linia

Niespodzianka od zdolniachy

Z poczty wracałam jak na skrzydłach...
Po obejrzeniu filmiku Agaty o ubranku na kubek, zapragnęłam...
Marudziłam jej kilka razy jak bardzo brakuje mi maszyny do szycia i Aga chyba się nade mną zlitowała. Tu z ręką na sercu muszę powiedzieć, że moje zdolnośći szycia są na bardzo, ale to bardzo podstawowym poziomie (w końcu samouk ze mnie) i Adze do pięt nie dorastam. Zrobienie takich cudeńek zajęłby mi pewnie miesiąć:)

Zobaczycie co dla mnie stworzyła
W moim domu każdy kubek jest z innej parafii, teraz mają ze sobą coś wspólnego. 
Pięknie się prezentują;)
Kawa inka w zimowym kubraku i słodka bułka z serem to moje dzisiejsze śniadanko.
Serduszkowych ocieplaczy się spodziewałam, ale w paczce było coś jeszcze...coś dla naszego małpiątka i nawet teraz pisząć notkę, mam łzy w oczach. 
Aga sama będąc w ciąży spędziła wolne popołudnie na szyciu "zderzaka łóżeczkowego", czyli osłonki do łóżeczka (nie wiem dokładnie jak to się nazywa, w UK mówi się na to cot bumpers).
Widzicie te pszczoły??? Buzia się sama uśmiecha:) Efekt wzruszenia rozprzestrzenił się, kiedy przez Skype pokazałam prezenty mojej mamie.
Łóżeczka jeszcze nie mamy, więc nie mogę Wam zaprezentować osłonki w pełnej krasie, ale ja już ją widzę oczami wyobraźni.

Agacie dziękuję z całego serca za tak cudowną niespodziankę i już myślę, jak będę mogła się odwdzięczyć. 

Was zapraszam na jej kanał aggiJHHS.

Jutro powinna pojawić się nowa notka z zawartością drugiej paczki, którą też dziś odebrałam. Coś kosmetycznego:)

Pozdrawiam i życzę Wam pięknego weekendu
Agi

Macie w domu maszyny do szycia? używacie ich czasem?

82 komentarze:

  1. Dla mnie maszyna to podstawa, a ocieplacze prze-słodkie!

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękne są te osłonki:) czekamy na post o drugiej paczce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz się będzie pisał i pojawi się z rana;) do śniadania

      Usuń
  3. Przepiękne prezenty! :) a te pszczółki - och, sama słodycz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale piękne :) szczzególnie ta osłonka tylko zawiąż ją od środka bo wtedy chroni dzidzie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. rzeczy hand made to jest to. Sama mam bratową która tworzy cuda nie widy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale super oslonki na kubek:) ja tez chce! hihi!:))))) a mam dwie lewe rece do szycia:P buzki beautful mum to be! xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Po polsku mówią na to "ochraniacz do łóżeczka" Ten Twój jest cudny i na prawdę będzie przydatny :) A ubranka kubków to jest to :) Śliczne i z chęcią bym takowe zakupiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. namawiam Agatę na otwarcie jakiegoś mini sklepu z drobiazgami. Dziewczyna ma talent i gust i na macierzynskim będzie mogla sobie dorobić:)

      Usuń
  8. Bardzo ładne! Szkoda, że jestem krawieckim beztalenciem ;) Ciekawe, co dostałaś w drugiej paczce. Czekam na kolejny post :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, świetne! Bardzo chciałabym coś takiego jednak nie posiadam maszyny do szycia, a nawet gdybym ją miała to stworzenie takiego czegoś pewnie nie jest łatwe...

    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne są takie prezenty!!! kubaski świetna sprawa :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Aga mam maszynę i właśnie kilka dni temu naszyłam pierwsze łaty mojemu 'starszemu' twinsowi na spodenki, ale jestem z siebie dumna, bo miałam naście lat przerwy w szyciu. Ostatnio uszyłam sobie plecak w liceum. Piękne prezenty i cudne kolory :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W PL używałam maszyny mojej mamy głownie do skrócenia długości spodni. Czasami przerabiałyśmy z siostrą stare jeansy na spódnicę albo zwężałyśmy bluzki kupione na szmatach. Tu ostatnio zrobiłam obrusy i ile radochy człowiek ma:) Jetsem Z Ciebie dumna, oby tak dalej

      Usuń
    2. Obrusy robiłaś wow:) Pokaż? A może jakiś film o tym nakręcisz? Tak, radość jest ogromna. Maszyna świetna rzecz, a jeszcze przy dzieciach, zawsze coś można przerobić albo zamek wszyć, jak znalazł :)

      Usuń
  12. Ale super, a ta osłonka do łóżeczka jest przesłodka ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. szczerze mówiąc nie podoba mi się, jestem raczej zwolenniczką prostoty. No ale, jeśli ktoś chce kubki z jednej parafii to super sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam, że kobiety w ciąży nie powinny pić kawy inki, lecz przerzucić się na kawę Anatol. Urocze ubranka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie to czytalaś? piję Anatola a dla nie to kawa inka, tylko w torebce

      Usuń
    2. Wasp między kawą Anatol a Inką nie ma żadnej różnicy :)
      I to i to jest kawą zbożową. Owszem, Inka w składzie poza cykorią i żytem ma jeszcze jęczmień i buraki cukrowe, ale one w żaden sposób nie zagrażają kobietą w ciąży.
      Poza tym nie zapominajmy, że tego rodzaju napój zawiera wiele walorów zdrowotnych :) i nie ma powodów aby kobiety w ciąży wzbraniały się przed nim :)

      Pozdrawiam,
      Ania :)

      Usuń
    3. Kawę Inkę i Anatol z mlekiem piłam karmiąc piersią mojego synka. Synek jest zdrowy jak rydz:)
      Odkąd pamiętam Inka zawsze była w moim domu. Mama ją zawsze parzyła do kolacji:) pycha:)

      Usuń
    4. ja piłam i piję zwykłą i też jest cacy:) grunt to umiar;) zresztą jak we wszystkim

      ...a zderzaki to ochraniacze na łóżeczko:)

      Wszystko jest piekne!

      maszynę mam od lat i od jakiś 3 zero czasu, żeby przy niej siąść i coś uszyć;P na drutach robiłam bardzo namiętnie...musze do tego wrócić:)

      Usuń
  15. Piękne są to rzeczy! Uwielbiam takie ręcznie robione "pierdółki" :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pierwsze drobiazgi i to jeszcze takie słodkie zawsze wzruszają :) pamiętam jak dziś jak dostałam maleńkie "skarpetuszki" od mamy dla mojej pociechy, która już teraz ma prawie 5lat:)też się wzruszyłam:)
    a teraz z uśmiechem na twarzy patrzę jak mój synek sam sobie radzi w wielkim świecie -przedszkolu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo ciekawy i kreatywny pomysl! kubeczki wygladaja teraz swietnie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale cudne :))). Ja niestety jestem totalnie nieszyjąca ;P.

    OdpowiedzUsuń
  19. pomysl z oslonkami jest swietny ; P

    OdpowiedzUsuń
  20. Moja mama jest krawcową, ale nie szyłam jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zostałaś oTagowana! :)
    Zapraszam do zabawy :D
    http://makeup-mysecondskin.blogspot.com/2012/11/first-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeju jakie słodkie te serduszka na kubeczki! spróbuję przekonać mamę żeby mi takie uszyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowne prezenty, kubraczki na kubki są przeurocze, a ten "amortyzator" do łóżeczka na pewno będzie bardzo skuteczny :) Urocze!

    OdpowiedzUsuń
  24. Śliczne ocieplacze i piękny prezent :)
    Ja szyć nie potrafię ale maszyna była w domu rodzinnym i u mojej Babci. Z maszyną mam miłe wspomnienie: jak nie mogłam spać jako dziecko, to siadałam na babcinej maszynie (takim przedłużonym blacie do niej), patrzyłam jak Babcia szyje i wtedy usypiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Coś genialnego! Aż chyba pomyślę o powrocie do szycia :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Fantastyczne rozwiązanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale słodko to wygląda! Sama bym takie chciała. :)

    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  28. posiadam maszynę do szycia i lubię czasem na niej coś uszyć, czy przerobić jakieś stare ubranie, ale największą radość sprawia uszycie jakiegoś drobiazgu (woreczka, etui na telefon czy torby na zakupy) na prezent dla najbliższych :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajne te osłonki na kubki tylko najgorsze,że trzeba ściągać za każdym razem gdy się je myje :/

    OdpowiedzUsuń
  30. Śliczne rzeczy:)


    Zostałaś nominowana przeze mnie:)

    Zapraszam :

    http://r-roksi.blogspot.com/2012/11/tag-moje-wosy-w-piguce.html

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale fajne niespodzianki dostałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeju, jakie to wszystko słodkie! Zakochałam się w tych ocieplaczach na kubki! :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Znam AggiJHHS i jestem pod ogromnym wrażeniem jej talentu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Doskonaly pomysl z tymi ocieplaczami na kubki, ja tez mam kazdy z innej parafii i musze cos takiego pokombinowac na mszynie :) Twoje kubeczki w takim kubraczku prezentuja sie przeuroczo, a oslonka do lozeczka sliczna, Twoja dzidzia bedzie miala wesolo i kolorowo w lozeczku :))

    OdpowiedzUsuń
  35. Aga to super zdolna krawcowa :) mnie zainspirowała do zrobienia ubranka na czajniczek! Świetne prezenty! Xxx

    OdpowiedzUsuń
  36. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  37. Słodkie te kubraczki! :) Maszyny do szycia ja nie mam, ale ma ją moja babcia. Moja mama również kiedyś jej używała:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mnie okropnie brakuje w UK maszyny do szycia..sama bym coś ciekawego uszyła...Ale to nic, na świętach mama podszkoli mnie w robieniu na drutach i szydełku;) Pozdrowienia serdeczne dla Ciebie, Gava i maleństwa;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jejku, ale cudowne te ubranka na kubek! :) / http://murphose.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. Maszyna do szycia towarzyszy mi od dzieciństwa - moja mama jest krawcową z zawodu i zamiłowania. Jak byłam młodsza szyłam ubranka dla lalek, a jak już wyrosłam w wakacje pracowałam w Londynie w zakładzie krawieckim :) moja mama mieszka i szyje w Londynie już od 6 lat. Nie dość, że szyje w pracy, to i po nie ma dosyć. Teraz przylatuje do Polski na święta i marzy jej się kupienie maszyny podobnej do tych co używa w pracy (co ciekawe znalazła sklep w Białymstoku), która będzie stała w domu czekając na jej wizyty podczas urlopów. Moje umiejętności krawieckie nie dorównują jej do pięt, ja potrafię uszyć coś prostego jak mi ktoś pokaże jak. Mama jest profesjonalistką, wymyśla, skraja, szyje, a podczas przymiarki nie ma zmiłuj, wszystko musi leżeć idealnie :) Zazdroszczę jej takich umiejętności i czasami żałuję, że dzielą nas setki kilometrów, bo ciągle prosiłabym ją żeby coś mi uszyła. No ale może jeszcze i ja się nauczę szyć tak dobrze, powinnam mieć krawiectwo we krwi, wyssane z mlekiem matki :)Gdybyś kiedyś potrzebowała krawcowej, polecam moją mamę :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Cudowny prezent! Ja miałam kiedyś maszynę, nawet uczyłam się żeby coś działać na niej, ale jakoś mi nie szło i kiedy nadażyła się okazja- ( była akcja wysyłania maszyn do szycia dla kobiet z Afryki) to oddałam im swoją:) Więc teraz tylko podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Cudnie wyglądają te rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
  43. cudny prezent ;) ja mam stara maszyne jak swiat w domu ;) nie nadaje sie do szycia cienkich delikatnych materialow bo nie mozna wymienic igly na mniejsza :( ale Ja i tak czasem jakos daje rade :) czasem szyje przerobilam sobie stare spodnie na spodniczki albo szylam ubranko na zime dla mojego pieska :) cos tam uszyje po swojemu ale krawcowa nie jestem :P

    OdpowiedzUsuń
  44. cuda :)
    a moja maszyna się zepsuła :( to pewnie już starość ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Słodkie! Ja też nie mam zdolności krawieckich i bardzo nad tym ubolewam :C

    OdpowiedzUsuń
  46. Kubraczki na kubek boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Pięknie i jedno i drugie wygląda :) Muszę coś takiego na swoje kubki zrobić :) Mam możliwość jedynie w weekendy coś uszyć, ale cieszę się jak małe dziecko, nawet gdy coś nie do końca pójdzie po mojej myśli, bo mam świadomość, że zrobiłam to sama :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Cudne to. Czego to ludzie nie wymyślą!

    OdpowiedzUsuń
  49. Zazdroszczę Ci dosłownie wszystkiego!

    OdpowiedzUsuń
  50. świetne są te ubranka na kubek!: D
    zapraszam do mnie : )

    OdpowiedzUsuń
  51. Aga to jest przepiekne. Sama mam maluszka 4 miesiecznego i mieszkam w uk i wiem ze czegos tak pieknego nie znajdziesz dla swojej malpeczki bo tyen ochraniacz na lozeczko to dzielo sztuki buziaki i zdrowka zycze

    OdpowiedzUsuń