Mówiłam już o tym kiedyś, że nie lubię przeprowadzek. Zawsze kojarzą mi się z noszeniem ciężkich pudeł i wąskimi klatkami schodowymi. Szczęście mają osoby mieszkające na parterze, a co mają począć ci na czwartym piętrze?
Rozwiązanie wypatrzyłam na ulicy:)
Wynosimy wszystko oknem!
Prawie jak straż pożarna. Moim zdaniem świetny pomysł:)
Ktoś szuka inspiracji na biznes w Polsce? Pamiętajcie, że zyskami dzielimy się na pół:)
Pozdrawiam i do usłyszenia
Agi
Świetny pomysł :P IDe nerwów i sił zaoszczędzone...
OdpowiedzUsuń*ile
OdpowiedzUsuńno ja w ciagu roku przeprowadzalam sie 5 razy! ile rzeczy sie zmarnowalo, zgubilo itd...jak maly pożar.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, ja się przeprowadzałam ok. 6 razy, więc wiem ile to sił kosztuje...
OdpowiedzUsuńW DE też tak się przeprowadzają. :)
OdpowiedzUsuńw Nl również to jest popularne. Śmieszny widok jak pudełka jeżdżą po drabinie.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe ;)
OdpowiedzUsuńZnoszenie to jeszcze, gorzej z wnoszeniem:p do dzis pamietam ile osob pomagalo nam wniesc wszystkie nasze rzeczy na czwarte pietro a malo ich nie bylo ;) swietny pomysl!
OdpowiedzUsuńHaha, widziałam coś takiego w Paryżu, mega :)
OdpowiedzUsuńps. Śniłaś mi się dzisiaj! Zupełnie nie wiem dlaczego. Byłyśmy razem w Londynie na 4-dniowej wycieczce i chodziłyśmy po sklepach (ale nie weszłyśmy do jakiegoś outletu z biżu, bo bałaś się, że już stamtąd nie wyjdziemy), a potem oglądałyśmy jak ludzie latają ze wzgórza na wielobarwnych balonikach :)
OJ dziewcyzny za dużo o mnie myślicie;) podobno tego dnia śniłam się, aż trzem osobom:)
UsuńJuż myślałam, że to czeka Ciebie! Dziękuję, że umieściłaś u siebie link do "Stara Warszawa i Powstanie Warszawskie 1944" - nie wiedziałam o istnieniu tego bloga! Pozdrawiam serdecznie, A.
OdpowiedzUsuńHaha :D Ciekawa jestem tylko czy łóżko im się zmieściło :D
OdpowiedzUsuńJa tez mieszkam w Uk i podczas naszej przeprowadzki pare lat temu tez musielismy pare rzeczy przez okno przenosic (mimo, iz mieszkalismy na parterze!) z prozaicznego powodu - drzwi i korytarz byl za waski i latwiej bylo through window :D
OdpowiedzUsuńniezły pomysł, na pewno o wiele szybszy niż wnoszenie klatką :)
OdpowiedzUsuńwe Francji często to widziałam, bo inaczej się nie da z tych małych mieszkanek i ciasnych klatek schodowych :>
OdpowiedzUsuńrewelacja, super pomysł w blokach gdzie nie ma windy... od razu do samochodu hehee :):):)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :D W pierwszej chwili już myślałam, że Ty się przeprowadzasz ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym)
Usuńdobry pomysł :D, ja bede się przeprowadzać na 4 piętro wiec musze to przemyśleć ;)
OdpowiedzUsuńU nas na Cyprze tez jest to popularny sposób, zwłaszcza ze klatki schodowe i windy są bardzo wąskie.
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka myślałam że to straż pożarna ;D
OdpowiedzUsuńBardzo Fajny pomysł . ;)
Pozdrawiam ;)
Super pomysł, ile nerwów można zaoszczędzić ;)!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł, nie trzeba biegać po schodach:)
OdpowiedzUsuńPomyślałabym, że to jakiś pożar.... :)
OdpowiedzUsuńjuz myslalam ze zmieniacie mieszkanko ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie w Brukseli to jedyny sposób na przeprowadzkę- niestety klatki schodowe i drzwi są za wąskie:)
OdpowiedzUsuńW Paryżu zwróciłam na to uwagę, tam po prostu nie da się wynieść mebli przez klatki schodowe:) fajnie to wygląda jak na takich platformach zjeżdżają meble na ulicę!:)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPomysł dość oryginalny! ;))
OdpowiedzUsuńWow pomysł jest genialny :)
OdpowiedzUsuńhehe bardzo dobry pomysł ;) i jak wygodnie. :))
OdpowiedzUsuńA jak wersalka nie wejdzie oknem? :D
OdpowiedzUsuńTu raczej nie ma wersalek:))
UsuńW Paryżu maja taki sam sprzęt, fascynujące zjawisko, można oglądać godzinami zjeżdżające meble w dół. Mam tylko nadzieję, że nic nie spadło z platformy z 4 piętra... ;)
OdpowiedzUsuńtutaj w Holandii też tego używają, ale myślę, że głównym powodem jest to, że tutaj klatki schodowe w typowych kamienicach są bardzo wąskie i praktycznie niemożliwym jest wniesienie po nich sofy na przykład ;)
OdpowiedzUsuńHaha, świetnie to wygląda :D
OdpowiedzUsuńhahaha, niezłe :) / http://murphose.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdobre :D choć ja nie wykorzystam, bo mieszkam na parterze ;)
OdpowiedzUsuńNo w Holandii to również standard. Klatki schodowe są tak wąskie i strome, że czasem trzeba okno wyjąć, żeby przetransportować na przykład kanapę :O
OdpowiedzUsuńsą takie rzeczy,których nie da się wynieść drzwiami :)
OdpowiedzUsuńHahah dobre :D albo można tak na wściekłą żonę i wszystko wywalać przez okno :D Albo też można na sznurku spuszczać przez okno... :D Ale jak to zobaczyłam to przypomniało mi się jak w dzieciństwie ojciec mojej koleżanki wołał ją do domu żeby poszła po zakupy...tej się nie chciało iść na górę po rzeczy co miała wziąć (m.in. jakże modny wtedy SYFON) a mieszkała na 4 piętrze... Więc Ojciec spuścił jej te rzeczy na wędce haha :D
OdpowiedzUsuńPamiętam syfony...ostatnio widziałam zestaw do kupienia w sklepie;) Pamietam jak mama wysyłala nas po naboje do pssa:) świetna historia
Usuńha ha ha no genialne ! ;D
OdpowiedzUsuńHehe śmiesznie to wygląda :) Przeprowadzacie sie do domu czy do większego mieszkania ?
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :) http://lovebeautyworld.blogspot.com/
Ja się nigdzie nie przeprowadzam...
UsuńTo samo widziałam w Belgii- świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńgenialne ! :)
OdpowiedzUsuńHahah, no pomysł mnie rozwalił, może jak będę miała pieniądze na własny interes zaczerpnę rady u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie bardzo ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńw blokowiskach jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńpokazałam to mojemu mężowi, ma firmę przeprowadzkową metrans, zaśmiał się i powiedział mi że to co najbardziej lubi w swojej pracy to się zmęczyć, a ci panowie to nawet się nie spocą :D
OdpowiedzUsuń