Dziś rano wraz z ostatnim ruchem pędzla skończyła się moja miłość...była taka niepozorna, zamknięta w okrągłym pudełeczku z czarnym wieczkiem...
Sprawiała mi wiele radości, szczególnie z rana...Nie zostało nic...i choć w jednym oku niemalże zakręciła się łezka, to wiedziałam, że w szafce grzecznie na mnie czekał jej godny zastępca. On też jest niczego sobie...potrafi sprawić, że wyglądam i czuje się lepiej...
Nasza miłość z Chanel na pewno kiedyś odżyje, ale teraz musi poczekać.
Czasami rozstania są potrzebne, bo wtedy doceniamy i
szanujemy się lepiej...chlip chlip
już tęsknię:)
Agi x
To musi być świetny produkt !:)
OdpowiedzUsuńjest :) ja też kocham tą baze :))
UsuńJak kocha to poczeka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo faktycznie, przy takim produkcie to szkoda zobaczyć denko ;)
OdpowiedzUsuń:) Ja wlasnie zaczynam mojego chanelka, niestety miedzy mna a nim milosci nie ma:P
OdpowiedzUsuńNo co ty? aż tak źle?
UsuńJa to chyba nigdy go nie zużyje. Mam od 8 m-cy i nie wiem czy 1/10 mi zeszła:)
OdpowiedzUsuńMój miał półtora roczku i używałam go praktycznie codziennie...często zastępował mi podklad:)
UsuńZnam ten ból, jak skończy mi się mój ukochany produkt :(
OdpowiedzUsuńłączmy się;)
Usuńjak ci sie udalo go zdenkowac.. ja mam mala 15 i nadal mam wiekszosc!
OdpowiedzUsuńJa go używałam praktycznie codziennie...
Usuńja tez;)
UsuńJest cudny i jak kiedys mnie opusci to ..kupie kolejny:=
Ło matko, ja już mam jej dość i nie wiem jak ją skończyć. Wciąż mam połowę jak nie więcej.
OdpowiedzUsuńNie lubię gdy kosmetyki mi się nie kończą. Dla mnie wszystko mogło by być w mini opakowaniach.
hahah znam ten ból, ale w tym przypadku trochę mi szkoda...ona często zastępowala mi podkład:)
UsuńJa tez tak mam. Nawet perfumy kupuje 30 lub nawet mniejsze jak sie da bo 50 a 100 ml to tragedia. Szybciej wyzuce niz zdenkuje
UsuńDla mnie ten Chanel jest zbyt pomarańczowy nie lubię takich bronzerów no ale katuje się nim żeby zużyć .
OdpowiedzUsuńpoważnie? jaki masz odcień cery?
UsuńDla mnie właśnie też wcale nie jest taki idealny. Chyba ze względu na kolor.
UsuńJej mam podobnie, tak chciałam go mieć, dostałam od męża w prezencie i... rozczarowanie, pomarańczowy... zużyję, ale za te pieniądze... w moim odczuciu nie warto. Łatwiej mi się konturowało brązowymi kulkami z Sensique, które miałam jeszcze z PL. Acha ja mam śniadą, ale dość jasną cerę.
UsuńJa też mam kilka kosmetyków z którymi będzie mi się trudno rozstać :(
OdpowiedzUsuńCo np? jestem bardzo ciekawa;)
Usuńmam oba bronzery,najpierw kupilam chanel z braku dostepu do stosika NARS,ale zaraz po tym jak dorwalam Lagune wiedzialam ze to jest to na co czekalam cale zycie odcien idealny:) i przykry fakt jest taki ze pojawilo sie dno;p dziekuje za polecenie obu;)
OdpowiedzUsuńUważaj, bo laguna przy koncówce się kruszy:(((
Usuńkurcze też chętnie wypróbowałabym tego chanelka... al jak miałam pieniądze to nie mogłam go nigdzie dostać a jak akurat brak funduszy to widziałam go w sklepie eh :| póki co sobie nie pozwolę na niego zbyt szybko...
OdpowiedzUsuńŻyczę, żeby szybko do Ciebie przyszło:))
UsuńJa uwielbiam wyjmować mojego channelka, oglądać i przypominać sobie radość z zakupu :) Byla do moja nagroda ode mnie dla mnie za dobrze zdany ciężki egzamin :)) Zostaw pudełeczko chociaż!
OdpowiedzUsuńJa do dziś pamiętam ile się za nim nachodziłam:))
Usuńahh az szkoda patrzec na taki widok, miejmy nadzieje za Nars wynagrodzi wszelkie smutki i otrze łzy:)
OdpowiedzUsuńWow no to szybko żeś go zdenkowała. :D
OdpowiedzUsuńDla mnie on się wogóle nie nadaje, bo jestem biała. :(
Podobny ból odczułam przy skończeniu podkładu z Guerlain, kupiłam go za pierwsze w życiu stypendium naukowe jako nagroda, także wyraz sentymentalny również był obecny. Służył mi rok :(
OdpowiedzUsuńMi jeszcze trochę zostało:) mam teraz 3 podlady i używam ich na zmianę:) pewnie skonczą się na raz:)
Usuńa mi bardzo marzy się NARS;)
OdpowiedzUsuńa ja mam problem z rozstaniem się z buteleczkami po perfumach :( zazwyczaj ze względu na zapach, ale czasem buteleczki są tak śliczne, że aż żal się ich pozbyć...
OdpowiedzUsuńOJ też tak mam, ostatnio skonczyły się dwa zapachy z mojej kolekcji...
UsuńHehehe bidulo, nie ryczkaj! :)
OdpowiedzUsuńPamiętaj, koniec jest jednocześnie początkiem ;)
OdpowiedzUsuńracja
UsuńZużyłaś Chanel, jestem pod wrażeniem:) Czasami mam wrażenie, że mi udaje się zużyć co najwyżej pastę do zębów i szampon o.O
OdpowiedzUsuńteraz mi się przypomniało, że jeszce się nim z kimś podzieliłam...
UsuńNie mam pojęcia, jak udało Ci się to zużyć :D Jak dla mnie, to takie produkty powinny być również dostępne w opakowaniach mini :D
OdpowiedzUsuńCóż za sentymentalny wpis :)) Ale doskonale Cię rozumiem, też miałam takie kosmetyki, których było mi starsznie żal. I do wielu z nich wracam :) teraz znalazłam swój podkład idealny, powoli się kończy dlatego używam go na zmianę z innym, aby został ze mną jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńAga a czemu zastępujesz Narsem, a nie Kobo, z którym sama porównywałaś Chanel? Tak z ciekawości pytam:) Bo z tamtego tez byłaś całkeim zadowolona o ile dobrze pamietam:)
OdpowiedzUsuńKobo zmienił konsystencję i wyrzuciłam go już dawno temu...
UsuńOj, szkoda, szkoda, ale pamiętam z zeszłego roku (bo oglądam Twój kanał na youtube od 3 lat;)) że zakupiłaś podobny z Kobo. Wykończyłaś już go? Widzę że znalazłaś godnego następcę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNars w mojej kosmetyczce mieszka już od lat i to jest jego kolejne opakowanie...kobo po kilku miesiącach tak stwardniał, że nie dało się go używać...wylądował w koszu
UsuńAgnieszko mam do Ciebie pytanie i bardzo liczyłabym na odpowiedź. Czy istnieje możliwość zamówienia u Ciebie czegoś z ebay'a? Nie mam tam niestety konta i nie znam też nikogo kto by je miał oprócz Ciebie. zrozumiem, jeżeli się nie zgodzisz. W końcu się nie znamy, możesz nie mieć zaufania. Ale wiedz, że jestem osobą godną zaufania i jeżeli chodzi o finanse to jak najszybciej wszystko bym uregulowała.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale ne mogę pomoc...
Usuńhaha no nie moge zalozenie konta na ebay jest DARMOWE jak mozesz pytac blogerke o zamowienie cos z ebay...
UsuńTeż bym płakała ;-) Ale moje opakowanie jest jeszcze pełniutkie :-)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć do czynienia z oboma kosmetykami, może kiedyś uda mi się kupić mimo barku dostępności w Polsce:)
OdpowiedzUsuńU mnie póki co "I WANT YOU BABY":):):) Ale już niedługo będzie mój:) Mam nadzieje,że będę równie zadowolona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńostatnio bylo mi tak smutno jak corka zjadla mi szminke MACa w pieknym, rozowym kolorze.
OdpowiedzUsuńhahah dziś mi kolezanka w pracy opowieziala historię o jednej z uczennic, która jej szminką wysmarowała cały dziennik:) czerwona była;)
UsuńJa do dziś pamiętam jak mój młodszy brat malował ściany korektorem z vichy na którego zbierałam kilka miesiacy:))
ciekawe co mnie czeka za kilka miesięcy:))
jeeeejku! baza chanel się kiedyś kończy? myślałam, że to niemożliwe :P
OdpowiedzUsuńposiadam, lubię i polecam innym :)
pozdrawiam :)
Kupiłam ta bazę z Twojego polecenia, jest ona niesamowicie wydajna nie wiem kiedy ja skończę :) a po nocach śni mi sie laguna :p
OdpowiedzUsuńa co z tym "bronzerem" Kobo? Używasz? :)
OdpowiedzUsuń:-) wariatka:-)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś mi polecić któryś z szamponów i odżywej Phyto? Planuję niebawem zakup, a nie wiem na który się zdecydować. Mam włosy podobne do Twoich
OdpowiedzUsuńMoże i moją miłością będzie kiedys ;))))
OdpowiedzUsuńTen Chanel mam zamiar wpisać na list do Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńTo zapewne nie jest miłość jednostronna. Ty tęsknisz za nim a on na bank pokochał Ciebie, bo pięknie Ci w nim.
OdpowiedzUsuńteż bym tęskniła :)
OdpowiedzUsuńJa nie zdradzam Chanel :) mecze moje pierwsze opakowanie.
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia! :( ;D
OdpowiedzUsuńAguś, a ten tester, który dostałaś od widzki też już zużyłaś czy może komuś sprezentowałaś? A może o nim nie pamiętasz ;) Również mam tę bazę, ale nie miałam kłopotów z jej zdobyciem - w sylwestra było 30% na kolorówkę w Sephorze, akurat był, to kupiłam :) mam jeszcze ponad połowę, więc z wydajnością podobnie jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńAgnieszko,
OdpowiedzUsuńoTAGowałam Cię w TAGu: Co chciałabyś dostać od św. Mikołaja.
Mam nadzieję, że zdecydujesz się wziąć udział :).
http://koffer-in-berlin.blogspot.com/2012/10/tag-co-chciaabym-dostac-od-sw-mikoaja.html
Moje kondolencje :) Współczuję Ci straty i łączę się z Tobą w bólu :)
OdpowiedzUsuństara miłość nie rdzewieje;) ja sama mam ochotę coś zmienić w swojej kosmetyczce, ale twardo trzymam się postanowienia, że nie kupię nic czego nie zużyję. tym sposobem już ponad rok używam bronzera z limitowanej miodowej edycji z TBS - końca nie widać. efekt, jak dla mnie nadal fajny, ale jakieś ożywienie w makijażu by się przydało
OdpowiedzUsuńproponuję wypróbować ziemię egipską, ja mam z bikora, jest świetna :)
OdpowiedzUsuńFajny post, przydatny :) Zapraszam, może nie koniecznie Ciebie, bo trzynastolatka raczej Cię nie zainteresuje, ale osoby czytające Twojego bloga, do zaglądnięcia na mojego :D : http://moda-cos-co-kocham.blogspot.com/ ♥
OdpowiedzUsuńRozstanie z ulubieńcem sprawi, że później pokochasz go jeszcze mocniej :)
OdpowiedzUsuńStrasznie fajny post : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten bronzer, jedyny, który pasuje do mojej bladej cery i nie robi plam.
OdpowiedzUsuńAga właśnie dopadłam swojego Chanel'ka...Pięknie pachnie, konsystencja miodzio,nakładam i buuu. Pomarańczowe placki. Nie wiem jak to jest możliwe...nie jestem strasznym bladziochem, może źle nakładam...może nie tym pędzlem? Ratuj..
OdpowiedzUsuńNieesia wspominała,że cały sęk jest w pędzlu
UsuńDokopałam się do informacji, że będzie mi potrzebny Ecotools do brązera^^ mam nadzieję,że da radę.
Usuńmam mojego juz ponad miesiac i pierwsze wrazenie takie samo... wtf tyle kasy tyle pozytywnych recenzji a umnie co to ma byc? haha ale potem delikatniej go zaczelam nakladac, wyczailam ze potrzeba naparwde neiwiele na pedzelku i teraz IM IN LOVE D: <3 tez uzywam tego z ecotools i jest to teraz moja codienna parka do podkreslenia urody ;-)
UsuńA u mnie najlepiej spisuje się beauty blender. Pięknie nakłada ten bronzer, a do tego nie ma problemu z kłaczkami, co jest pewne przy pędzlu.
Usuńjesteśmy z Tobą w tej trudnej chwili;)))
OdpowiedzUsuńJa to się chyba nigdy do bronzerów nie przyzwyczaję. Mam wrażenie, że wszystkie wpadają u mnie w pomarańcz. Poddałam się i nie szukam już kolejnego :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej Aga:) Mam do Ciebie pytanie w sprawie Twojej branzoletki z grupa krwi Apart. Czy nadal jestes w jej posadaniu i czy polecilabys jej zakup? Mam zamiar ja zakupic podczas nastepnego pobytu w Polsce, ale martwi mnie, ze ten sznureczek szybko sie przetrze?
OdpowiedzUsuńNoszę ją codziennie, sznureczek się jeszcze nie przetarł
UsuńJak kocha, to wroci ;) xxx
OdpowiedzUsuńjeśli nie miałaś czasu przejrzeć co w sklepach zapraszam do mnie:-)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, ale najważniejsze, że masz godnego następcę :)
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana http://bambusowy-raj.blogspot.ro/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html
Pozdrawiam :)
Witam, czy mogę prosić o jakiegoś maila do Ciebie - w sprawie współpracy? :)
OdpowiedzUsuńna e.sznyrowska@gmail.com
OdpowiedzUsuńProdukt ten faktycznie musi być fantastyczny, jeżeli zasłużył sobie na tak specjalne pożegnanie na blogu.
OdpowiedzUsuńAjć nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńJa męczę swojego męża by kupił mi takie cacko:) ale coś kreci nosem a wiercę dziurę w brzuchu już z miesiąc:)))|
koniecznie napisz jak sprawdza się nowy bronzer:)
Kurcze chcialabym kiedys spróbowac chociazby próbki bo na pelnowymiarowe opakowanie mnie biednej studentki nie stac :(
OdpowiedzUsuńa jakis tanszy odpowiednik ?
pozdrawiam :*
mam ochotę kupić sobie ten bronzer z chanel ale mój portfel by na tym zbyt ucierpiał może kiedyś
OdpowiedzUsuńŁączę się z Tobą w bólu po Chanel i zazdroszczę zdolności finansowej na taki wydatek ;) swoją drogą w jakiej cenie? Może jakaś opinia na temat zastępcy po krótkim stosowaniu? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, A.
Może zastępca też się sprawdzi ;) Co prawda, Chanel to zawsze Chanel, ale kto wie...
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie zapraszam Cię na: firstfloorapartment.blogspot.com
Pozdrowienia z Polski,
Joanna
ostatnio odkrylam w miescie obok stosiko NARS i juz nie moge sie doczekam az bede mogla tam obmacac wszytskie produkty :D
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię bardzo dobrze... w moim też pojawiło się już dość spore kółeczko i dno widoczne więc oszczędzam okrutnie;( Sprowadzałam aż ze Stanów bo w PL niestety niedostępny;((
OdpowiedzUsuńpozdrowionka i zdrówka życzę;*
Promo models, exhibition girls, hostesses, conference staff, grid girls, temp sales staff and event staff across the UK from Pitlane Promotion.Promo Staff
OdpowiedzUsuń