Wypatrzone na jednej z ruchliwych ulic Londynu:
Niby nic, ale zaraz Wam zrobię zbliżenie:
Ja rozumiem, że pora świąteczna i okna trzeba myć, ale na tej wysokości bez żadnego zabiezpiecznia?
Dobrze, że chociaż ma na czym stać:)
U Was już okna umyte?
Znając moje szczęście jak tylko to zrobię, to zacznie padać:)) Też tak macie?
Całusy i miłego weekndu
Agi
i oczywiście w krótkim rękawku :D ja nie wiem, że tym ludziom tu nie zimno! co rusz widzę kogoś w krótkich spodenkach albo sukience! :)
OdpowiedzUsuń"stressed depressed but well dressed"
Usuńcytat odnosi się do bluzy, którą znalazłam dzisiaj przypadkiem w necie i strasznie mi się spodobała!
hahah właśnie zapomniałam napisac, że tego dnia było na minusie i wiało jak w kieleckim
UsuńGorący chłopak;) pewnie adrenalina tak podskoczyła, że od razu zrobiło mu się gorąco
UsuńWidzę, że nie tylko Polacy wpadają w przedświąteczny szał mycia okien. :D Ale żeby tak niebezpiecznie się to odbywało, to tego w Polsce nie widziałam.
UsuńA przy okazji pragnę obalić mit i stereotyp wiatrowy: w kieleckim wcale tak nie wieje, jakby to się wielu wydawało. Bylibyście zawiedzeni. ;D Wierzcie mi na słowo, mówi to krajanka. :D Wieje to na Mazurach ale, że w kieleckim? Nie. Podobno skojarzenie to ma jakiś związek z opłakanym stanem dworca PKP w Kielcach, po którym tylko wiatr hula. A tak już na wietrzne tematy schodząc, to tu gdzie obecnie przebywam, czyli na Erasmusie w Austrii (w razie jakby ktoś miał ochotę poczytać, jak to się żyję na obczyźnie w Austrii, zapraszam do siebie na bloga) w Wiedniu wiatr potrafi dać się we znaki. To taka mała podróżnicza przestroga.
To tak na takim wiatrowym marginesie wtrącając. :D
P.S. Po raz kolejny chcę zamieścić komentarz i podpisać się moim kontem na wordpressie. Niestety cały czas wyskakuje mi komunikat "You don't own own this identity”, chociaż robię wszystko dobrze. Ech.
Pan się chyba poczuł jak Spiderman :P
OdpowiedzUsuńNo BHP to Ci tutaj za grosz..
LoveAgove! Pozdrowionka dla podserduszkowego Bąbelka :)
Niezły wariat nie ma co. Mógłby przyjść do mnie, mieszkam na 4 piętrze i jeszcze nie mam umytych okien ;)
OdpowiedzUsuńno wariactwo :|
OdpowiedzUsuńa tak odbiegając od tematu przewodniego to mi się bardzo podoba ten budynek
OdpowiedzUsuńtaaak, u mnie zawsze zlewa jakieś 3 godziny po ;) na szczęście teraz na piętnastym piętrze nie brudzą się tak bardzo.
OdpowiedzUsuńOjej, ale kaskader :P
OdpowiedzUsuńTeż tak mamy, a ten facet - ewidentnie nie przeszkadza mu wysokość. kurczę, on chyba nawet całymi stopami na tym nie stoi, a to może być niebezpieczne...
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny pan domu. ;-)
rzadko spotykany widok w UK :/ u mnie wszyscy sąsiedzi mają takie usyfione okna że szkoda gadać :/
OdpowiedzUsuńraz w roku zamawiają firmę myjącą, no bo przecież w domach okna otwierają się na zewnątrz, więc ciężko jest umyć. chociaż ja jakoś nie mam z tym problemu. na piętrze myję co jakiś czas, ale te na dole to żaden problem.
ostatnio wypucowałam w kuchni,żeby dekoracje świąteczne ładnie wyglądały. resztę na początku listopada, profilaktycznie póki jeszcze na chodzie byłam. teraz już nie sprzątam, tylko spokojnie czekam na termin
:z Matko!! Byłam świadkiem, jak taki gzyms odpadł (i to samoistnie) wprost w miejsce, gdzie przed sekundą stała kobieta. Huk był straszny! Toć to ozdoba, nie balkon. Nie pojmuję. U nas już pada raz po raz :)
OdpowiedzUsuńAz mi sie miekko pod nogami zrobilo
OdpowiedzUsuńO ja cię! Normalnie mam nogi z waty jak na to patrzę..:D
OdpowiedzUsuńhttp://kazdy-ma-jakiegos-bzika.blogspot.com/
Kurcze, to jest raczej głupota. Ja sama co prawda staje na parapecie ale mieszkam na parterze i zawsze czegos sie trzymam..
OdpowiedzUsuńPiętro niżej już tego gzymsu nie ma... pewnie ktoś mył okno ;)
OdpowiedzUsuńon by Ci powiedział że robi tak od lat ;)
OdpowiedzUsuńu mnie umyte - ja mam tak z samochodem umyję i nie minie pół dnia i deszcz pada :)
Przed 10 minutamis konczylam myc okna i wypsikalam woda firanki ;D E tam, nie widzialas babc w Polsce, ktore robia to na parapecie. Pan na zdjeciu ma przynajmniej gzyms ;)
OdpowiedzUsuńpodziwiam:) a ja zamierzam myć okna na tygodniu tylko jakoś mi się nie chce :) a u nas okna to są otwierane na zewnątrz nie do wewnątrz i tak jak ten pan mam spore problemy z ich umyciem :( ach te irlandzkie budownictwo :(
OdpowiedzUsuńo ja,,,ludzie to nie mają wyobraźni, masakraa
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą - deszcz spada zawsze wtedy, gdy zdążę umyć okna:)
OdpowiedzUsuńOO Pewnie żonka mu kazała, a czego się dla ukochanej nie zrobi ;)))
OdpowiedzUsuńZa okna się nawet nie zabieram, w Poznaniu sypie śnieg i nie bardzo nawet jak :D
gratuluje głupoty..
OdpowiedzUsuńmus to mus...prawdziwemu mezczyznie to i wysokosc nie straszna hehhe:)
OdpowiedzUsuńja zawsze jak umyje okna albo wyniose posciel na balkon to pada...teraz jednak jest za duzy mroz...poczekam az temperatura sie podniesie bo myc okna w taki mroz...to syzyfowa praca, wszystko zamarza:)
pozdrawiam:)
umyłam
OdpowiedzUsuńale tak bym nie umyła
nawet trudno się na to patrzeć
swojemu facetowi też bym nie pozwoliła tak umyć
Dobre :)
OdpowiedzUsuńO matko:)
OdpowiedzUsuńa ja mam problem umyć okna na balkonie :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPonoć mycie okien jest sposobem na przyspieszenie porodu, więc może lepiej zaangażować w to męża .... o ile nie mieszkacie w bloku z gzymsem ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHahahah:D No cóż, widać lubi wyzwania i sporty ekstremalne:P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze się za gruntowne porządki nie wzięłam:P
Pozdrawiam:*
U mnie okna już lśnią może nie myłam tak wyczynowo jak ten Pan ;p Ale są czyściutkie, w kuchni tez już kurz w szafkach sprzątnięty i pięknie poukładane, ale nie było szczególnie brudno, bo często trzymam porządek. Gorzej ze schodami najlepiej sprzątać je co 2 dzień, ale nie ma czasu;p Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńszaleniec, chwila nieuwagi...
OdpowiedzUsuńmógłby u mnie umyć okna bo w tym mrozie nie mam ochoty nawet ich otwierać, a co dopiero myć!
pozdrawiam!
W USA tez czasami tak myją okna, nawet na 12 piętrze, ale oni maja takie specjalne pasy zabezpieczające które zaczepiają sie do okna i za przód. Może on tez takie ma?
OdpowiedzUsuńoooooo wow!
OdpowiedzUsuńAnglicy są the best:)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam, że zaraz pada deszcz, kiedy okna wreszcie czyste:-( Fatum... A ten pan to może człowiek pająk? W ogóle mnie dziwią Anglicy, podwójne krany, nieotwieralne okna, ruch lewostronny, wiele mają paradoksów w swoich obyczajach.
OdpowiedzUsuńMycie okien poziom hard. :D
OdpowiedzUsuńmoja mama za każdym razem jest na wyspach to nie może wyjść z podziwu, że wszystkie okna są otwierana na zewnątrz, a dla mnie największym szokiem było kiedy mieszkałam w Londynie to kumpela mieszkała na ostatnim piętrze kamienicy i nie dość że okna miały otwierane na zewnątrz to dodatkowo nie mogła otworzyć szerzej niż na pół metra bo zaraz za oknem miała murek. Nie umiem tego zrozumieć, oni chcą zaoszczędzić miejsce czy jak ?
OdpowiedzUsuńzapraszam na wyprzedaz szafy!
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2420835
ja jeszcze mam nieumyte okna, no ale jeszcze trochę czasu ;) a co do gościa ze zdjęcia, to myślę, że to ani głupota, ani odwaga.. po prostu chciał umyć okna. ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, że po żadnym pozorem niewolno Ci myć okien... ???
OdpowiedzUsuńPo prostu mieszkaniec Wielkiej Brytanii ... oni mnie nie przestana tutaj zaskakiwac chyba nigdy ;p
OdpowiedzUsuńAz mi się słabo zrobiło;(
OdpowiedzUsuńHaHa a jak inaczej myć te angielskie okna otwierane na zewnątrz? ;)
OdpowiedzUsuńNo nieźle.. :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj umyłam jedno okno w pokoju, drugie jest dachowe i zostało przysypane śniegiem więc nie mam możliwości wymycia go :)
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie:
http://diolaola.blogspot.com/
Nie pierwszy raz widzę "coś w tym stylu" i zawsze się zastanawiam czy Ci ludzie nie mają wyobraźni... Jak dla mnie to w 100% głupota.
OdpowiedzUsuńU mnie okna czekają na umycie, ale tak strasznie mi się nie chccccceeeee tymbardziej, że na dworze temperatura dużo na minusie...
Pozdrawiam cieplutko! :)
Perfekcyjny pan domu ;)
OdpowiedzUsuńO matko, na prawde facet odwazny!
OdpowiedzUsuńOj czeka mnie mycie okien dopiero a pogoda w tym roku nas wyjatkowo rozpieszcza :)
Ja bym się tak bała myć okna:)
OdpowiedzUsuńLudzie to bywają głupi... przecież wystarczy chwila nieuwagi i już leży na ziemi.
OdpowiedzUsuńA ja pierwsze co pomyślałam to to, że budynek przepiękny:))
OdpowiedzUsuńsama mieszkam w uk i mam podobny problem z umyciem okien, ktore niestety roznia sie od tych w polsce, cale szczescie mieszkam na parterze :)
OdpowiedzUsuńOmg, i Ty możesz zostać hardkorem? O.o Straszna głupota.
OdpowiedzUsuńW poniedziałek ruszam z myciem okien, ale nie zamierzam tak cyrkować ;) Masakra!
OdpowiedzUsuńwow :O ja nie myję okien na zimę tylko na wiosnę ;P
OdpowiedzUsuńA ja nie myję okien na święta. Po co. O 15.30 robi się już ciemno, więc i tak nie widać. Rano jasno się robi dopiero koło 7.30. W ciągu dnia mojego męża w domu nie ma, a ja na okna nie patrzę. Więc po co wychładzać mieszkanie w tym mrozie? Może umyję znowu na wiosnę. W tym roku i tak myłam okna 2 razy, więc średnia wykonana :)
OdpowiedzUsuńO matko!! hahaha życie mu nie mile :D:D:D
OdpowiedzUsuńKochana ! lepiej się zabić, niż mieć brudne okna na święta :-)
OdpowiedzUsuńhaha :D podziwiam wariata ;D
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości każdy z nas chce mieć czyste, piękne okna, ale bardzo trudno jest umyć okna na wysokości
OdpowiedzUsuńfirma https://otomistrz.pl/mycie-okien/zielona-gora/ pomaga mi w tym pytaniu
To prawdziwi profesjonaliści