Wyprawka dla mojego maleństwa już teoretycznie gotowa. W praktyce okaże się, czy wybraliśmy odpowiednie rzeczy. Mówię wybraliśmy, gdyż w naszym gniazdku rodzinnym mój mąż czynnie angażuję się we wszystko co związane z naszym bobo.
Przy wyborze wszelakich dobroci stawiamy na ich praktyczną stronę, ale w niektórych przypadkach poddaliśmy się i co tu dużo mówić...Zosia Żyrafa skradła nasze serce:)
To Gavin powiedział mi o jej istnieniu (a ma już ponad 50 lat!) i to on zdecydował, że musi z nami zamieszkać. I tak urodzona w Paryżu kultowa żyrafa stała się jedną z pierwszych zabawek naszego szkraba. Przeglądając sieć w poszukiwaniu informacji o Sophie nie da się nie zauważyć, że paryżanka szturmem zdobyła cały świat. Kochają ją dzieci i rodzice z każdego kontynentu, nawet te bardzo wybredne z Hollywood link.
Nas Sohpie zauroczyła pogodnym uśmiechem i jakością wykonania. Nie wiedziałam czego spodziewać się po gumowym gryzaku i trochę sceptycznie podeszłam do niej na sklepowej półce. Jakże miło się zaskoczyłam kiedy 18centymetrowa zabawka okzała się dosłownie jedwabista w dotyku. Wykonana ze 100% naturalnej gumy otrzymywanej z soku drzewa Hevea, a do namalowania kontrastowych łatek użyto tylko spożywczych farbek (stymuluje wzrok).
Naprawdę ładnie pachnie i jest mięciuchna.
Dzięki jej kształtom (długim nogom, odstającym uszom itp...) poręczna i co najważniejsze dzieciaki uwliebiają ją gryźć, ssać i tulić (przynosi ukojenie dziąsłom).
Przy naciścięciu delikatnie piszczy.
Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać, aby się przekonać, czy nasze małpiątko zaprzyjaźni się z Zosią.
Jak myśliscie? Polubią się?
Agi x
Ps. Sprawdzałam informacje o dostępności Sophie i dla osób mieszkających w UK możecie ją dostać na stronie link,
I ku mojemu zdziwieniu mamy też naszą ojczystą stronę link.
Ps2. Z innych zabawek mamy jeszcze królika, pozytywkę i Freddiego robaczka świętojańskiego (też Gavin wybrał). Na dobry początek powinno być w sam raz:)
słodziutka jest !
OdpowiedzUsuńteż o niej nie słyszałam :)
haha mój mąż odkrywca
UsuńŚwietny pomysł dla malucha. Wizualnie zakochałam się w niej, praktycznie również genialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńOby się sprawdziła
UsuńPowodzenia!
UsuńSprawdza sie ;-) Mojemu Brunonowi wyszly 4 zeby ``na niej`` .caly czas zyrafka jest w uzyciu I nic a nic sie z nia nie stalo. Aktualnie ulubiona zabawka naszego malucha.
UsuńŚliczna zabaweczka bobo ja polubi :D
OdpowiedzUsuńJa generalnie to kocham żyrafy! :)
Ja też:)) ZA każdym razem nie mogę się nadziwić, że są tak wysokie:) i te ich oczy
UsuńI w dodatku wydają mi się trochę takie niezdarne :) (może przez to w jaki sposób piją wodę). Na święta dostałam od ukochanego "żyrafkowy" kocyk a wcześniej naszyjnik z żyrafami, do tego stopnia uwielbiam te zwierzęta że coraz więcej "żyrafowych" rzeczy mnie otacza. :D
Usuńhaha ja też uwielbiam żyrafy :) udało mi się zrobić fotkę żyrafie z wywalonym jęzorem w zoo :D a ostatnio dostałam pojemniczek na drobiazgi z zakochanymi żyrafciami <3
UsuńSuper ta żyrafa:) a czy półka z wyprawką dla maleństwa należy do Was? czy to tylko sklepowa witryna?? Bo zauważyłam kolor różowy..a to oznacza że będzie to dziewczynka??:))) P.S. Ślicznie wyglądasz:) i nie mogę się doczekać kolejnych filmików:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńTo witryna sklepowa:))
UsuńFajna ta żyrafka, królik śliczny
OdpowiedzUsuńnasz jest trochę inny, ale też ma takie słodkie uszy:)
UsuńDziewczynka - wiedziałam ;))))) Gratulacje :* a żyrafka urocza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Rewelacyjna ta żyrafka!Mój synek też będzie miał taką:)
OdpowiedzUsuńhaha no pewnie:) Daj znać, czy się polubili;)
UsuńJakie słodkie buciki takie malutkie:)
OdpowiedzUsuńJa polecam piłeczkę Oball
OdpowiedzUsuńŚwietnie się sprawdza już u maluszków a potem i u starszych dzieci. Służy za gryzak, grzechotkę, piłeczkę. Super łatwo ją wyczyścić. Już malutkie paluszki są w stanie ją schwycić i utrzymać. Nie ma ostrych ani małych elementów. Ach same plusy :)
Żyrafa dla mnie przereklamowana. Może akurat u Was się sprawdzi :)
Ta piłka jakoś dla mnie nie ma serca:((
UsuńZyrafa jest slodka... ale na niemieckim rynku nie miala sie latwo, bo znaleziono w niej szkodliwe skladniki, ktorych ilosc przewyzszala niemieckie normy... pamietam, ze nawet sadzila sie ta francuska firma z niemcami i potem wymienili wszystkie zabawki z kauczuku. Niby w tej chwili jest ok ale Öko-Test nie dal jej dobrej oceny.
OdpowiedzUsuńhmm nie słyszałam o tym, kiedy to było?
UsuńZaczelo sie jakos w listopadzie 2011... pamietam bo widzialam artykul w gazecie... a ciagnie sie do dzis, przez jakis czas byl zakaz sprzedazy tych produktow w de, teraz mozna zyrafe kupic w sumie tylko na amazonie ale calkiem mozliwe, ze spzedawca nie jest z Niemiec. Moge Ci dac link do artykulu na stronie Öko-test.
Usuń*sprzedawca... mialo byc :]
UsuńDziękuję, że tak dobrze o mnie myślisz...nie wiem czy dam radę czytać po niemiecku. Kiedyś tak, ale nie teraz:))
UsuńOd czego sa tlumacze stron :) ... to sie powinno juz po angielsku otworzyc, tak mi automatycznie przetlumaczylo :P... http://translate.google.com/translate?sl=de&tl=en&js=n&prev=_t&hl=de&ie=UTF-8&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.oekotest.de%2Fcgi%2Findex.cgi%3Fartnr%3D11207%3Bgartnr%3D90%3Bbernr%3D07%3Bco%3D&act=url
UsuńWiadomo my wychowalysmy sie na zabawkach, ktorych nikt nie testowal i pewnie i lepiej, bo kto wie co bylo w srodku ale wydaje mi sie, ze dobrze jest wiedziec... jak ma sie taka mozliwosc. Ogolnie Öko-test podsumowal, ze te "podejrzane" skladniki nie maja nic powinny byc w produktach, ktore niemowlaki maja ciagle w buzi ;)
co ja dzis pisze, ostatnie zdanie ma lekko skopany sens O.o ... kali jesc, kali noga... sorki... zmeczenie ;) ale wiadomo o co chodzi :D
UsuńZAraz sprawdzę:) Właśnie wyjadam ciacha z Twojego przepisu:))
UsuńJa dzis przynioslam od tesciowej kolejna procje :D ... bo moje juz wciagnelam :]
UsuńAguś, a ja polecam coś do pielęgnacji malucha! http://www.calineczka.pl/sklep/aspirator-nosa-nosefrida-szwedzkiej-firmy-nasalprodukter-p-3248.html wg mnie to coś, co jest niezastąpione w pielęgnacji niemowląt i skutecznie zastępuje tradycyjne gruszki! uratowało to niejedno niemowlę od zapalenia dróg oddechowych !
OdpowiedzUsuńKilka osób mi to poelcało, ale mnie te urządzenie przeraża:))
UsuńFrida jest niezastąpiona przy katarze, gruszka się nie umywa. Co do żyrafki, zamawiałam ja na Amazonie UK, moja Córka bawi się nią sporadycznie, jakoś szału nie zrobiła a myślałam, że to będzie hit. Teraz ząbkuje i zdecydowanie woli twardsze rzeczy do gryzienia albo skórkę od chleba :)
Usuńteż polecam Fride.Używam jej już dla Małej 2,5 roku i nie wyobrażam sobie jej nie mieć.Ta zwykła jest ok.Mnie przerażała taka podobna co się do odkurzacza podłącza.heh.
UsuńAle ogólnie to dla mnie gadżet nr 1.
pozdrawiam
Ja zamienilam Fride na katarek :) przerazalo mnie na poczatku to,bo podlacza sie to do odkurzacza,ale jest niezastaoiony. Moj Żuk uwielbi odkurzacz i dzięki temu KATAREK nie jest az tak straszn,jak Frida:P ale to wiadomo,zalezy od dziecka i jak na to zareaguje. Mi ciezko bylo z Frida,mlody sie wyrywal i ciezko bylo dostac mi sie do noska!:))
UsuńNa pierwszym zdjęciu wydawała się taka malutka... ale widzę, że dorównuje króliczkom :))
OdpowiedzUsuńMy też czekamy na wieści o przyjaźni maleństwa z Zosią!
18stka z niej:) o cm mówię hahah
UsuńZośka to był pierwszy prezent jaki kupiłam mojemu chrześniakowi. Teraz ma on roczek, a Zosi jeszcze nie odtrącił :))
OdpowiedzUsuńTo wlaśnie idelany pomysł na prezent;)
UsuńJest przesłodka :D
OdpowiedzUsuńFajny post i zdjęcia jak i blog !!!!!! ...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserowania mam taki mały zakład i to ważne a przyokazji się odwdzięcze !! franki13.blogspot.com
franki13.blogspot.com
chłopica czy dziewczynkę będziecie mieć??
OdpowiedzUsuńAga, uwielbiam jak wynajdujesz takie cudeńka! Muszę zażyczyć sobie taką dla mojej malutkiej. Widzę,że są również dostępne na allegro.
OdpowiedzUsuńTak w ogóle, to pięknie wyglądasz (po oglądnięciu filmiku o modzie na święta ;)
Uściski!
Wybraliście już imiona?:)
OdpowiedzUsuńGenialna :D Nie mogę tutaj zaglądać, bo mi się instynkt macierzyński włącza :D
OdpowiedzUsuńżyrafka fajna ale królik jest przesłodki:D gdzie można takiego dostać???
OdpowiedzUsuńchyba kupie ją swojemu chrześniakowi :)
OdpowiedzUsuńMoja córka dostała ją od Mikołaja. Ma zaledwie 3 miesiące, a bardzo jest nią zainteresowana:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna. Moja imienniczka hahah :D
OdpowiedzUsuńja wiem że szał jest na Pana Metkę. wiem z doświadczenia że te są najciekawsze ze wszystkiego ;) co do Zosi, jest przepiękna, a fakt że w 100% jest z gumy kradnie me serce <3
OdpowiedzUsuńOj polubią się, polubią;)
OdpowiedzUsuńMusze Cie zmartwic, ale tydzien temu widzialam reportaz o Sophie i niestety, mimo swojej naturalnosci o ktorej przekonuje nas producent, zawiera toksyczne materialy. To musi byc szok dla wielu rodzicow, ktorych dzieci dorastaly z Sophie.
OdpowiedzUsuńMój syn ma taką od 4lat ;-)co prawda teraz jego siostra ją przejęła ;-) Ale powiem jedno jakie by wymyślne zabawki nie były to moje dzieci najbardziej na świecie do zabawy lubiły butelki po coca coli ;-) Może to czerwony kolor etykiety tak na nie działał ,a może hałas jaki wydaje butelka podczas uderzania nią o wszystko co popadnie. Jednak bezkompromisowo butelka przez długi czas królowała wśród zabawek moich dzieci. Wiem jedno im starsze tym gorzej dogodzić ;-) no i zainteresowania szybko mijają ;-) Jedyne co trzeba mieć na uwadze to ,żeby zabawki były bezpieczne.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to pewnie teraz najgorsze wyczekiwanie. Cała ciąża się nam dłuży ,a jak już jest się na finiszu to te ostatnie dni dają dużo bardziej w kość ;-) Pochwal się jak już będzie PO... ;-) Życzę dużo sił i nastawienia ,że po tym wszystkim wreszcie można przytulić swoje maleństwo (nie ma lepszej motywacji podczas porodu niż ta właśnie myśl)
Pozdrawiam
Słyszałam o żyrafce same dobre rzeczy, maleństwu się z pewnością sposoba
OdpowiedzUsuńWybacz ale muszę zapytać. Żyrafka ma pięćdziesiąt lat, czy Gavin? Chyba źle zrozumiałam twoje słowa :c
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Żyrafka ;)
Usuńhahhahahahah skill you made my day:D
Usuńa ja słyszałam o Zośce :) Przymierzam się do niej bo moje dziecko ząbkuje jak oszalałe już chyba z pół roku ;) hektolitry śliny się za nim ciągną... :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Nawet nie wiedziałam o jej istnieniu! :) Ale ja jeszcze nie mam komu kupować ;)
OdpowiedzUsuńOch stara, dobra Sophie :) We Francji, kazdy szkrab ma Sophie. Jednak zeby nie bylo tak kolorowo, czasem jest afera, z powodu materialow, z jakich wykonana jest zabawka. Moze wytwarzac niebezpieczne zwiazki chemiczne.
OdpowiedzUsuńŻyrafka przesłodka :)
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy darzyli Zosię wielką sympatią. Dziś już z niej wyrośli, ale zostawiłam ją...na pamiątkę. Ja jestem straszną gadżeciarą dziecięcą- używaliśmy Tummy Tub, smoczka z naturalnego kauczuku, bursztynów na szyję podczas ząbkowania (mój największy hit) ale tak naprawdę bez dobrej chusty już nie wyobrażam sobie rodzicielstwa, była niezastąpiona. Trzymam kciuki za Was na finiszu i życzę dobrego samopoczucia :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ktoś tu będzie miał córeczkę:* domyślam się, że jeszcze troszkę czasu zostało, ale mimo wszystko już teraz życzę szczęśliwego rozwiązania:)
OdpowiedzUsuńHehe gratulację ;) Myśle że Sophie polubi się z Waszym bobo i odwrotnie, dobry wybór ;) Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńAgi suuuuuper post :D
OdpowiedzUsuńMam 3 tygodniowa Coreczke i nie wiedzialam, ze takie cuda sa, och keszcze malo wiem.
Juz sprawdzilam czy mamy ja u nas i sie okazalo, ze jest
Najblizszy zakup Zyrafka ;)))
Pozdrawiam
Zdjęcie półki to już w Waszym dziecięcym pokoiku? Jejciu mam nadzieję, że kiedyś opublikujesz kawałeczek tego dziecięcego kącika. A jeżeli półeczka Wasza to coś na niej różowo :*
OdpowiedzUsuńKultowa..
OdpowiedzUsuńJestem pewna że się polubią:)
OdpowiedzUsuńWidać na pierwszy rzut oka, że porządnie wykonana, no i co nie ukrywać- ładna:)
akurat dzisiaj jeszcze tez gdzies uslyszalam o tej zyrafie :) apropo wyprawki dla malucha. mysle ze moglabys zrobic jakis filmik dla przyszlych mam, co twoim zdaniem warto kupic i jak nie poniesc sie emocjom i nie kupowac wszystkiego jak leci. nie mam na mysli "chwalenia sie" spioszki w takim kolorze i takim... tylko konkretne rzeczy. mi zostaly jeszcze 3 miesiace i po nowym roku wybieram sie na 1 zakupy.
OdpowiedzUsuńpodpinam się pod prośbę!
UsuńA ja zupełnie nei rozumiem szału na zabawkę, którą ma większość dzieci...Tym bardziej że jak się okazuje taka zdorwa to ona nie jest. Czy nie lepiej kupić dziecku kilka fajnych gryzaków do gryzienia a jako zabawki cudowne chocby nasze rodzime Gagani, Alelale czy Miszkomaszki...Uwielbiam gadzety dla dzieci ale tej zyrafki nigdy bym mojemu maluchowi nie kupiła. Dziwi mnie jej fenomen...
OdpowiedzUsuńeM
Żyrafka jest przesłodka, mam nadzieję, że maleństwu się spodoba i że okaże się jednak "zdrową" i bezpieczną zabawką:)
OdpowiedzUsuńa więc dziewczynka!? :)
OdpowiedzUsuńJamie ma zyrawke Sophie,ale ta mniejsza:) i uwielbia:) Wasze malenstwo na pewno polubi ja:) xxxx
OdpowiedzUsuńŻyrafa Zosia jest słodka i ma piękne imię :)
OdpowiedzUsuńHehehe dzidzia się ucieszy :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ja mówisz na swoje dzieciątko bobo albo maleńsko to takie słodkie i tak rozczula .
OdpowiedzUsuńjak ja na lekcji biologi usłyszałam jak pani mówi na dziecko w brzuszku to miałam ochotę wstać i wyjść nazywała je PŁÓD?! no ale ta zabaweczka jest przeurocza
pozdrawiam :*****
Znacie już płeć waszego dzidziusia? :)
OdpowiedzUsuńAga czy możesz dodać jeszcze post z obszerniejszym opisem wyprawki lub jakimiś gadżetami dla niemowlaków (jak np ta żyrafka). Zupełnie nie wiem gdzie szukać takich rzeczy przez Internet
OdpowiedzUsuńŚwietne te zabawki!
OdpowiedzUsuńja troche nie w temacie, próbwałam dodać komentarz pod Twój najnowszy filmik na you tube, ale coś mi nie chce sie zładować, dlatego piszę tu. Aga tutaj jest adres polskiego sklepu internetowego http://flax.com.pl, w którym można kupić kosmetyki MYTHOS. Koszt masełka o którym mówiłaś to ok 32 zł za 200ml, niestety nie wiem czy wysyłają też zagranice. Pozdrowienia i uściski dla całej trójki :)
OdpowiedzUsuńŻyrafke znamy i to nasz hit ;)
OdpowiedzUsuńmysle ze sie polubia! slodkie sa takie rzeczy!!!
OdpowiedzUsuńTo Gavin ma ponad 50 lat czy zabawka? ;P
OdpowiedzUsuńja też zakochałam się tej żyrafie, niestety mojemu synkowi już 15 miesięcznemu nie przypadła do gustu, może drugiej dzidzi która urodzi się za pół roku się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMoja siostrzenica miała tą żyrafkę, znajoma z Francji przysłała i była to jej ulubiona zabawka. Dobrze się trzymało, jej ryjek idealnie współgrał z ząbkami naszej Majeczki :) tylko pod żadnym pozorem nie wkładaj jej do sterylizatora ani nie wyparzaj we wrzątku bo przestaje piszczeć i traci na atrakcyjności :( już bezpieczniej ją troszkę przymrozić zeby bakterie wybić.
OdpowiedzUsuńŻyrafa jest przysłodka! Chyba ją kupię dla maluszka mojej przyjaciółki :)
OdpowiedzUsuńprzesłodkie rzeczy :D Mam nadzieję , że święta przebiegły spokojnie i, że odpoczęłaś. Jeżeli miałabyś kiedyś trochę wolnego czasu, to zapraszam na mojego bloga cheatfashion.blogspot.com, gdzie mozesz podpatrzeć różne techniki DIY oraz outfity :D
OdpowiedzUsuńCudowne zabawki :)
OdpowiedzUsuńDawno nie oglądałam Twoich filmików, dziś się dowiedziałam o ciąży. Gratulacje:) ja jestem szcześliwą mamą 10 miesięcznej Olivii:) wszystkiego najlepszego dla Was:* Super ta żyrafka:)
OdpowiedzUsuńkupie ją sobie i postawie na półce:)
OdpowiedzUsuńkupie ją sobie i postawie na półce:)
OdpowiedzUsuńto wszystko jest przeurocze <3
OdpowiedzUsuńAguś nie mam kanału, a chcę odpowiedzieć na Twój ostatni film pt Paczka od rodziców.
OdpowiedzUsuńJestem położną tak się składa i chciałam Ci powiedzieć, że w Polsce również nie kąpie się maluchów zaraz po porodzie. Być może są jeszcze takie małe szpitale w Polsce, które to praktykują, ale rozporządzenie zostało już zmienione z kilka lat temu. Wyjątkiem jest, gdy występują zielone wody płodowe, a tak to wyciera się malucha i pozostawia tym samym warstwę ochronną na jego naskórku. Pierwsze mycie jest zazwyczaj kolejnego dnia rano. ;) Domyślam się że jest też tak w Londynie, ale sama pewnie jeszcze się przekonam. ;) W tym roku skończyłam studia i od dwóch pełnych miesięcy mieszkam właśnie w Londynie. :)
pozdrowienia!
Śliczne zabawki:) No i ta przeurocza żyrafa.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku:)
ojej, dlaczego ja nie miałam takiej żyrafy do gryzienia? mam szczególną słabość do tych zwierzaków ;) cudna
OdpowiedzUsuńhappy new year ! ;)
Mój bratanek ma taką Sophie ;)
OdpowiedzUsuńoj nakupiłaś tego nakupiłaś. Życzę Ci żeby maleństwo było zdrowe bo to najważniejsze. Buziaki
OdpowiedzUsuńAgi, Agi ...co tu pisać, słodziaki pluszaki i ta gumisiowa żyrafa, rozkoszna bardzo...miło oglądać takie gadżety, moje maleństwo ma ponad 12 lat i zaczyna nazywać siebie nastolatkiem...noszzz serce płacze ;)niestety na żyraszkę mój skarbek jest za stary ..heh
OdpowiedzUsuńOgladam Twoj kanał od dawna, jak i blog....reasumując, podsunę Ci teraz pomysł na zdrowy gadzet dla domu, dla Was i dla maleństwa :)) tzn- LAMPA SOLNA...sama taką posiadam w domku wiele lat...opisałam jej zbawienne działanie na blogu;)
Pozdrawiam cieplutko :))
Nominowałam cię w tagu Liebsten Award , na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńłatki bardzo szybko się ścierają, Sophie są dostępne również w mothercare, myślę że za tą cene można znaleźć o wiele lepsze gryzaki, ale może akurat ten będzie ulubionym :) ja kupuję gryzaki Nuby.
OdpowiedzUsuńpo prostu piękna ;)
OdpowiedzUsuńSama słodycz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam czasem do mnie http://zlowieszczy-chichot.blogujaca.pl/
Zyrafka bardzo słodka :) Zapraszam Was na mojego kosmetycznego bloga, dzisiaj pierwsza notka:) http://monika-lesecret.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWiem wiem wiem ! To tylko wystawa sklepowa ! Agnieszka niekoniecznie bedzie miała dziewczynkę! Ja stawiam na chłopca !
OdpowiedzUsuńCudowna żyrafka, może i ja skorzystam? Moja Zosia też w drodze, ma się pojawić na świecie 9-go lutego :) A co do zabawek, to podobno na początek idealnie sprawdzają się pluszaki z serii Sterntaler z bijącym serduszkiem, które świetnie usypia maleństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
tez bym chciala taka zyrafe :D
OdpowiedzUsuń