Dzięki uprzejmości dwóch osób, udało się spełnić moje kolejne mini marzenie kosmetyczne. Monika, znana także jako Misia3006 link do jej bloga, pomogła mi w zdobyciu czarnego mydła peelingującego ALEPP i rękawicy kassa:
Zewsząd dochodziły mnie słuchy, że "gumowy" w konsystencji kosmetyk jest cudowny do tego w 100% naturlany. Musiał być mój.
Monia, zestaw z rękawicą zamówiła mi ze strony http://www.gaj-oliwny.pl/. Do paczki włożyła też dwa kawałeczki mydła alep (5% oleju laurowego), które nota bene też mi się marzyło (nie zdążyłam go kupić w PL). W kopercie znalazłam australijski breloczek (poprzedni, który dostałam od Misi, zespsuł się:((()
To wszystko przyjechało do mnie dzięki innej duszyczce, która przy okazji uzupełniła moje braki
kosmetyczne
-ukochane Serum granat z Biochemii Urody
- pasta do zębów elmex
- oliwka Hipp (niektóre obszary mojego ciała regularnie zwiększają objętość i oliwka zaskakująco szybko się kończy:P).
Dziękuję dziewczynom z całego serca, bo niesamowicie poprawiły mi chorobowy nastrój. Wracam do łóżka, a Wam życzę spokojnego wieczoru, czy też ranka:))
Oczywiście z moją recenzją czarnego mydełka peelingującego musicie poczekać jeszcze trochę (w tym momencie używam innego skarbu, o którym usłyszycie więcej w ulubieńchach września).
Znacie mydełka Alepp?
Pozdrawiam Agi
xxx
Nigdy nie słyszałam nic o tym mydełku peelingującym z Alepp:)
OdpowiedzUsuńMusisz obejrzec recenzje dziewczyn, są bardzo pozytywne
Usuńjak zwykle dowiaduję się czegoś nowego i poszerzam wiedzę! dzięki Aga! <3
OdpowiedzUsuńHahah każdego dnia się uczymy czegoś nowego...Aga nie wiem co ci poradzić na zatoki:((
Usuńkupiłam Marimer- roztwór wody morskiej, już za pierwszym psiknięciem czuję ulgę! będzie dobrze dzięki Aga! ;]]]
UsuńSama stosowałam czarne mydło, ale w wersji płynnej z eukaliptusem. Było naprawdę super, świetnie oczyszczało i ujędrniało skórę.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę! :*
Tyle już czytałam o Savon Noire, ale jakoś nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńhmm why?
Usuńzainteresowałam sie rękawica po tym jak zobaczyłam ja u jedenj z kolezanek w łazience:D
OdpowiedzUsuńBardzo ją zachwala - mi od razu powiedziała zeby zakupić sobie 2 rekawice ułatwia to życie podczas używania! nie trzeba jej wkołko zamieniać:)
pewnie tak zrobie:):)
a mydełka znam tylko ostatnio miałam alep z olejkiem z czarnuszki :)
ja z tej firmy mam gumowe mydełko oliwkowe. smierdzi, ale bardzo dobrze oczyszcza. zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam czarnego mydła ale zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńJestem wzrokowcem i bardzo odpowiada mi prostota opakowania tego opakowania. Oliwka na pewno się przyda i to nie jedna.Ponoć ten bio olejek jest dobry na tak wyjątkowe momenty w życiu kobiety...
Pozdrawiam!
...Uzywam mydla juz od jakiegos czasu...i musze przyznac, iz prawie pozbylam sie zrogowacenia mieszkowego moich ramion. Bylo to moja zmora od lat. Moje mydelko zamowialm na e-bay'u.
OdpowiedzUsuńooo ja myślałam, żeby nim myć buzie:))
Usuńale którego? peelingującego czy alep?
Usuńalep
Usuńużywam tego mydła już jakiś czas. Mega wydajne :) Najlepiej z jakąś ściereczką myjącą używać, jeśli stosujemy na twarz :) Doskonale oczyszcza skórę
OdpowiedzUsuńElmex podobno najtańszy jest w Niemczech;) a Londynie nie można dostać?
OdpowiedzUsuńw UK nie ma tej pasty...
UsuńA to ciekawostka! Bez tej pas moje dziąsła byłby jak na wojnie.
UsuńCo najmniej w tych dwóch miejscach można zamówić pastę Elmex
Usuńhttp://www.leguidesante.co.uk/25/brand/elmex/
http://www.aptekaleki.co.uk/products/2443-elmex-sensitive-plus-pasta-do-zebow-75ml-druga-gratis.aspx
Nie ma lepszego naturalnego "antybiotyku" od starego, dobrego syropu z cebuli i cukru! Do tego łycha naturalnego miodu :) Zdrówka!
OdpowiedzUsuńA kto mi zrobi taką miksturę? pięknie poproszę:)
Usuńmydlo wyglada smakowicie!! chetnie bym go zjadla ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym gumowym mydełku!:)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa :D
Ja się właśnie przymierzam do kupna jakiegoś mydełka Alepp, ale o tym czarnym, peelingującym jeszcze nie słyszałam. Widzisz Aga, człowiek się zawsze czegoś ciekawego u Ciebie dowie :D
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia ! ;)
Tą pastę do zębów używasz ze względu na ciążę?:)Mi osobiście krwawią troszę dziąsła podczas ciąży ,ale słyszłam ,że to normalne w Naszym stanie.Stomatolog zaleciła mi pastę Meridol,jeszcze nie miałam okazji jej nigdzie spotkac więc nic nie napiszę o jej skuteczności,ale skoro dentystka poleciła to może byc dobra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nakręiłam oddzielny film o pięlęgnacji jamy usnej w ciązy, ale pojawi się dopiero za kilka miesięcy...dziąsła nie powinny krwawić. polecam delikatną szczotkę do zębów o niktkowanie
UsuńAga, nadal nie zdecydowałaś sie na wrzucenie filmiku ciążowego w czasie gdy jesteś w ciąży? ja jestem w 30 tyg i bardzo by mi sie przydało gdybyś wrzucała je teraz, myslę że dużo jest dziewczyn chłonnych na tę wiedzę....
UsuńDużo osób byłoby też okrutnych w swoich komentarzach i ani ja ni moje dziecko nie zasługujemy na ten stres...
UsuńSama nie nagrywam filmików więc nie wiem czy rzeczywiście ludzi epotrafią być aż tak okrutni...ale być może... Skoro tak jest to rozumiem Cie..
UsuńPosiadam rękawice Kessa i jestem bardzo zadowolona. Robiłam wczoraj recenzje w 100% ekologicznego mydła Aleppo, który jest moim kosmetykiem nr. 1 w pielęgnacji twarzy!
OdpowiedzUsuńJak dobrze jest mieć takie "Dobre Duszyczki":*
OdpowiedzUsuńAleppową epopeję ma na swoim bolgu Alina Rose i to " z jej ręki" znak Alepp ale sama jeszcze nie zdecydowałam się na zakup. Boję się ze mi się to mydło rozpłynie i nie będę mogła doprowadzić go do stanu stałego. Link do Aliny (http://www.alinarose.pl/2011_11_01_archive.html)
OdpowiedzUsuńNieesiu, takie mydło jest rewelacyjne! Jeśli po tym jeszcze zastosujesz olejek arganowy buzia będzie cudownie delikatna i mięciutka :)) http://www.mydlarnia.info/ zobacz również do tego sklepu z naturalnymi kosmetykami. Jeśli znajdziesz coś dla siebie - pisz, moja sąsiadka jest właścicielką tej firmy więc mogłabym Ci co nieco podesłać jeślibyś sobie coś wybrała. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuje za propozycję, będę pamiętać
Usuńłaaa ja też dostałam kremik to zrobienia, jutro się za to zabiore :) hih
OdpowiedzUsuńJa przywiozlam kilo czarnego mydla z Maroka, tak samo kilka rekawic kess, ale nie uzywam ich czesto bo sa strasznie mocne.... Tez juz czekam na dobre duszyczki w postaci moich rodzicow, ktzy przywiaza mi kilka polskich kosmetykow:)
OdpowiedzUsuńojej...może delikatniej trzyj...
UsuńJa mydełka Alepp znam tylko z blogów, sama nigdy nie próbowałam. Ciekawa jestem Twojej opinii zatem :).
OdpowiedzUsuńnie znam ale wyglada intrygująco :D
OdpowiedzUsuńMydełko najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych mydełek.. hmm.. nigdy o nich nie słyszałam, ale ich wygląd zachęca do wypróbowania:)))) Heh, też jestem chora i dogorywam w łóżku:P Ale zawsze się ożywiam, kiedy listonosz mi coś przynosi:D Pozdrawiam!!! Dużo zdrówka:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych mydełkach i pewnie się kiedyś skuszę :))
OdpowiedzUsuńSavon Noir używam już od jakiegoś czasu. Głównie jako peeling enzymatyczny, a nie do codziennej pielęgnacji. Mydło Aleppe kupowałam mężowi.
OdpowiedzUsuńNie mam mydełka ale mam piling enzymatyczny o takiej samej konsystencji i równie w 100% naturalny, niestety mimo zachwalania i potężnej wiedzy Pani w mydlarni u mnie się w ogóle nie sprawdziło to cudo szkoda bo troszeczkę mnie kosztowało.
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy,ale wygląda bardzo zachęcająco :-)
OdpowiedzUsuńTe mydełka mnie kuszą :) Dopiero teraz odkryłam Twój blog, a doskonale Cię pamiętam z filmików na YT, jesteś mega pozytywnie zakręconą osobą:)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów
Pasta elmex i oliwka Hipp to dla mnie podstawa!! :) a mydełko Alepp wygląda baardzo ciekawie! :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kupiłam swoje pierwsze Aleppo ale jeszcze nie zdążyłam użyć;)
OdpowiedzUsuńFajna paczucha, to mydło chodzi za mną od dawna, będę czekać na recenzję :)
OdpowiedzUsuńznam i uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńAlep 40% służy mi do oczyszczenia buzi wieczorem, a rano przemywam ją savon noir.
Bez mydła alep jestem w stanie sobie wyobrazić moją pielęgnację, ale bez savon noir absolutnie nie! Nakładam na chwilkę (wystarczy odrobina) i dopiero później robię masaż (palcami, rękawicą maltretuje ciałko:)) przy regularnym stosowaniu zauważyłam ogromną różnicę: skóra zmiękczona, gładka, bez odstających skórek!
Oba używam od ponad 2 miesięcy. Ani jedno ani drugie się nie kończy! bardzo ładnie oczyszczają i są mega delikatne. Napewno kupię następne, po wielu próbach z różnymi kosmetykami do mycia twarzy oraz nieudanym epizodem z OCM zdaje mi się, że znalazłam dobry duet dla mojej problematycznej cery (porażniona długą kuracją dermatologiczną, przez co wrażliwa, ale z dużą skłonnością do wyprysków, zamkniętych zaskórników i nadmiernego rogowacenia)
Polecam! :)
a! uważaj żeby do opakowania z czarnym mydłem nie dostała Ci się woda.
UsuńOgólnie z tym mydłem nie ma problemów, ale lepiej na to uważać, bo z wodą stać nie może i lubi się wtedy popsuć.
Dziękuje za Twoją opinię, wiem, że muszę uważać na wodę, bo savon nair nie lubi wilgoci:)
UsuńMam nadzieję, że u Ciebie sprawdzi się tak samo dobrze jak u mnie! :)
Usuńmiłego używania!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhej Aga, sledze Twoj blog i kanal na YT od niedawna, ale juz zdazylam sie od nich prawie uzaleznic. Do tej pory nie bylam wielka fanka kosmetykow, aczkolwiek Twoje recenzje sa tak przekonujace ze w ciagu kilku tygodni stalam sie szczesliwa posiadaczka miedzy innymi wody rozanej z Melvity, olejku z granatu, pilingujacej gabeczki do twarzy z body shop, a nawet...maseczki z odchodow slowika :) wszystkie te produkty sa rewelacyjne, a musze zaznaczyc ze moja skora jest mocno problematyczna. Cala powyzsza rozprawa zmierza do tego, iz chcialabym Ci serdecznie podziekowac za bezcenne wskazowki, ktore doslownie zmienily stan skory mojej twarzy. Rowniez mieszkam na emigracji, wiec problemy z dostepnoscia do polskich kosmetykow sa bliskie memu sercu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gosia
ps. a teraz "musze" miec to mydelko, chociaz jeszcze do dzisiaj nie mialam pojecia o jego
Lubię czytać takie komentarze, bo ciezzy mnie ogromnie, że nie tyko mi sprawdzają się polecane kosmetyki:)
Usuńpolecam zostawić cienką warstwę mydła na 5-7 minut na twarzy i dekolcie:)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrówka :*
OdpowiedzUsuńBoże Aga jak ja kocham twojego bloga i filmiki na YT.Jesteś boska.
OdpowiedzUsuńI życzę Ci zdrówka.
Zapraszam do mnie.<33
Agnieszko, mydła z Aleppo używam od jakiegoś czasu, wybrałam to z 20% zawartością oleju laurowego. Ma 100% naturalnych składników. Używam go nie tylko do twarzy ale też do całego ciała. Nie pachnie tak pięknie jak zwykłe mydła, ale zostawia piękną skórę. Nie przesusza tak, jest łagodne. Zaczęłam też myć nim włosy, ale robię to tylko raz w tygodniu, inaczej troche mi je obciąża - w końcu to oleje. Jak pomyślę ile chemii ładowam na ciało kiedys to niedobrze mi sie robi. Mało tego - jako kremu i produktu do demakijażu używam teraz tylko oleju okosowego. Wiesz jak gładka jest moja skóra? :) Chyba moje dziecko też bede myła tym mydłem i zamiast oliwki bede stosowac olej kokosowy.
OdpowiedzUsuńMadzia, ja tak wlaśnie myślałam jaki jest najlepszy procent zawartośći oleju laurowego w mydle i to chyba zależy od cery...czytałam różne opinie na temat uzywania go jako szampon...kiedyś na pewno spróbuję
UsuńMydełko kupiłam jakieś dwa tygodnie temu razem z koleżanką. Używam regularnie wieczorem i jestem póki co zadowolna. Niektórych zraża zapach, ale ja osobiście nawet nie zwróciłam na to uwagi,pewnie dlatego, że używałam bardziej nieprzyjemnych specyfików. Czekam na Twoją recenzję!
OdpowiedzUsuńto mydelko nie wyglada za ciekawie,ale moze nie wyglad jest najwazniejszy:)Fajne kosmetyki
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko :)
OdpowiedzUsuńDzięki znajomej, udało mi się zdobyć mydło z czarnych oliwek oraz mydło z zielonych oliwek i oleju laurowego z firmy Organique. Jak na razie używam innych kosmetyków, i nowe czekają na swoją kolej. Swoją drogą - jeżeli nie używasz tymczasowo tego mydła z olejem - zawiń go w ręcznik i schowaj na dnie szafy, żeby dalej dojrzewało. Im starsze - tym lepsze :)
I najważniejsze - po użyciu musi wyschnąć; i dobrze jest je przechowywać podczas użytkowania podobnie jak szampony w kostce z lush.
Pozdrawiam :)
ja wlaśnie w tym sklepie je wypatrzyłam, do zakupu namawiała mnie sprzedawczyni i powiedziałam, że muszę się zastanwoić i nie zdązyłam kupic:(
UsuńOd roku myję twarz tym mydełkiem . Używam go razem z gąbką z Konjac . Efekt jest porażający skóra jest bardzo oczyszczona i mięciutka :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo fajny post! Dobrze prowadzisz bloga, podoba mi się!
OdpowiedzUsuńWPADAJ NA KONKURS PO BUTY :)
Dziewczyny ja posiadam to savon noir czarne mydlo peelingujace ,glupia ja kupilam z rozpedu dwa opakowania myslac ,ze bedzie fenomenalne jednak dla mnie takie sie nie okazalo , chetnie to cale nowe opakowanie odsprzedam jesli ktos chce wyprobowac ,kontakt na maila lila98@interia.eu
OdpowiedzUsuńJedno i drugie mydło namiętnie eksploatuje już od roku i w życiu nie zamieniłabym na coś i innego.Czarnego mydła używam nawet do twarzy i zapomniałam co to pryszcze.Pomimo zapachu i ogólnego wyglądu myślę, że nie pożałujesz.Moim zdaniem świetny wybór.Miłego dnia;)
OdpowiedzUsuńo matko w opakowaniu wyglada to naprawde ochydnie, ale mam nadzieje ze dziala przynajmniej fajnie :):):)
OdpowiedzUsuńOla powiem ci,ze wyglad w porownaniu do zapachu to jest pikus :)
Usuńdobrze, że napisałaś o tej rękawicy, bo właśnie szukałam czegoś do masażu:) PS pisze się "zdążyłam" nie zdąrzyłam:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńOliwkę Hipp uwielbiam :) A Savon Noir jest super na ciało, twarz, włosy :)
OdpowiedzUsuńTutaj w Holandii takie czarne mydełka można kupić w "egzotycznych" sklepach, gdzie są sprzedawane kosmetyki z afrykańskich krajów. Nie wiem co prawda, czy są też wersje z peelingiem, ale już na kilku holenderskich blogach o nich czytałam i chciałam spróbować.
OdpowiedzUsuńAgawpadam często na Twojego bloga,jesteś świetna:) zakupy na gaj-oliwny poczynilami czekam na paczuszkę:) jest jeden minus, moje czeste wizyty u Ciebie bardzo odchudzają mój portfel,hihi:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam czarne mydło oliwkowe!
OdpowiedzUsuńJa mam z mydlarni u franciszka, wersję z różą, cudownie pachnie :)
Kupiłam też z nerolą, wyobrażając sobie piękny zapach, ale niestety nie przypadł mi do gustu. No i pielęgnacyjnie gorsze właściwości niż w tym różanym.
Używam już 3 miesiace razem z rękawicą kessa. Uwielbiam! Mniejsze pory, mniej łuszcząca sie skora. Nie wiem jak będzie się sprawować w czasie zimowym, ale mam nadzieję, że będzie mnie zachwycać jak dotychczas :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie czekam na paczuszkę z mydłem alepp 17% i czarnym mydłem Royal Alepp:-) jestem ciekawa czy u mnie też się sprawdzą.Zastanawiam się jeszcze nad zakupem serum, nie wiem tylko które wybrać- z granatem z BU czy lekkie serum przeciwstarzeniowe z e-naturalne. U Ciebie które lepiej się sprawdziło?
OdpowiedzUsuńi am not sure if you hear of this product...its called Neal's Yard Remedies Mothers Balm...its a great product i found that helps your skin to be elastic during your pregnancy. I read great reviews about it so i gave it a try as well :) i had not one stretch mark !! you can purchase it on echemist :) Congrats on your pregnancy !! love your Vlogs :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :) Czekam na jakas szersza opinie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe posty i do komentowania :)