linia

Gotujemy w doborowym towarzystwie ☕☕☕

Kilka dni temu wybraliśmy się w niesamowite miejsce:))
Znajomi zorganizwali imprezę urodzinowo-zaręczynową w Recipease. Jest to sklep połączony z kuchnią/szkołą, gdzie pod okiem przemiłych specjalistów, możemy się nauczyć jak przyrządzić smakołyki z różnych zakątków świata:)
Założycielem jest Jamie Oliver (on z nami niestety nie gotował:(((
Zamiast pisać o tym jak świetnie spędziliśmy czas, zapraszam Was do obejrzenia zdjęć:)) Sami ocenicie

Tylko powiem szybciutko, że gotowaliśmy Filled pasta:)

Na zewnątrz
W środku
Pierwsze zdjęcia kuchni:))
Najpierw oczywiście myjemy rączki
Ja i Gavin

Świeżutkie składniki

Kuchnia

Robimy idealne ciasto
Gav wyrabia i ugniata

Czas na wypełnienie

Gav dokłada męską dłoń

Prawie jak Jamie, nieprawdaż?

Czas na ricottę:))

Odrobina pieprzu

i sera parmezan
Kręcimy



Skupienie...
Zadowolenie:))
Uda się, czy się nie uda?
Okazy Gavina

Moje wieloryby, każdy innego rozmiaru:))
Kolacja bez muchy to nie kolacja

Wąsy? yes? no?

Sos
Ohh yeah

Muszę koniecznie podziękować A&A za niezapomniany wieczór. Na 100% wybierzemy sie na inne tego typu klasy. Najbardziej interesuje mnie sztuka obsługiwania się nożem:)) haha
W UK jest kilka tego typu restauracji i jeżeli macię ochotę na coś innego to polecam z całego serca. 
Byłyście kiedyś na takiej lekcji? Wrażenia?
Pozdrawiam i całuje 
Aga
xoxo


33 komentarze:

  1. super pomysł na spędzenie czasu :) ślicznie wyglądałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny reportaż!!!! i cudny prezent. Wnętrza achhhhhh. Oliviera kocham miłością ogromną jeszcze zanim zaczął być w POlsce popularny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda , że u nas nie ma takich restauracji. Pomysł naprawdę świetny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesiu w końca pokazałaś swojego narzeczonego:)). Buziaczki dla was, pasujecie do siebie;))) Kamcia woman-revolution.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy na czymś takim nie byłam :D
    ale musieliście się dobrze bawić . xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubie jamiego, ale osobiście nie wiedziałam ze wymyslił takie cudo

    OdpowiedzUsuń
  7. oo ale bym coś zjadła :)
    pasujecie do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetna sprawa:D na pewno spróbuję :) pozdrawiam gorąco :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne i apetyczne
    a ja na diecie:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znoszę gotować, ale takie jednorazowe zajęcia są jak najbardziej na plus! pyszności Wam wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  11. hej Aga:)
    Ale masz ładną upięcie włosków:) Powinnaś częściej tak się nosić:) bo Ci bardzo ładnie w takiej fryzurce! pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj uwielbiam programy Jamiego:)szczególnie seria w której próbował zmienić jedzenie w angielskich szkołach:Dmasakra co te dzieciaki jedzą:/a takie miejsce to fantastyczny pomysł, może do Polski coś takiego wejdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. haha super sprawa;)


    http://bajeczneopowisci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej ;) nominowałam Cię :) Szczegóły u mnie w ostatniej notce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Extra ;-)! W PL nie słyszałam o czymś takim ;-( Niesiu masz śliczną fryzurę na tych zdjęciach :)!

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialne:P he he wąsy!:) ten pan miał świetny pomysł z tą restauracją:)) pozdrawiam
    http://nutellaestrela.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale superancko!:D

    Zostałaś otagowana http://anonimowoopieknie.blogspot.com/2011/07/tag-one-lovely-blog-award.html :)

    OdpowiedzUsuń
  18. swietna sprawa, szkoda, ze u nas jakis znany kucharz nie pokusil sie jeszcze na takie miejsce :)

    a ravioli wyglada apateycznie .

    p.s. sliczna bluzka /tunika ? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajnie wygląda. Z chęcią wzięłabym udział w czymś takim. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super sprawa :) byłam kiedyś na podobnej "imprezie" ;) niezapomniane wrażenia!

    www.kuchcikowo.wordpress.com
    www.womens-staff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. mam nadzieję, że smakowało równie dobrze jak wygląda :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakiś czas temu czytałam o tego typu knajpkach( chyba w Wysokich Obcasach) i byłam ciekawa jak one wygladają.A tu taka niespodzienka, relacje "na żywo" ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetna sprawa! :) Tylko pozazdrościc takich chwil! :P

    OdpowiedzUsuń
  24. O Matko! Zazdroszczę jak nie wiem co.Bardzo lubię Jamiego oglądać i jakbym miała możliwość na pewno bym się do takiej restauracji wybrała.BTW Ślicznie wyglądacie razem.

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny pomysł! mimo, że nie jestem wielką fanką gotowania, to w takiej formie wydaje się to wyjątkowo przyjemne :) no i wieloryby są mistrzowe :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny pomysł. Jak zobaczyłam zdjęcia, aż żal mi się zrobiło, że takiego cudownego miejsca u nas nigdy nie spotkałam, nawet o nim nie słyszałam. Bardzo lubię programy Jamiego i wiem, że robi sporo dobrego w propagowaniu zdrowego gotowania i odżywiania. Zdjęcia sugerują, że świetnie się bawiliście. Pozdrowienia dla Ciebie i Gavina

    OdpowiedzUsuń
  27. ale pysznie wygląda:) aż załuję, że jestem na diecie:(
    http://xxstarrynightbluexx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Super sprawa! napewno swietnie sie bawiliscie:) mozesz powiedziec gdzie kupilas ta bluzeczke? dzieki! xxx

    OdpowiedzUsuń
  29. Masz piękną fryzurę :) Możesz zrobić filmik na YT z instruktażem? Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  30. wow, jak to sie stalo, ze ja nie slyszalam o tym miejscu!!!? moj maz by sie tam swietnie bawil, uwielbia gotowac!( wlasnie oglada Olivera w tv teraz hihi) Fajnie :-)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Zazdroszczę :) też chętnie wybrałabym się na takie coś :D

    OdpowiedzUsuń