Kilka dni temu znalazłam się w centrum Londynu.
To chyba choroba blogowicza, ale wszędzie, gdzie jestem, rozglądam się za czymś, co mogę wam pokazać. Zrobiłam tylko kilka zdjęć. Ponieważ byłam wtedy w pracy, nie udało mi się uchwycić wszystkiego:(( Może choć jedno zdjęcię się Wam spodoba:))
Carnaby Street
Massive miseltoe
kiss kiss?
Wystawy sklepowe
Regent Street
I powód dla którego, wybraliśmy się na tę wycieczkę...(o tym będzie, odzielny post).
Selfridges ma chyba najciekawsze wystawy w całym Londynie...a my jak na złość przechodziliśmy drugą stroną ulicy:((
Puby
Wiem, że zdjęcia zrobione wieczorem, miałyby więcej uroku...przepraszam...
pozdrawiam i do usłyszenia
Agi
Ps. Marzy mi się nowy aparat fotograficzny...może Mikołaj mi przyniesie? Nie wiem, czy byłam wystarczająco grzeczna:((
mają rozmach ;)
OdpowiedzUsuńmi zawsze glupio zdjecia robic, czuje sie jak japonski turysta, czy tez jego biedniejsza wersja, bo nawet aparatu nie mam, jeno iphona. wiec jak Ci przyniesie Mikolaj moze dwa (pewnie bylas bardzo grzeczna :) to podziel sie... hihi
OdpowiedzUsuńswoja droga wystawa w selfridges taka jakas strasznawa. jak zla krolowa sniegu. creepy..
Uwielbiam Londyn w czasie ŚWIĄT...ma niesamowity urok:-) Piękne zdjęcia:-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Londyn już bardzo, bardzo świąteczny! Pozdrowienia z równie świątecznego Krakowa! ;)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo świątecznie ;D
OdpowiedzUsuńte wszystkie dekoracje takie odmienne bo wszędzie tylko przyozdabiane są ulice lampkami tu jest jednak jakaś odmiana. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPięknie :) aż mi się tęskno zrobiło, bo co roku na początku grudnia byłam w Londynie, a w tym roku nie udało się :(
OdpowiedzUsuńklimatyczne zdjęcia, bardzo mi się podobają :) szkoda, że większość polskich miast nie wygląda tak pięknie :<
OdpowiedzUsuńTak mi się właśnie pomyślało,że te czerwone, londyńskie samochody(jednak ich trochę starsza wersja) kojarzą mi się teraz filmem "Dilwale dulhania le jayenge"(żona dla zuchwałych) a dokładnie z piosenką "ho gaya hai tujhko to pyar sajna" kiedy to właśnie Simran(gra ją Kajol)siedzi w takim autobusie i śpiewa ,że kiedy wreszcie chciała zatrzymać swego ukochanego okazało się ,że był już daleko... ;) ah ten bollywood!
OdpowiedzUsuńDlaczego takich pięknych obrazów nie można spotkać w polskich miastach? Ale widzę że w tym roku Londyn również "bezśniegowy" :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z kalendarzem adwentowym na szybie :D
OdpowiedzUsuńpięknie tam :(( też tak chce w polsce... :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie :D
Jest magicznie, piękne zdjęcia :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, jak widzę jakiekolwiek zdjęcia z Londynu to aż mi ciepło na sercu się robi <3 No to jest po prostu moje największe marzenie. Ahhh.
OdpowiedzUsuńDziękuję, za to, że wstawiasz też takie zdjęcia. :))) Pozdrawiam.
Tęsknie za tymi widokami i Londynem :)
OdpowiedzUsuńMi mikołaj przyniesie książkę Bobbi Brown :D Nawet skorzystał ze specjalnego "nieesiowego" rabatu ;)
fantastyczna jemioła! :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam wystawy u Harvey'a Nicholsa, do tej pory jak oglądam zdjęcia to robią na mnie wrażenie :)
Śnieg! Może ujrzymy w tym roku parę płatków białego puchu na Święta?! Pozdrawiam świątecznie:)
OdpowiedzUsuńchcetam mieszkac. <3
OdpowiedzUsuń