Wiem, że wśrod Was widzów/czytelniczek są kobiety w wieku mojej mamy. Pomyslałam, że mój pobyt w Polsce to dobra okazja, żeby pokazać Wam ulubieńców mojej rodzicielki.
Słowem wstępu chcę powiedzieć, że skóra twarzy mojej mamy jest w dobrej kondycji. Jest trochę odwodniona i pojawiają się na niej zanieczyszczenia, ale nie posiada głębokich zmarszczek (domyślam się, że to zasługa genów i brak miłości do słońca).
Jej pięlęgnacja jeszcze kilka lat temu wygłądała zupełnie inaczej, ale od kiedy ja z siostrą namówiłyśmy ją na kilka zmian, sama się nie może nacieszyć swoją skorą.
Na załączonym poniżej obrazku widać, że pielęgnacja ciała jest zainspirowana....ciekawe kim????:)))
Mama spróbowała tych kosmetyków u mnie i zakochała się.
Peeling Pat&Rub klik używa go raz na jakiś czas i zostawią jej skórę odżywioną, nawilżoną i oczyszczoną. Bardzo wydajny i pięknie pachnie.
Balsam w sprayu Vaseline klik (przywiozłam jej kolejne opakowanie). Mama ceni go za szybkość apikacji, zapach i delikatne działanie. Nie daje super-hiper nawilżenia, ale nie brudzi ubrań i jest idealny na co dzień.
Do mycia ciała uwielbia aksamitny krem-mus z Tołpy, który zakupiła kilka miesięcy mi. Od tamtego czasu nie rozstaje się z nim pod prysznicem. Kocha jego zapach i sposób w jaki pielęgnuje skórę.
Pielęgnacja twarzy składa się z kilku etapów. Rano do mycia buzi używa kremowego żelu z Biedronki. Stosuje też szczoteczkę VisaPure Philipsa (którą jej oddałam, bo mam inne urządzenie do mycia buzi). Moja recenzja link do filmu. Na własne uszy słyszałam, kiedy jeden z naszych znajomych prawił jej komplementy o rozpromienionej skórze.
Potem tonik złuszczający Clinique (nie ma go na zdjęciu) następnie woda termalna Uriage (jej też nie wzięłam z łazienki), albo domowej roboty tonik z wody różanej. Potem nakłada krem. Jej ulubiony na dziś to Sanoflore Orzeźwiający krem - fluid przeciw niedoskonałościom skóry z olejkiem eterycznym. Przez kilka miesięcy używała serum z Wit C z Biochemii Urody, ale akurat się skończło.
Stosuje też krem z filtrem, ale nie każdego dnia, zazwyczaj wtedy gdy się "kwasi". Używa tego z Vichy (przy okazji wspomnę dla osób, które widziały zdjęcie na moim Insta dotyczące testeru. Poszłyśmy z mamą do tej apteki jeszcze raz i sie okazało, że pani sprzedająca sama nie wiedziała, że ma te testery w środku, a dostała je od przedstawiciela tej firmy na wymianę. Przeprosiła, ale niesmak pozostał).
Potem tonik złuszczający Clinique (nie ma go na zdjęciu) następnie woda termalna Uriage (jej też nie wzięłam z łazienki), albo domowej roboty tonik z wody różanej. Potem nakłada krem. Jej ulubiony na dziś to Sanoflore Orzeźwiający krem - fluid przeciw niedoskonałościom skóry z olejkiem eterycznym. Przez kilka miesięcy używała serum z Wit C z Biochemii Urody, ale akurat się skończło.
Stosuje też krem z filtrem, ale nie każdego dnia, zazwyczaj wtedy gdy się "kwasi". Używa tego z Vichy (przy okazji wspomnę dla osób, które widziały zdjęcie na moim Insta dotyczące testeru. Poszłyśmy z mamą do tej apteki jeszcze raz i sie okazało, że pani sprzedająca sama nie wiedziała, że ma te testery w środku, a dostała je od przedstawiciela tej firmy na wymianę. Przeprosiła, ale niesmak pozostał).
Wieczorem do mycia buzi używa olejku na bazie oleju arganowego i potem jeszcze żelu z BeBeauty wraz ze szczoteczką Visapure. Woda termalna/różana i albo tonik głęboko złuszczający GlySkinCare (mój ulubieniec ze stycznia link do filmu), albo krem z tej samej firmy, który dostała przy zakupie toniku, ale zostawia tłusty filtr na powierzchni skóry więc nie nadaje się na dzień.
Moja mama, podobnie jak ja lubi testować nowe rzeczy i na pewno przy najbliższej okazji pokażę Was coś nowego. Namawiam ją na kosmetyki z retinolami.
A jacy są ulubieńcy Waszych mam?
Pozdrawiamy serdecznie i do usłyszenia
Aga
Moja mama bardzo ceni sobie olejek arganowy, którego używa każdego dnia na swoją twarz.
OdpowiedzUsuńmoja mama używa wody z mydłem i kremu nivea :-) zmarszczek wielu nie odnotowano, najwyżej koło oczu:) (bo ma naturalny wypełniacz - tluszczyk:D tak jak córusia ;-)
OdpowiedzUsuńMojej mamy już dawno nie ma, ale wtedy nie było takiego wyboru, już zadbałybyśmy o to żeby miała. :) Od wody z mydłem miałabym pewnie skórę suchą jak wiór, a po NIvea regularnie wysypkę. :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUlubieńcami mojej mamy są olejek arganowy + kwas hialuronowy 1,5%, czyli cytuję, 'najlepszy krem i serum do twarzy'. Lubi też kosmetyki Caudalie (a w szczególności ich suchy olejek), Nuxe, Tołpę, Pat&Rub, Phenome.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na post, dobrze że dbasz o czytelniczki w każdym wieku.
OdpowiedzUsuńFajny wpis! Wiekowo pewnie bliżej mi do twojej mamy niż do Ciebie, a moja mama nie chce ulec moim poradom... Choć ostatnio kupiłam jej olejek do ciała, może się uda małymi kroczkami ją zreformować? ;-)
OdpowiedzUsuńBielenda krem na dzień i na noc z olejkiem arganowym :) bardzo dobre kremy.
OdpowiedzUsuńŻel-krem i ja lubię :)
OdpowiedzUsuńsuper wpis
OdpowiedzUsuńwiększości kosmetyków nie znam...
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Moja Mama (72 l.) całe życie tylko krem Nivea ten podstawowy okrągły. Kilkanaście lat temu zaczęłam kupować jej inne kremy marki Nivea te typowo do dojrzałej cery i teraz je używa. Choć ten okrągły cały czas na na pod orędziu. Nie tknie innych kremów i zawsze powtarza przy każdej okazji, że jeśli chce się jej sprawić prezent to ona przyjmie każda ilość kremów Nivea. Śmieję się z niej, że mogłaby być jej twarzą :))).
OdpowiedzUsuńTo niesamowite być wiernym jednej marce całe życie. Ja bym tak nie dała rady chyba, choć wiele kosmetyków gości w mojej kosmetyczce i łazience już wiele miesięcy, a nawet kilka lat. Tylko mój problem polega na tym, że jak już się tak bardzo przyzwyczaję do jakiegoś kosmetyku, używam dłuższy czas to nagle komuś przychodzi do głowy wycofać go z rynku lub "udoskonalić" formułę i d... :/
Miałam jeszcze dodać, że Mamie nikt nie daje tyle lat co ma, co najmniej 15-20 lat mniej. :)
UsuńCiekawe, geny czy Nivea. Mam nadzieję, że geny bo ja za Nivea nie przepadam.
To geny - moja mama jest dokładnie tak samo nastawiona na Nivea. Nie tknie nic innego :( Ale widzę, że Nivea nie wpływa dobrze na stan jej skóry walczę z tym juz tyyyyle lat i nic z tego :( Wygrywam małe bitewki, ale wielkiej wojny jeszcze nigdy :P
UsuńSerum z BU i filtr Vichy Solei bardzo lubię, ale koniecznie muszę wypróbować krem mus z Tołpy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej Aga, czy moglabys napisac co to za preparat ktory na ostatnim zdjeciu stoi obok toniku GlySkinCare bo nie moge sie doszukac w teksie :)) taki w przezroczystej mlecznej buteleczce?
OdpowiedzUsuńHej Aga! Zainspirowałaś mnie tym postem do tego, bym i ja wpłynęła troszkę na pielęgnację cery i ciała mojej Mamci (55l.). Nie mogę powiedzieć, że nie orientuje się ona kompletnie w tym temacie, ponieważ z wykształcenia jest farmaceutką i na szczęście, regularnie czegoś używa. To z drugiej strony, chciałabym jej jednak podsunąć kilka "wow" produktów, które w pewnym sensie odmieniłyby jej codzienną pielęgnację. Może to banalne, ale w ten sposób mogłabym jej się chociaż w minimalnym stopniu odwdzięczyć za to wszystko, co ja dostałam od niej w życiu.
OdpowiedzUsuńJej cera jest w naprawdę dobrym stanie i mam nadzieję, ze oddziedziczyłam te dobre geny po niej. Choć ona się ze mną nie zgadza, to zmarszczek na jej twarzy naprawdę można szukać z lupą :D w zeszłym roku przekonałam ją do filtrów z vichy (plus dla mnie!), więc grzecznie używała ich każdego dnia podczas wyjazdu w góry, ale juz jak chodziła do pracy tego zaniechała. Chyba zmuszę ją by o nich w tym roku nie zapominała!
Kończąc ten przydługi komentarz, dzięki Aguś za ten post (za inne też dziękuję!). Rano widziałam Twój najnowszy filmik i wywołał na mojej twarzy szczery uśmiech. Nawet tak sobie pomyślałam, że za kilkanaście lat (teraz mam 19), kiedy będę w Twoim wieku, chciałabym być taką fajną mamą, która przy okazji pamięta też o sobie i wydaje się bardzo szczęśliwa. Miłego pobytu w Polsce i radosnej Wielkanocy!
Buziaki, Ania! :)
widzę, że u Ciebie też mama na blogu zaistniała : ) Moja mama uwielbia krem z Natura Syberica z czarnym kawiorem : )
OdpowiedzUsuńU mojej mamy od lat króluję Dermika jest bezzapachowa, hipoalergiczna poleca ją wszystkim koleżankom:D
OdpowiedzUsuńMoja Mama jest fanka pielegnacji twarzy z Yves Rocher, jej ulubiony podklad i puder to Cleanic, zawsze bedac w domu podkradam jej Meteory;)
OdpowiedzUsuńJeszcze dodam, ze zrewolucjonizowalam zycie mojej rodzicielki podsuwajac jej 2 kosmetyki, o ktorych nigdy nie slyszala - top coat wysuszajacy Sally Hansen i suchy szampon Batiste :)
UsuńMoja mam też ma tą szczotkę. Ja używam Luny i nie zamierzam zamienić jej na inną:) Reszty produktów niestety nie miałam...
OdpowiedzUsuńŁadny zestaw :)
OdpowiedzUsuńmoja mama uwielbia kosmetyki Dermiki - wiec na wszytskie okazje kupuje je te właśnie produkty, Ostatnio jest zachwycona ich olejkami do twarzy - polecam fajne prezenty dla mamy :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na post- czekam na więcej :) Ja mojej mamie sama robie kremy z półproduktów z ZSK (z ekstraktem na naczyńska głównie, bo to zmora mojej mamy była i z olejkiem arganowym, kolagenem i elastyną, retinolem roślinnym itp.) i efekty są rewelacyjne!:) już od ponad 2 lat ich używa - wreszcie przestała się czerwienić i buzia stała się bardziej ujędrniona i promienna, a potwierdzeniem tego są komplementy, które ciągle dostaje od znajomych :)
OdpowiedzUsuńMoja mama uwielbia kremy Loreal z serii "Laser" :). Chwali jak żadne inne, i zamawia na wszystkie okazje ;).
OdpowiedzUsuń