Jestem więcej niż pewna, że każdy z nas ma w swoim zasobie słownictwa wyrazy, których wymowa sprawia Wam przyjemność.
W języku angielskim jest kilka perełek zawsze poprawiających mi humor.
Blajmi i krajki to niewątpliwie jedne z nich. Brzmią jeszcze lepiej z ust staruszki:)
Oba wyrazy mają podobne znaczenie, są dość starodawne i nie słyszy się ich za często na ulicy:( A czy nie byłoby przyjemniej, żeby zamiast wszędobylskiego F**k usłyszeć ohh blimey, kiedy przytafi się nam "niezwykłego".
Zapytałam Gava jakie jest jego ulubione słowo i bez zastanowienia powiedział: kłopot:))
Jakie są Wasze ulubione zwroty/słowa?
moja Dziecina ostatnio mówi w takich sytuacjach 'oh coconuts' i głośno wzdycha :D
OdpowiedzUsuńmuszę zapamiętać:)) Wyobrazilam to sobie ahhhh
UsuńŚwietny post. Uwielbiam czytać o ciekawostkach z innych krajów.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń;))) hihi
UsuńJa lubię nasze krajowe, "kurczę blade" i " pierwotnie jasny" mojej babci i dziadzia. :D
OdpowiedzUsuń*pieronie jasny (tak to jest jak sie ma włączony słownik) :)
UsuńJa też :) szczególnie jak mój tata coś zepsuje i mówi takich chłowpicym głosem...o kurcze
Usuńfajnee ;)
OdpowiedzUsuńja chyba nie mam :D
OdpowiedzUsuńFajne kubeczki :) Nie słyszałam nigdy tych słów.
OdpowiedzUsuńMini lekcja angielskiego:)
UsuńŚwietne kubki:))) w jezyku angielskim lubie slowo "awesome", w polskim "generalnie" i czesto uzywam tego slowa, choc wiem, ze to niezbyt poprawne językowo
OdpowiedzUsuńawsome i australijskim akcentem to jest coś:)))
UsuńJak prowadziłam drużynę harcerską jak coś wyprowadzałlo mnie z równowagi mówiłam " O losiee...!" I nie wiedzieć kiedy- mówiły tak wszystkie moje dzieciaki, dzieciaki z zuchów i wędrownicy : )
OdpowiedzUsuńMnie w podstawówce jak ktoś powiedział coś głupiego odpowiadałem " to sorry pasterzu". Nie wiem tylko dlaczego :))
Usuńgenialne, chyba ze trzy razy śmiałam się z tego pasterza "D
UsuńUpsy Daisy...slicznie brzmi;-)
OdpowiedzUsuń'Gorgeous' i 'chocolate' :)
OdpowiedzUsuńGorgeous z gejowskim akcentem (beż żadnych podtekstów oczywiście i chęci urażenia kogoś)
Usuńparis paris :D
OdpowiedzUsuńBlimey jest boskie :)
OdpowiedzUsuńw języku angielskim uwielbiam słowo "indeed", też mi się jakoś elegancko kojarzy, ale blimey i crikey nie znałam, a szkoda, bo są przeurocze! :)
OdpowiedzUsuńindeed też lubie
UsuńFajne :)
OdpowiedzUsuńA propos kubków: Szukam kubka idealnego. Musi być dość duży - wypijam hektolitry kawy i taki z jajem ale elegancik. Połączenie dość karkołomne więc szukam i szukam. Gromadząc kolejne prawie idealne :)
Mam kubkowe pytanie Aga: masz swojego ulubieńca kubkowego?
U mnie kubków w domu masa i każdy lubię na swój sposób:)
UsuńAle fajne kubki ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam wymowę słowa "honey", a nie znoszę "moisturiser". To drugie razi mnie mocno po uszach :P
OdpowiedzUsuńhehe :) jak to sobie ZAWSZE po polsku czytam mozisture :)
UsuńŚwietny post - od razu poprawił mi humor;D A kubki są rewelacyjne. Ja najczęściej mówię: "Oki doki" co strasznie wkurzało mojego faceta, gdy byliśmy na etapie "poznawania siebie" ;p
OdpowiedzUsuńAlmighty God; Lord - miód dla uszu :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się!
OdpowiedzUsuńkurczę blade, w mordę jeża ;) no i wszechobecna masakra :))
OdpowiedzUsuńMój Szwagier jest Holendrem i uwielbia, kiedy jego żona wciera we włosy ... Kozieradkę. Słowo to w ustach obcokrajowca brzmi cudnie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFaktycznie urocze słówka ;) Moja nauczycielka angielskiego zna dużo fajnych słówek i uwielbiam Jej słuchać. Tym bardziej że nawet zwyczajne słówka nabierają u Niej fajnego brzmienia, takie jak np indeed, fabulous, i.. Jesus Christ. :D
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym słowem w języku polskim jest delirium xD. Źle zadziałał na mnie Jakub Wędrowycz. Uwielbiam też słowo katapulta :D. W angielskim bardzo lubię słowo forward, z odpowiednim akcentem brzmi fenomenalnie! :D
OdpowiedzUsuńW angielskim uwielbiam "comfortable", w niemieckim "Stoffoderung", a w polskim "żarcie";)
OdpowiedzUsuńKto oglądał "Harrego Pottera", ale oryginalnie po angielsku lub z napisami polskimi, na pewno pamięta Rona i jego ciągłe "blimey" oraz "bloody hell" ;)
OdpowiedzUsuńLullaby:)
OdpowiedzUsuńdla wtajemniczonych w HIMYM- Legendary! :D
OdpowiedzUsuńNiesiu, skad te kubeczki? Niebanalny prezent dla rodzenstwa od siostry co mieszka w UK :)
OdpowiedzUsuńa co do slowka - moj chlopak (wloch) najbardziej lubi slowo ciasto bo sie rymuje z miasto....i jak tylko mowie co mamy przez telefon ciasto/miasto to mam okrzyk z mieszkania "miasto! ciasto!":) ponoc jest takie miekkie, szybkie slowo :)
motyla noga
OdpowiedzUsuńja pracuję z panią po 60tce i 'blimey' oraz 'crikey' mam na porządku dziennym, ale moim ulubionym jest jej 'Sidney Banana'! podobno jej mama tak mawiała i przez to ona też tak mówi... sama mam kilka ulubionych słow... w języku walijskim, jako, że moj chłopak jest Walijczykiem!:) nie będę tu za wiele przytaczać, powiem tylko, że jest zabawnie, np. zamiast 'dżizys krajst' oni mówią 'jezi krist':d a za to po polsku lubie jak mój chłopak mówi 'ziemniaczki' :D
OdpowiedzUsuńja pracuję z panią po 60tce i 'blimey' oraz 'crikey' mam na porządku dziennym, ale moim ulubionym jest jej 'Sidney Banana'! podobno jej mama tak mawiała i przez to ona też tak mówi... sama mam kilka ulubionych słow... w języku walijskim, jako, że moj chłopak jest Walijczykiem!:) nie będę tu za wiele przytaczać, powiem tylko, że jest zabawnie, np. zamiast 'dżizys krajst' oni mówią 'jezi krist':d a za to po polsku lubie jak mój chłopak mówi 'ziemniaczki' :D
OdpowiedzUsuńOhhh sugar! Ohhh dear. A mojej corci "oh my gosh" :)
OdpowiedzUsuńśmiesznie brzmi: Idziesz jak imadło przez plantację żarówek :)
OdpowiedzUsuńPewien obcokrajowiec został poproszony o odmianę NOSZĘ KALOSZĘ
zaczął odmieniać:
ja nosi kalosisz,
ty nosisz kalosisz,
on nosi kolsisz,
my nosimy kalosimy,
wy nosicie kalosicie
Troszkę śmiechu przy tym było, tak na poprawę humorku :)
BLIMEY!! no idealne jest :)
OdpowiedzUsuńZ angielskich słówek również lubię Honey ... albo Stuff :) a z polskich hmm często mówię " o rajuśku ". Generalnie odkąd mam dziecko to muszę się bardzo pilnować z brzydkimi słowami :P i musiałam wyrobić w sobie taki nawyk ,że jak coś mnie wkurzy to wtedy mówię właśnie o rajuśku , albo " dżizas " :P.
OdpowiedzUsuńJa lubię naleciałości niemieckiego w języku polskim i tak uwielbiam mówić "szneka z glancem" zamiast "drożdżówka z lukrem". A jak ktoś jeszcze nie wie, o co chodzi to już w ogóle awesome. :)
OdpowiedzUsuń