Nie lubię zostawiać Was na tak długo, ale codzienność i natłok obowiązków dają się we znaki.
Mój tydzień w telegraficznym skrócie
Poniedziałek zaczęłam od leśnych paznokci
Żeby poźnym wieczorem szukać owadów w lesie, eksperymentować z fluorescencyjnymi bańkami mydlanymi w światle UV i stawiać namioty w całkowitych ciemnościach.
Było czadersko
Po dniu pełnym wrażeń przyszła kolej na odebranie naszej nowej wyciskarki do owoców:)
Kupiłam ją na ebayu i okazało się, że osoba, którą ją nam sprzedawała mieszka 20m od nas:) Dosłownie za płotem:))
Świeżo wycieśniety sok pijemy codziennie, nasz ulubiony to marchewka, seler naciowy i jabłko...mniami:))
We wtorek wieczorem spotkałam się z moją widzką Weroniką, żeby odebrać paczkę dobroci z Niemiec...w niej kosmetyki Alverde:)
Przegadałyśmy chyba z godzinę na różne tematy i aż się serce cieszy że są wsród nas tacy ludzie:))
Środa- w pewnym sensie przełomowy dzień w naszym życiu...odwiedziliśmy Harley Street
To ulica gabinetów lekarskich...wiem, że to dziwnie brzmi, ale w Londynie są takie miejsca i wydaje się, że każdy mieszkaniec tego miasta o nim słyszał (o innych powiem Wam przy następnej okazji).
Gavin na ekranie monitora zobaczył naszą ziewającą małpkę. Mnie też ogromnie korciło żeby choć na sekundę spojrzeć, ale byłam konsekwentna w swoim postanowieniu i wytrzymałam!!!!
Płeć naszego małpiątka już znamy i świadomość, że zdrowo rośnie pod moim sercem mi wystarczy. Podobno ma moje uszy. Ciekawe po kim odziedziczy charakterek? hahah
W końcu odebraliśmy też nasz prezent ślubny (wiecie, że minęło już 15 miesięcy????)
Wszystko dla małpiątka...teraz tylko pozostało nam ćwiczyć fotografowanie.
W czwartek przyszły bilety do ROH
Od kilku tygodni myślę o prezentach świątecznych i wieczór z przyjaciółmi w operze to moim zdaniem idealny pomysł. Ze względów oczywistych nie mogę powiedzieć Wam co zobaczymy, ale na pewno o tym usłyszycie.
Przyszedł piątek...tygodnia koniec i początek
Dziś miałam siłę tylko na przygotowanie obiadu, hej ale jaki był smakowity...
Zapiekanka z tuńczykiem
Żeby nie było, że jutro się będę nudzić:)) W ciągu dnia wybieram się odwiedziny koleżanki z pracy i jej 6-cio miesięcznego maleństwa. Oby renifer pasował:)
Wieczorem kolacja urodzinowa przyjaciół.
W niedzielę myślę o nagraniu Wam filmiku.
Jak minął Wasz tydzień? Pełen wrażeń podobnie do mojego, czy raczej na spokojnie?
Trzymajcie się cieplutko i do usłyszenia
Agi xxx
Fajny miałaś tydzień :) U mnie bardzo leniwie było ;)
OdpowiedzUsuńA czemu nie chcesz zobaczyć swojego dzieciątka na ekranie??
Widziałm obraz 2D (na teraz mi wystarczy), a już niedługo zobaczę na żywo i to największa niespodzianka mojego życia. PO co ją sobie marnować?
UsuńŚwietny reniferek!!
OdpowiedzUsuńMój tydzień również burzliwy i na pełnych obrotach! Ale nie miałam nocy szkolnego biwakowania tak jak Ty, zazdroszczę ;)
Trzymaj się ciepło!
Czekam na nowy filmik z niecierpliowścią!!
Pozdrawiam,
Kasia
Nowy filmik będzie już jutro, ale ten nagrałam jeszcze dwa tyg temu:)
UsuńSliczny ten reniferek :) Ja tez oczekuje malenstwa jeszcze 3 tygodnie i moj malutki bedzie z nami :)
OdpowiedzUsuńJuz nie moge sie doczekac.
Pozdrowienia dla Ciebie i dzidziusia. :)
ooo to święta już w większym gronie:) Super...
UsuńŚliczne ubranko! Sama niedługo zostanę ciocią i dla maluszka w zimę jak znalazł :D A tydzień pracowicie, ale dobrze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuństrój reniferka uroczy ;)
OdpowiedzUsuńRenifer jest superaśny. Bobas będzie wyglądał w nim słodziutko
OdpowiedzUsuńPozdrawiam LaFaMi
Owocny tydzień:) Właśnie, zastanawiam się dlaczego nie chcesz zobaczyć małpiątka na ekranie?:)) Jeśli to twoja prywatna sprawa, pewnie nie odpowiadaj Niesiu, ale jeśli jakiś np. przesąd, o którym ja nie słyszałam - daj znać:))
OdpowiedzUsuńTo nie przesąd...chcę mieć niespodziankę:)
UsuńJa mialam 3 usg wszytskie 2d i nei zaluje ze nie mialam 3d, zupelnie inaczej wyorbazalam sobie moja corke:D.
UsuńJa miałam 3d i wcale tak świetnie nie widać, w życiu bym nie poznała, że to moja córka. Strój renifera fajny ale ja już wiem, że śpioszki z kapturkami są bardzo niepraktyczme dla bobasów:)
UsuńMój synek po urodzeniu był podobny do siebie z obrazów z usg 3D :) to pewnie wszystko zależy od momentu zrobienia USG. 2D czy 3D, i tak najważniejsze, żeby dzidzia była zadrowa ;)
UsuńPiękny ten pierwszy lakier :))) I zazdroszczę Alverde!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa! :)
Widzę ,że mały baby boom się rozpoczyna ;-) oj dzieci są super pod warunkiem ,że nie chorują. Nie ma nic gorszego niż cierpiący maluch :-(
OdpowiedzUsuńAgi oglądałam ostatnio Twój film o włosach oj moja droga pilnuj ich ;-) Też miałam piękne grube itp itd ,a tu po porodzie bum 3/4 włosów mi wypadło :-( to już 20miesięcy po i żałuje ,że nie postąpiłam jak po pierwszym porodzie ,że ich nie ścięłam jak było co ratować. Teraz mój warkocz to 3cm grubości...tak więc nie będę przedłużała i jutro ścinam :-(
Trochę nie rozumiem jak obcięcie włosów może je uratować? Zdaje sobie z tego sprawę, że pewnie wiele włosów stracę...to normalna kolej rzeczy:) Uśmiech maleństwa mi to wynagrodzi
UsuńPrzy długich włosach traciłam więcej niż po ich ścięciu. W moim przypadku ścięcie ich po pierwszym porodzie uratowało je bo przestały tak intensywnie wypadać. Teraz mam włosy do pasa ,dłuższy włos jest cięższy i przy osłabionych cebulkach łatwiej wypada. Tak więc przez 20miesięcy nie ścinałam bo myślałam ,że przestaną w końcu wypadać ,ale gdzież tam z dnia na dzień jest coraz gorzej. Żałuje ,że tak długo zwlekałam bo tak mało włosów jeszcze chyba nigdy nie miałam. Ścięcie włosów daje tyle ,że odciążamy trochę tą naszą czuprynę. Nie jest też tak ,że czekałam bezradnie ,odżywki ,witaminy itp itd ,ale skoro tyle czasu minęło i nadal nie widać poprawy to coś w tym musi być.
UsuńJasne ,że uśmiech bobasa wszystko wynagrodzi ,ale minę możesz mieć bezcenną jak włosy będą wszędzie. Oczywiście nie życzę Ci tego broń boże ,jednak większość mam ma podobny problem i trzeba z nim walczyć.
Mi wlosy po ciazy wypadaly garsciami, ale nie scinalam i nie widze takiej potrzeby. Teraz po 19 miesiacach moje wlosy staly sie znowu grubsze i lsniace... cierpliwosc i dobra pielegnacja poplaca :)
Usuńzbadaj sobie tarczycę
UsuńJuż badałam tarczycę i jest ok.
UsuńTajka cierpliwa to ja byłam ,20miesięcy to chyba długo prawda? A utrata 3/4 włosów to równie dużo. Do 50% to max powinno być po ciąży. Co więcej jak wypadały tak wypadają i jak tak dalej pójdzie zostanę łysa. Kitki już nie zrobię bo wygląda jak mysi ogon , o warkoczu żeby w nim wyjść mogę pomarzyć. Rozpuszczone roztrzepane wyglądają śmiesznie ,bo mam ogromne prześwity. Jedynie spięte w koczek nie straszą. Pielęgnuje ,dbam ,nie suszę ,nie prostuje i zero poprawy. Mycie to koszmar ,dwie garści włosów w odpływie...czesanie kolejna garść włosów. Nie dotykam już ich nawet bo wystarczy przejechać palcami by pozostały na nich włosy. Masowałam skórę głowy i również nic...ja tam nadziei już nie mam.
Ściecie włosów nie ma nic do rzeczy. To wszystko hormony.. "Podczas ciąży wysoki poziom estrogenów pobudza do pracy mieszki włosowe i hamuje wypadanie włosów, dlatego jest ich więcej. Około trzeciego miesiąca po porodzie poziom estrogenów spada, a więc włosy zaczynają gwałtownie wypadać. Tracisz te, które nie wypadły podczas ciąży, i te, które powinny wypaść właśnie teraz, zgodnie z naturalnym cyklem wzrostu włosa. To właśnie dlatego masz wrażenie, że ubywa ich więcej, "
UsuńNiespecjalnie zgodzę się z Kocurkiem, ja sama w ciąży nie byłam, nie jestem i raczej prędko też nie zajdę, ale byłam ciągle ze swoimi dwiema kuzynkami kiedy były w ciąży w tym samym czasie i uwierz, ale po ciąży kompletnie nie odczuły tego że im włosy wypadają i że wybierają je garściami. Same na nic takiego się nie skarżyły, a wręcz przeciwnie - jedna z drugą mówiły że włosy im tylko pięknie lśnią. Więc jak dla mnie nie jest to prawdą że włosy wypadają. Jedyne co jedna narzeka że włosy bardzo wolno jej rosną. Pytałam się swojej mamy czy podczas dwóch ciąż zauważyła coś w tym kierunku i mama zrobiła tylko wielkie oczy i powiedziała, że nigdy nie wybierała ich z głowy garściami. Więc nie wiem czy jest to uwarunkowane genetycznie, czy zależy od czynników różnych. Ale chyba nie warto się napalać że włos za włosem będzie leciał z głowy... :/
UsuńA ja się nie zgodzę z wami,mnie po ciąży zaczęły bardzo wypadać włosy to wszystko wina hormonów i powrotu organizmu do normalności po ciąży,strasznie mi wypadały włosy poszłam do lekarza który potwierdził że to przez hormony,dodam że tarczycę mam w porządku a poza tym nie u każdej kobiet po porodzie musi byc tak samo jedne reagują tak a inne inaczej albo wogule
UsuńPozdrawiam
Polin ja nie mam wrażenia tylko widzę więc proszę nie wmawiaj mi ,że sobie to ubzdurałam. Poza tym już pomijając ile ich wyciągam z odpływu to są one dosłownie wszędzie.
UsuńLuna no właśnie nie byłaś więc jako tako nic nie wiesz. Napisałam Agnieszce ,że mogą ,ale nie muszą jej wypaść. A wypadanie włosów po ciąży jest częste u posiadaczek bardzo długich włosów. Poza tym nikt się tutaj nie NAPALA jak to napisałaś. To raczej powód do zmartwień jak już.
Lucy ja już 20miesięcy po porodzie przechodzę ten koszmar. Po pierwszym porodzie też mi tak leciały ,ale nie dopuściłam się do takiego stanu jak teraz. 6miesięcy po za pierwszym razem ścięłam i w 2miesiące włosy się wzmocniły. Gdybym wiedziała ,że to CZEKANIE NA POPRAWĘ aż tyle mnie włosów pozbawi obcięłabym je już dawno. Co mi teraz z długich włosów które do niczego się nie nadają?
Jak dla mnie za bardzo siejesz panikę ;] To że Ty wybierałaś je garściami i musiałaś ściąć na krótko nie znaczy że WSZYSTKIM będą leciały z głowy i każda będzie musiała ściąć się na "faceta". Po za tym nie muszę być w ciąży żeby widzieć jak się zachowywały włosy moich kuzynek czy wyciągnąć wnioski z tego o czym mówiła moja mama. Na szczęście co w rodzinie to nie zginie.
UsuńJa urodzilam synka 3 lata temu i do dzis wypadaja mi wlosy, koszmar. Nalzey po porodzie brac witaminki, koniecznie! zdrowo sie odzywiac i nic wiecej zabardzo nie da sie zrobic.
UsuńLysienie telogenowe, jak powiedziala mi Pani demratolog, u kobiet po porodzie wystepuje. Wiec raczej, gdy wloski nie wypadaja to cud i wtedy sie trzeba cieszyc. Ale wlasnie wypadanie po porodzie jest bylo i bedzie faktem.
A ze scieciem wlosow u kobiety przed porodem to dobra rada, nikt nie mowi, ze nalezy na chopaka, ale do ramion wystarczy, tak radza fryzjerzy i dermatolodzy (moja kuzynka jest dermatologiem i potwierdza), dlatego wlasnie, ze im wlos ciezszy i dluzszy tym 'latwiej' wypada.
Uwazam, ze to co Kocurek pisze to bardzo cenna rada. Kazdej kobiecie w ciazy ja rowniez zawsze o tym mowie i niejedna juz byla mi wdzieczna. Dlatego Luna, jesli sama nie bylas w ciazy, nie przechodzilas przez to to nie wiesz jak to jest. Dlatego nie krytykuj jesli inni probuja komus radzic. Zawsze fajnie, jesli mozna zabezpieczyc sie na taka ewentualnosc, chocby kupujac szampon Vichy przeciw wypadaniu wlosow, zaopatrujac sie w witaminki. Szkoda, ze ja nie wiedzialam tego wczesniej, byc moze uratowalabym duzo swoich wloskow ;-(
UsuńLuna TY chyba nic nie rozumiesz ,ale trudno. A co w rodzinie to nie zginie nie zawsze się sprawdza...wyobraź sobie ,że moja mama po ciąży ma rozstępy ,a ja ich nie mam ,moja mama ma żylaki ,a ja też ich nie mam...Nie jest powiedziane ,że jak babka i matka tak miały to TY też musisz. A włosy po ciąży wypadały i wypadać będą. Nie wszystkim ,ale większości ,bo ilość kobiet które nie straciły włosów jest znikoma i to są prawdziwe szczęściary.
UsuńPo za tym nie ścinałam włosów na "faceta" tylko zmodyfikowanego przeze mnie boba.
Aniax no dokładnie tak jak piszesz ,ja witaminy biorę do dziś bo wiadomo ,że ciąża jest sporym obciążeniem dla naszego organizmu. Niekiedy takie poświęcenie przynosi więcej korzyści. A ja...chciałam mieć długie...to mam tyle ,że 3/4 mniej. Tak więc lepiej skrócić trochę włosy i je mieć niż mieć długie ,ale mało. Samo ścięcie to nie tyle co wzmocnienie ,ale właśnie odciążenie osłabionego włosa. Teraz już wiem ,i zapewne jak będzie mi dane jeszcze być w stanie błogosławionym ,to po porodzie zetnę nieco włosy by dać im ODPOCZĄĆ...nie ma też jednak popadać w skrajność bo te kilka cm będzie mniejszym złem niż , całe mnóstwo włosów wypadających dziennie...
U mnie od porodu minęło 6 miesięcy a włosy mi nie wypadły i nie wypadają wcale, ale może też dlatego że mam krótkie :)
UsuńPo co straszycie?! Nie każdy przechodzi i okres ciąży i po porodzie tak samo. Ja 4 lata temu byłam w ciąży i włosów nie zgubiłam ani więcej ani mniej. Teraz jestem ponownie w ciąży już w trzecim trymestrze i jedyne co to narazie szybciej rosną.
UsuńNie ścinałam i nie mam zamiaru ścinać, jedynie końcówki podcinam regularnie, a włosy mam długie.
Dajcie spokój ze straszeniem.
Kati568, nikt tu nie straszy lecz ostrzega, a to spora roznica ;-)
Usuństraszyc to mozna w Halloween, a ostrzec przed ewentualnym wypadaniem wlosow po porodzie to chyba cos pozytywnego, czyz nie? Nie rozumiem skad tyle negatywnych komentarzy.
Lekarze mowia swoje, a Agi ma piekne wlosy, nikt nie karze jej ich scinac, lecz kazdy przekazuje swoje doswiadczenia. Warto zaopatrzyc sie w witaminki i juz. A jesli ktos ma sklonnosc do wypadania wlosow, a Agnieszka je ma bo w filmikach o tym mowila, to lepiej sie zabezpieczyc niz pozniej plakac nad przerzedzonymi wlosami.. Co dla kobiety jest ciezkim przezyciem, wiem to z autopsji ;-) xx
Ale świetny strój dla bąbelka! :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiałam oglądać moją córkę na monitorze podczas USG- jak się kręciła, albo miała akurat czkawkę :)niezapomniane przeżycie, które już nigdy się nie powtórzy :) Jestem mocno zaskoczona, że nie chciałaś patrzeć, ale rozumiem, że taki jest Twój wybór.
OdpowiedzUsuńJa widziałam 2d USG, nie patrzyłam na 3d...wszystko mamy nagrane i nic nie straiłam:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHej Agus,tak tylko chcialam Cie strasznie mocno pozdrowic i usciskac!Trzymaj sie kochana!Tworzycie swietna rodzinke! Pozdrawiam-Twoja "widzka".buzka
OdpowiedzUsuńDziękujemy:)) xxx
UsuńZ wszystkich wiadomości jakie przekazałaś w tym poście najbardziej cieszę się z tej odnośnie waszego maleństwa i tego że ma się w Twoim brzuszku bardzo dobrze i rozwija prawidłowo.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze nie tylko uszy odziedziczy po mamusi :)
Pozdrawiam serdecznie całą Waszą trójkę :)
Działo się! Podziwiam potencjał sił :) Też poluję na wyciskarkę, może wspomnisz kiedyś o Waszej? Ulica ta kojarzy mi się z gabinetem Lionela Logue - logopedy i przyjaciela króla Jerzego VI. Idealny prezent wieczorowy dla przyjaciół i dzieciaczka! Od ok. 15 tygodnia rozwija zmysł słuchu :) Trzymajcie się ciepło!
OdpowiedzUsuńZdecydowaliśmy się na Hurom i pewnie powiem coś więcej po kilku tygodniach/miesiącach użytkowania...małpiątko lubi muzykę klasyczną:))
UsuńSuper :) nic, tylko podsycać te upodobania. Po urodzeniu dzieci reagują na poznane melodie. Dzięki za namiary na firmę.
UsuńŚwietna ta wyciskarka! Szkoda tylko że cena jak dla mnie studenta- kładzie mnie na kolana:), ale może kiedyś :) strasznie lubię świeżo wyciskane soki. Idealna bomba witaminowa:)
UsuńDO Ann...cena jest duża, ale ja zapłaciłam trochę ponad połowę ceny...to i tak cholernie dużo, ale wiem, że jak już jej nie będę używać, to ją odsprzedam:)
Usuńu mnie przygotowywania do wylotu do uk - także pełną parą, sama nie wiem w co ręce juz włożyć :D
OdpowiedzUsuńNie panikować:)) będzie dobrze:))
UsuńMój tydzień a konkretniej wtorek,środa,czwartek minął mi na pisaniu próbnych egzaminów gimnazjalnych ;/ Cóż kiedyś w końcu trzeba ;) A historia z wyciskarką do soków to no cóż... tylko mnie utwierdza w przekonaniu że nic nie dzieje się przypadkiem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Weronika <3
Moje dzieciaki piszą egzaminy w przyszłym i następnym tygodniu:)) Trzymam kciuki za pozytywny wynik:)
UsuńSłyszałam, że ta pomadka z Alverde jest świetna :) Piękny kolor paznokci na pierwszym zdjęciu! / http://murphose.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor lakieru do paznokci, jest taki jesienny :) Bilety do Opery to moim zdaniem fantastyczny pomysł na prezent!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, tydzień pełen wrażeń, aż się zmęczyłam czytając! ;) Mój minął dość szybko i zabieganie, ale jednak spokojniej od Twojego, z kolei tydzień temu u mnie było równie "gorąco" ;).
OdpowiedzUsuńPodziwiam co do postanowienia, żeby nie patrzeć na szkraba na monitorze USG - ja bym na pewno nie wytrzymała ;)
forma postu i sposób opowiadania to moim zdaniem strzał w dziesiątkę !!! Bardzo mi się podobała taka opowieść "tydzień z życia Niesii", to tak jak kilkudniowe lookbook u Szusz :) :)
OdpowiedzUsuńdużo zdrowia i szczęścia dla całej Waszej trójeczki :*
I recently found your blog on CoralBlush19's blogroll and fell in love. I also really like your YouTube videos. I noticed that you got the cassis and patchouli oil from Alverde in your package from Germany. It's fantastic - I have very damaged blonde hair and it works wonders for me. I'm in Germany on vacation and picked up a few bottles to take home with me. The blush it came with is a bit dark but when applied lightly looks lovely - it also has a very nice rose scent. Anyway, I'm looking forward to reading your blog and I've added you to my blogroll on both websites http://www.allylesniak.com and http://www.girlsofto.com
OdpowiedzUsuńHi, nice to hear from you. I love Alverde cosmetics but I haven't tried blush yet. Hopefully you will enjoy reading my blog. I will try my best
UsuńMy boyfriend lives in Germany and is coming to visit me in Canada in the new year so I'm giving him a list of Alverde products to bring...along with a ton of other stuff from DM of course. The other day I picked up the orange/vanilla lip balm and highly recommend it. I didn't have high hopes for it because I assumed it was like every other chapstick but this one goes above and beyond - it's gives a nice glossy finish that stays on the lips for a couple of hours and actually moisturizes really well. It isn't sticky or gooey either. I went back to DM and picked up two more haha
UsuńThe blush that came with the oil, as I mentioned before, is quite pigmented but I use it sparingly and it goes a long way. The scent is awesome too!
I haven't had a chance to go through all of your recent posts because I'm travelling (I'm actually going to visit my babcia in Poland) before I fly home, so I hope you don't already have something on this subject but was wondering how you've changed your beauty routine/what cosmetics you avoid or had to replace during your pregnancy.
Thanks for responding :) Cheers!
Co to za piękny lakier na Twoich paznokciach? :)
OdpowiedzUsuńGosh forest floor
UsuńMy ten tydzien spedzilismy na intensywnym pakowaniu, bo po poltorej roku w Hiszpanii wracamy do naszego ukochanego Londynu:)... jeszcze 12 dni i bedziemyw trasie;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej podróży:)
UsuńUwielbiam Twojego bloga :) Jest w Tobie tyle sympatii i pozytywnego nastawienia, że przekazujesz to dalej i buzia sama się śmieje. Nawet jakbyś pisała o majtkach, to i tak byłoby to interesujące :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Aga mogłaby wyrecytować nam książkę telefoniczną a i tak słuchałoby się jej z pasją i uwagą :D
Usuńteż mam w swojej kolekcji obiektyw 50mm:) Jest super, a szczególnie do zdjęć portetowych, ale i nie tylko:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńStrój renifera, przeuroczy!
OdpowiedzUsuńKombinezon renifera jest przesłodki. Świetny miałaś tydzień :)
OdpowiedzUsuńFajny miałaś tydzień, zazdroszczę obiektywu :)
OdpowiedzUsuńhttp://limitofcontrol.blogspot.com/
Agnieszko (albo dziewczyny :) ), masz jakiś sposób na uratowanie eyelinera w żelu? We wakacje zakupiłam eyeliner z Elfa w słoiczku i tak jak mówiłaś na filmiku o eyelinerach zamykałam dokładnie wieczko po nabraniu produktu na pędzelek, a i tak mi wysechł :( pomożesz?
OdpowiedzUsuńkatosu zrobilam kiedyś o tym film...poszukaj na jej kanale;)
UsuńElf ma tylko 3miesiące ważności po otwarciu (maleńka informacja na słoiczku)- oczywiście to duża przesada bo nie wiem kto jest wstanie, go w taki terminie wykorzystać. Filmik Katosu kiedyś widziałam, ale ja mam Duraline z Inglota i on mi pomaga w malowaniu.
UsuńUwielbiam takie stroje dla dzieci. Jak widzę bobaska tak ubranego to aż uśmiech sama wchodzi mi na twarz.
OdpowiedzUsuńMój tydzień był raczej spokojny:)
możesz napisać jaką masz wyciskarkę i jak się sprawuje i ile trwa wyciskanie soku, bo ponoć dłużej niż z sokowirówki, jak to dla Ciebie nie problem napisz proszę za ile taki sprzęt upolowałaś. Pozdrowienia dla Ciebie i dzidziusia.
OdpowiedzUsuńWyciskarka nazywa się Hurom i prauje cicho i szybko (jak normalna sokowirówka). Jeszcze nie mogę napisać Ci konkretnej recenzji...poużywam trochę i dam znac:)
Usuńsuper post !
OdpowiedzUsuńJuż się martwiłam , że coś się stało i dlatego nie piszesz ale cieszę się , że wróciłaś :D u mnie tydzień dość intensywny:
OdpowiedzUsuń- poniedziałek - projekty edukacyjne w gimnazjum w sensie prezentacja od.8-15
-wtorek,środa,czwartek - próbne egzaminy gimnazjalne
-piątek - kolokwium z historii . Masakra :(
Przyszły tydzień też zapowiada się dość intensywnie z ilością sprawdzianów i kartkówek :/
Jak ja kocham malutkie dzieci :) ale już bym chciała znać płeć Waszego maluszka ale wiem że to twoja prywatna sprawa :(
Pozdrawiam gorąco całą Waszą trójeczkę :*
ja pamiętam jak kilka lat temu stresowałam się przed egzaminami, a teraz sama je przeprowadzam...szalony ten świat:))
UsuńOj szalony szalony ;) i jeszcze my w nim żyjemy :D dzieciakom po takiej nauczycielce jak ty napewno dobrze pójdzie ;D mam pytanie - kiedy ujawnisz nam płeć Waszego maleństwa ? Całuję :*
UsuńO co za tydzień:) Ja posiadam mikser zelmer z kubkiem miksującym który również robi pyszne koktajle. Nasz ulubiony wymyślony przez synka to : jabłko, pomarańcza i sok Kubuś:)PYCHA
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kolejnych takich intensywnych i szczęśliwych tygodni :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie posty !
OdpowiedzUsuńjesteś przemiłą osobą i cieszę się że wszystko u Ciebie dobrze :)
No to miałaś intensywny tydzień :) Zazdroszczę tych niemieckim cudeniek ;)
OdpowiedzUsuńRenifer wymiata!
Bardzo ciekawy miałaś tydzień:)
OdpowiedzUsuńAguś, dlaczego nie chcesz spojrzeć na zdjęcie, filmik z usg ? przecież to jedna z tych wielkich chwil w okresie ciąży :)
OdpowiedzUsuńAle reniferek ekstra hahah :)
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości pewnie nigdy się nie poznamy, a tak się interesuje Twoimi termediami życiowymi. To taka ekranowa koleżanka. Być może zawsze mi brakowało mojego pokroju przyjaciółki ponieważ w technikum, a potem na studiach byłam, albo rodzynką albo dogadywałam się bardziej z chłopakami. No cóż i tak bywa:)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, ze są wśród nas tacy ludzie... :)
OdpowiedzUsuńAga, mam takie dość dziwne pytanie. Czy jak poznałaś swojego Gavina to początkowo czułaś się zawstydzona w jego towarzystwie gdy musiałaś np. zrobić sobie przy nim makijaż ect ? Zastanawiam się nad tym, gdyż ja tak mam (oczywiście, nie przy twoim Gavie ale przy moim ;-) zastanawiam się nad tym, czy to kwestia wieku (jestem od ciebie ciut młodsza, długości spędzonego wspólnie czasu)...
OdpowiedzUsuńhttp://natentemat.blogspot.com/
Trzymaj się cieplutko a małpeczka od tych świeżych soczków będzie z pewnością bardzo zdrowa!!!
nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale nie chcesz widzieć swojego dziecka na usg?dlatego nie patrzylaś czy jak?
OdpowiedzUsuńa dobra doczytałam już w komentarzach ja moje bliźniaki też widziałam tylko w 2D i to mi wystarczyło
UsuńŁał! Miałaś super tydzień,pełen pozytywnych emocji. Zazdroszczę Ci troszkę :P
OdpowiedzUsuńJa cały czas przygotowuję się do matury,więc jedyne wyjścia z domu są na korki z chemii :P
Na dodatek w tym tyg. mój brat miał operację,ale już wszystko jest ok. i siedzi w domu.
Na szczęście za tydzień moja przyjaciółka ma urodziny i w piątek gdzieś wyskoczymy,ale generalnie u mnie nudy a u Cb prócz wielkich zmian,które się szykują już niedługo widzę,że co dzień to miła niespodzianka :D
Pozdrawiam gorącoo :* :)
Boski renifer, po prostu boski! Co prawda, dziecka nie mam i nie planuję, ale sama dla siebie chętnie bym takie cudo kupiła. :D
OdpowiedzUsuńCiężko, ale w końcu dotrwałam do weekendu :D
OdpowiedzUsuńhttp://ghoostt.blogspot.com/
Ojjj aż dziś poszukam wyciskarki do soków bo wiem ze gdzieś w piwnicy w pudłach chowa się to cudo....już nawet o nim zapomniałam i od czasu przeprowadzki tj. 1,5 roku nie używałam :) chyba najlepsze co może być to marchew i jabłko:D
OdpowiedzUsuńJuż z góry życzę Ci szczęśliwego rozwiązania bo to nigdy nie wiadomo kiedy maluszkowi zachce się już wyjść na świat;)
U mnie od wtorku próbne matury...Na samą myśl mój żołądek mi się kurczy...wrrr...
I mam jeszcze pytanie.Jestem na etapie szukania dobrej kamery i chciałam zapytać jakieś ty obecnie używasz?:)
Buziaki !
Ten renifer dla Dzidzia jest przecudny ! ;)
OdpowiedzUsuńTydzień pełen wrażeń :) Reniferek i kolor lakieru - cudowne, a zapiekanka? Mmm, obśliniłam monitor ;)
OdpowiedzUsuńgratulacje z okazji maleństwa :) poznamy tę tajemnicę czy to chłopiec czy dziewczynka? :)
OdpowiedzUsuńWitaj, zostałaś oTAGowana, zapraszam: http://kamikotka.blogspot.com/2012/11/wielki-powrot-i-tag.html
OdpowiedzUsuńReniferek najsłodszy na świecie! Gratuluję i niech maleństwo dalej zdrowo się rozwija!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki z dm:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pokażesz co dostałaś:)
Super , ze dzidzia rosnie Wam zdrowo :)
OdpowiedzUsuńNie ma wiekszego szczescia niz zdrowe dziecko!
Miałam tą pomadke z Alverde :) wspaniały zapach!!
OdpowiedzUsuńOj nawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci paznokci ! :) są pięękne ... moje tak się łamią mimo wszystkich odzywek >< cóż .. .12 lat obgryzania chyba robi swoje ;/
OdpowiedzUsuńświetny wybór obiektywu!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że dzidziuś urodzi się zdrowy, bo szczęśliwy na pewno będzie z takimi rodzicami :)
ale mialas fajny tydzien :) strasznie mi sie podobaja twoje pazurki na pierwszym zdjeciu :D
OdpowiedzUsuń