kusząco.
Idealny kosmetyk na jesienną porę :)
Jeszcze nigdy nie próbowałam, ale po przeczytaniu tego posta poczułam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia!
Aga nie wiem czy znasz może tę stronkę? www.zapytajpolozna.pl Prowadzi ją położna.
OdpowiedzUsuńJa miałam i bardzo lubiłam masełko do ust z tej serii :)
OdpowiedzUsuńAga, jeśli chodzi o smaczne, czekoladowe peelingi mogę z czystym sercem polecić 'czekoladowy peeling myjący z masłem kakaowym gruboziarnisty' Ziaji. Trafiłam na niego przypadkiem, ale już wiem, że jak skończę to opakowanie kupię następne - ściera konkretnie, drobinki są faktycznie duże, nie spływa ze skóry, pachnie super /jak dla mnie/;) Pozdrowienia z mokrego Krakowa :))
OdpowiedzUsuńJa zawsze ubolewam na peelingami cukrowymi, ze tak szybko sie rozpuszczaja, a ja lubie troche 'pozdzierac' skore :)
OdpowiedzUsuńZ The Body Shop mialam raz grapefruit i kokos - znacznie lepszy byl peeling firmy Soap and Glory :)
kuszą mnie te wszystkie smakowite zapachy, ale głos rozsądku jest na szczęście silniejszy i nie daję się skusić, u mnie numerem jeden pod względem "ścierania" są rękawice:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z zaspanego Białegostoku :):*
Jeśli chodzi o peeling czekoladowy, wolę Organique, naprawdę super :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDaj znać jak u Ciebie sprawdza się ALEPP i rękawica kassa, ciekawa jestem Twojej opinii:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://resztatopikus.blogspot.com
Widzę że kontynuujesz czekoladowe szaleństwo ciążowe :) chętnie bym spróbowała bo ja teraz podczas ciąży mam straszną ochotę na czekoladę...! :)buźka :*
OdpowiedzUsuńMam i lubię :) Świetnie nadaje się do delikatnych partii ciała, ale nie miejmy złudzień- mocny ścierak to to z pewnością nie jest ;) Kocham ten zapach, ale cena wg mnie jest zawyżona.
OdpowiedzUsuńmiałam , ale dal mnie za słodkie ;)
OdpowiedzUsuńCóż za czekoladowa zachcianka:)
OdpowiedzUsuńmiałam
OdpowiedzUsuńniewiele produktów z TBS tak mnie rozczarowało, zazwyczaj je sobie bardzo chwalę
jednak czekoladowy piling jest dla mnie za tłusty, za delikatny, niewygodny w użyciu
i brudzi
miałam wrażenie, że skóra jest jakaś taka
nie wiem
brudna?
nawet po bardzo dokładnym spłukaniu
miałam go na wiosnę i teraz nie pamiętam jaką pojemność zużyłam, ale było ciężko
pamiętam za to, że w sklepie przepięknie pachniał, a na skórze zapach robił się - jak dla mnie - mdlący
na pewno więcej go nie kupię
mmm jak ja mam na niego ochotę :D
OdpowiedzUsuńPeelingi cukrowe TBS stosuje się na suchą skórę ;)
OdpowiedzUsuńWtedy nic się nie rozpuszcza.
Oczywiście po wmasowaniu, spłukujesz ;P
UsuńAga podzielam Twoja opinie na temat tego peelengu..zapach jest przecudowny naprawde razem z zelem pod prysznic tworza wspaniala pare!! peeling zostawia fajna nawilzona skore ale nie sciera tak mocno jakbym chciala:// pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekoladowe cudo chętnie bym wypróbowała ale u mnie nie ma tego sklepu ,musze poszukac w necie;)
OdpowiedzUsuńJoanna Z Apteczki Babuni o zapachu bzu - to chyba najlepsza z peelingowych nowości i jak dla mnie najlepszy peeling. I cudownie pachnie bzem :)
OdpowiedzUsuńAga polecam Ci peeling czekoladowy z Ziaji - rewelacja! Jednak ciężko go dostać:( Zawiera masło kakaowe, nie ma parafiny, fajny z niego zdzierak:)
OdpowiedzUsuńHej! Moglabys mi zdradzic jak wyroznic link w poscie? Jako poczatkujaca, nie moge do tego dojsc:) Bylabym bardzo wdzieczna. Pozrawiam
OdpowiedzUsuńNie miałam, może kiedyś się skuszę, ale mialam kiedyś jeden peeling z TBS - żurawina. Dostałam go w prezencie ale bardzo mnie rozczarował. Był rzadki tragicznie, wszystko się przelewało między palcami. Do tego wcale nie ścierał i generalnie do bani. Jak pomyślałam, że tyle kasy kosztuje to stwierdziłam, że dla mnie nawet nie warty 1/4 tej ceny i totalnie już od tego czasu nie zwracam uwagi na peelingi z TBS. No ale nigdy nie mów nigdy:)
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy, ale jednocześnie wielbię mocne zdzieraki. Podejrzewam, że dla mnie byłby za słaby...
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda i pewnie super pachnie.:)
OdpowiedzUsuńA ja od jakiegoś czasu jestem zawiedziona TBS. Miałam wiele kosmetyków począwszy od mazideł przez balsamy, masła i żele do mycia. Ostatnio też nawet zajrzałam do sklepiku z nadzieją że mi coś w oko wpadnie, ale nie było nic ciekawego. Jedyne na co mam teraz ochotę to olejki do kominków. Poczekam aż będą w promocji. Teraz zrobiłam spore zamówienie z organique. Mam już jedno masło i jest fantastyczne. Będę próbować, mam całą zimę na które są idealne :)
OdpowiedzUsuńJak smakowicie wygląda, aż by się chciało spróbować
OdpowiedzUsuńTeż bym z chęcią go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńTaka zdrada, to nie zdrada, a wymiana... na lepszy model;)
OdpowiedzUsuńJa mam wersje z kokosa i jest ok. Ma dosc twarde drobiny i dobrze sie sprawdza do stop i rak. Z Chocomanii natomiast mam maslo do ust i lubie je przede wszystkim za zapach - uwazam, ze ich masla owocowe znacznie lepiej pielegnuja usta.
OdpowiedzUsuńOj taka zdrada to nie zdrada :)) Uwielbiam tego typu kosmetyki, masła, peelingi (koniecznie cukrowe:)) o zapachu czekoaldy wanilii, kokosu:) Na ten o którym piszesz kuszę się już od pewnego czasu, najchetniej kupiłabym wszystkie dostępne zapachy!:))
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona cukrowym peelingiem do ciała z perfecta czekolada+olejek kokosowy ! ujędrniający. Zapach obłędny , działania równie fajne i kosztuje malutko ;)
OdpowiedzUsuńPolecam. ;)
A słyszałaś o szarlotkowej linii Faromony (sweet secret) ? :)
OdpowiedzUsuńA juz prawie sie skusilam na niego... ale skoro jest malo peelingujacy jak na peeling to chyba go sobie daruje :)
OdpowiedzUsuńA juz prawie sie skusilam na niego... ale skoro jest malo peelingujacy jak na peeling to chyba go sobie daruje :)
OdpowiedzUsuńCzyli jaki peeling (mocny) polecasz dostepny w UK ??
OdpowiedzUsuńAha mialam sie wczesniej zapytac, gdzie kupilas pilniczek z opi? tzn u kogo?
Jak na niego patrzę to mam ochotę go zjeść:)
OdpowiedzUsuńale kusisz ta czekoladke, mimo, ze nie jestem w ciazy, uwielbiam czekolade mimo tego i codziennie musze cos przekasic w stylu czekolady :))
OdpowiedzUsuńA ja mam to szczęście, że moja koleżanka pracuje w fabryce TBS w Littlehampton i maja tam wewnętrzny sklep gdzie można kupić wszystko za symboliczne pieniądze 2-3£.
OdpowiedzUsuńi pewnie firma na tym jeszcze duzo zarabia :)
UsuńWitaj!;) Mam do Ciebie ogromną prośbę - ostatnio oglądałam filmik na YT w którym mówiłaś o perfumach z Zary tudzież Lidla pachnących jak jakieś inne oryginalne - niestety teraz nie mogę znaleść - byłabym wdzięczna gdybyś podsunęła mi jakiś link bądź tytuł filmiku. Pozdrawiam gorąco!:*
OdpowiedzUsuńTe z Lidla nazywają się Lidl Suddenly Madame Glamour - naśladują Chanel =)
UsuńTaka zdrada to nie zdrada :P
OdpowiedzUsuńNie kupuję już i nie kupię chyba nigdy (nigdy nie mów nigdy ;)) peelingu kosmetycznego od kiedy użyłam domowego peelingu kawowo-solnego ewentualnie kawowo-cukrowego. Wcześniej używałam peelingu bodajże Perfecty - taki pomarańczowy, antycellulitowy, świetny zdzierak o ładnym zapachu, ale jak do kawowego dodam kilka kropel olejku Alterry brzozowo-pomarańczowego to pachnie nawet lepiej :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam balsamów z TBS :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie wierna jestem produkrowi Rossmann, Wellness & Beauty, Meersalz - Ol - Peeling ( Peeling `Algi i minerały ... Sól morska i oliwa, czyli to co skóra lubi najbardziej
OdpowiedzUsuń13 zl za 250 gram. Starcza mi na 2-3 tygodnie ale dodam, ze czesto uzywam bo nie moge sie powstrzymac.. Fotki i ochy i achy na moim blogu
Ps. Sklad Maris Sal, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum, Porphyra Umbilicalis Powder, Tocopherol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Aqua, CI 42051, CI 19140
Ja uwielbiam peeling avocado z Bieledny. Nie wiem czy to nowość czy nie ale jak dla mnie super. Skóra jest po nim nawilżona i gładka. Zapach ma zniewalający. Stosuje już chyba 3 opakowanie. W sumie tez czasem mam ochotę go spróbować:)
OdpowiedzUsuńA co do balsamów TBS miałam kilka a nie dawno znalazłam jeszcze nie otworzone opakowanie miniaturę o zapachu truskawkowym:):)
Ale co jak co to chociaż bym to czekoladowe mazidło powąchała :)
http://serpentynaars.blogspot.com/
Mniam! CZekolada! Ale mi zrobiłaś smaka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie soczekmalinowy.blogspot.com
Smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńA jako zdzieraka polecam peeling z Ziaji - czekoladowy; bardzo wydajny, świetnie zdziera martwy naskórek!
Wygląda apetycznie, ale jakoś czekoladowy zapach z TBS nie przypadł mi do gustu, więc nie czuję pokusy.
OdpowiedzUsuńCzekolada <3
OdpowiedzUsuńta seria z TBS mnie urzekła, rozkochałam się w niej, jest idealna na tę porę roku :))
fuj fuj fuj... juz ci kiedys pisalam na YT... jak sie wysmarowalam tym mazidlem ... weszlam do lozka... i moj luby cmoknal mnie w ramie, potem sie oblizal i wykrzyczal najglosniejsze FUUUJ pod sloncem. Po czym sama "skosztowalam" swojej skory... nie wiem o co chodzi, ale jeszcze nigdy przenigdy nie spotkalam sie z czyms takim. Glupio mi to nawet pisac, bo kto lize swoje cialo, ale smak jest odrzucajacy :D wiem wiem ze dziwne spostrzezenie ale coz ;-p
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co czekoladowe. Na swoje nieszczęście bo chudość to nie jest moja mocna strona ;-)
OdpowiedzUsuńA taki kremik to pewnie chętniej pożarłabym niż posmarowała się nim ... :-)
Mialam caly zestaw tej serii: peeling, maslo, maslo do ust i cos jeszcze (zel do kapieli chyba). Fanka czekoladowego zapachu nie jestem, ale pomijajac to, to i tak caly zestaw nie zrobil na mnie wrazenia. Peeling nie robi nic. Maslo jak to maslo, nic szczegolnego. Maslo do ust bylo najgorsze, bo bardzo gorzkie:/
OdpowiedzUsuńAga ale kusisz na body shop :P :D
OdpowiedzUsuń