linia

Kurczaki, pszczółki i borsuki

Nie mogłam się powstrzymać, żeby wam o nich nie napisać. 
Słodziaki jakich mało.
Bardzo zaciekawiła mnie metoda ich wykonania i dlatego uważam, że są warte uwagi.

Urocze kapcie są wykonane z tybetańskiej owczej wełny
 Wełnę otrzymuje się z wyczesywania jagniąt, następnie barwi się ją na różne odcienie. Kapciuchy kształtowanie ręcznie przez uciskanie wełny wodą z dodatkiem mydła. Nie korzysta się z żadnych chemikalii, a gotowe kształty zwierzęce pozostawia do wyschnięcia pod nepalskim słońcem.

Są też rozmiary dla dorosłych

Mi od razu skojarzyły się naszym filcem:)
W podobny też sposób dzieciaki z mojej szkoły przygotowały płasz w którym chodzi moja szefowa:)  

Nie wiem, czy kupiłabym sobie parę, ale może kiedyś dla synka łobuziaka:)

Co myślicie o tych mordkach?
 Pozdrawiam 

Aga

47 komentarzy:

  1. Borsuczki fajne. Dla mnie idealne trepki na okres jesienno-zimowy. Niestety, mojemu psu mogłyby spodobać się równie bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooo, jakie słodkie pszczółki. Akurat teraz na jesień.
    Zapraszam na bloga z recenzjami książek. ;)
    http://literacka-kraina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga, bo to jest właśnie filc :) Filc uzyskuje się ugniatając / prasując ręcznie wełnę w ciepłej wodzie z mydłem :) Wiem, bo sama filcuję ;) Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja nie wiedziałam:) MI się filc zawsze kojarzy z kaloszami mojego dziadka haha, dziękuję za info

      Usuń
  4. Nie jestem fanką flicu, ale z drugiej strony mogłyby być fajne do założenia w zimowy dzień, gdy przychodzi się przemarzniętym.

    OdpowiedzUsuń
  5. takich filcowych cudeńków jest mnóstwo na rozmaitych kiermaszach w Polsce - filcowanie i wyroby z filcu stają się bardzo modne

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię takich kapci z twarzami zwierząt jakoś kiepsko mi się kojarzą ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. jak fojowo wyglądają, jednak nie wiem czy mogła bym z w nich chodzić;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama nie przepadam za noszeniem kapci, więc byłabym nimi średnio zainteresowana. Ale faktycznie sposób tworzenia ich jest interesujący :) Nie sądziłam że wełnę da się skleić samą wodą ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. W życiu czegoś takiego nie widziałam, ale muszę przyznać, że miał ktoś pomysł :)

    I-am-Journalist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne są. Też od razu skojarzyły mi się z filcem ;) Moja babcia tworzy dzieła z filcu i już zrobiła mi nie jedną broszkę, kolczyki czy korale ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe czy taki filc w stopki nie gryzie ;P były miłe w dotyku?

    OdpowiedzUsuń
  12. pszczółki najlepsze!:) super pomysł, idealny na nadchodzącą zimę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. przesłodki, sama bym z chęcią takie sobie kupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie pocieszne :D

    http://basiek-baasiek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialne! Kupiłabym z czystej ciekawości! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. A jakoś nie lubię filcu. Ta struktura powoduje u mnie dreszcze na ciele, sama nie wiem czemu, ale źle na niego reaguje:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pszczółki są słodkie! Moja znajoma z Austrlii robi ręcznie różne rzeczy, głównie szale właśnie z wełny z merynosów metodą filcowania, tylko do wełny dodaje jeszcze inne materiały, czasem koronkę, fajnie to wygląda - jakby było wtopione w filc, co ciekawe te rzeczy są lekkie a bardzo ciepłe. Ile u Ciebie kosztują te cudeńka? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Urocze! \przynajmniej te dla maluchów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj trafiłam na Twojego bloga przez youtube i ciesze się z tego powodu ;)
    Super piszesz i dobrze się Ciebie słucha ;)
    Dodatkowy plus bloga że mieszkasz na wyspach, bo lubię czytać recenzje o kosmetykach które są i dla mnie dostępne ;)
    Pozdrawiam

    Jeśli będziesz miała chwile to zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawe i słodziaśne :) Ja bym chciała zobaczyć takie, tylko że sówki :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Borsuki były by dobrego dla mojego siostrzeńca, bo jego klasa się tak nazywa :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Aga gdzie można kupić takie borsuki, zdradz prosze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super sprawa z ich produkcją ale niestety wizualnie nie przypadły mi do gustu ;/

    OdpowiedzUsuń
  24. Przywiozłam sobie takie z Nepalu przywiozłam . Są naprawdę cieplutkie!

    OdpowiedzUsuń
  25. uuuu, ładne ale juz widzę, że materiał doprowadzał by mnie do szału.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawe zdjęcia, ale borsuki mnie przerażają ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. HAha, borsuki są zdecydowanie świetne! Myślę że były by hitem!

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo lubię ogladac twoje filmiki na youtubie. Zdecydowalam ze zaloze z kolezanka blog troche o modzie urodzie zyciu. Jestes super osoba ! Pozdrawiam i rowniez zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo lubię ogladac twoje filmiki na youtubie. Zdecydowalam ze zaloze z kolezanka blog troche o modzie urodzie zyciu. Jestes super osoba ! Pozdrawiam i rowniez zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Borsuki przypadły mi do gustu ;-)))) Na te mogłabym się skusić ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  31. Genialne butki ;)
    Takie polskie bambosze ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo ładne buty!
    Mam nadzije, że ciepłe- to zimą najważniejsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dokładnie. Tak jak ktoś wcześniej wspomniał filc powstaje z puchu wełny. Nie wystarczy jednak do tego procesu tylko woda... Ja również wykonuję różne ozdoby z filcu, broszki, szale - tutaj troszkę więcej o samym filcowaniu na mokro: www.muum-design.blogspot.com/2012/05/na-poczatek-filc.html. Można również filcować na sucho specjalnymi igłami, tak właśnie powstały te szarotki: www.muum-design.blogspot.com/2013/06/szarotki.html A tutaj inne wyroby z filcu, które wykonałam: www.muum-design.blogspot.com/search/label/filc
    Dla zainteresowanych biżuterią ze srebra i kamieni naturalnych polecam poprzeglądać kilka innych propozycji na blogu. Pozdrawiam serdecznie, Monika.

    OdpowiedzUsuń
  34. To nie jest większa odmiana sutaszu?

    OdpowiedzUsuń