linia

Różowa objętość bez użycia ciepła

Większość z nas jest fanką objętości włosów. Można ją osiągnąć na kilka sposobów: począwszy od szamponów obiecujących sexy volume, skończywszy na hot rollers lub innych bajerach do stylizacji. 

Ja z problemem oklapniętej czupryny się raczej nie borykam, ale często mnie o to pytacie;)

W Primarku znalazłam coś interesującego, klasyczne wałki na rzepy...
kosztują niewiele, są różowe i aż żal było nie wziąć
Ja wybrałam te o większej średnicy. Testowałam je przez kilka dni i dziś podzielę się z Wami swoimi skromnymi doświadczeniami.
Wałki można nakładać na kilka sposóbow: tylko od skóry głowy, bądz zawinąć na nie włosy, ale wtedy bez spinki/wsuwki się nie obejdzie (inaczej zsuwa się). Nie wiem jak sprawdzi się ta opcja przy bardzo długich i ciężkich włosach:(
Rzep trochę drapie skórę głowy, ale nie jest to jakaś ogromna niedogodnosć. Wałki nalepiej nałożyć na lekko wilgotne włosy 70-80%, co też może być problemem dla osób, które cenią sobie oszczędność czasu.
Oczywiście możecie użyć suszarki do włosów, ale ja unikam zbędnego ciepła. Efekt "uniesienia" utrzymuje się kilka godzin (bez utrwalernia lakierem). 
Efekt luźnych loków też jest, ale ciężko osiągnąć piękne fale bez znaku odciśniętej wsuwki:(
Moim zdaniem będą idelanym rozwiązaniem dla dziewczyn o średniej długości włosów, ktore mogę poświęcić sobie trochę więcej czasu z rana;) 

Inną alternatywą dla objętości bez użycia ciepła może być suchy szampon. W moim przypadku daje ciekawey efekt.
Wiem, że niektóre dziewczyny śpią z kucykiem/koczkiem luźno zawiązanym na czubku głowy. To też pomaga.

A Wy macie swoje sposoby na objętość? Czy zdajecie się na naturę?
Pozdrawiam 
Agi

68 komentarzy:

  1. oj u mnie jest ciężko objętość wydobyć z włosów ja tez mam problem przyklapniętych włosów ahh:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o "zdrową" objętość to niestety moje włosiska są za ciężkie, ale bez "podnoszenia" wcale nie są takie złe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje włosy to już tak chyba same z siebie mają. Zawsze można użyć jakiś musów aby dodać włosom objętości, choć nie zawsze takie wynalazki się sprawdzają niestety. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie się po nich układają włosy

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupilam sobie takie, tylko o rozmiar mniejsze, bo mam krotsze wlosy. I niestety wogole sie nie trzymaja :(((

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje włosy mają aż za dużo objętości :) I nic a nic nie chcą się kręcić, moje lokówkowe loki wytrzymują raptem 2-3 godziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam wiele dziewczyn z takimi wlsoami...zazwyczaj są zdrowe i błyszczące:) zazdroszczę

      Usuń
  7. Muszę takich poszukać, tylko nie wiem czy nie mam za krótkich włosów :(

    OdpowiedzUsuń
  8. ja w końcu muszę ich spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja w tym celu używam szczotki Remington CB65. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja "nie chcę, ale muszę" i zdaję się na naturę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi to nie działa : ( Mam chyba za krótkie lub niepodatne na to ; )
    Ja lubię na noc warkocze zrobić a rano trochę je unieść specjalnym grzebieniem lub dyfuzorem : )

    OdpowiedzUsuń
  12. na moje włosy niestety żadnego rodzaju wałki nie działają :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nadal szukam cudownego sposobu na objętośc :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja pod koniec suszenia daje głowę w dół i tak suszę. Trochę to pomaga, ale ja generalnie nie mam jakiegoś dużego problemu z przyklapniętymi włosami :)

    Zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Osobiście zwykle śpię w mokrych włosach. Na noc układam je 'do góry'- nie związuję, ale kładę je na poduszkę. Dzięki temu mam dwa w jednym- niesplątane włosy oraz lekkie dodanie objętości :) A gdy włosy suszę, robię to z głową w dół. Myślę, że fajną alternatywą mogłyby być tutaj te wałki :)
    P.s. Wiem, że niczego nie odkryłam :D
    P.s.2 Może Aguś pokażesz nam efekty? :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja używam wałków od zarania dziejów;) dobrym sposobem zamiast wsuwek, jest po prostu okrycie włosów np czepkiem (wtedy wygląda się rasowo) lub podwiązanie ich od spodu apaszką (styl pin-up)-wtedy wałki się nie zsuwają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz calkowitą rację...zupełnie o tym sposobie zapomniałam:) dziękuje

      Usuń
  17. Niestety od kiedy nie cieniuję włosów są one bardzo przyklapnięte :( jedynym dla mnie ratunkiem jest suszenie włosów z opuszczoną głową, a na wałki niestety rano nie mam czasu...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja cieniowanie miałam raz i przy moim typie się zupełnie nie spradziło...nigdy więcej, ale wiem ze wielu osobom ten sposób pomoga

      Usuń
  18. Z racji, że jestem leniwa..
    http://malymiszmasz.blogspot.com/2012/11/maa-rzecz-cieszy.html
    trochę pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam wałki na rzepy, kiedys miałam takie ogromniaste i efekt był suuuuuper. Miałam dłuugie włoski i sprawdzały się rewelacyjnie.. Nakładałam na wilgotne lekko włosy - podsuszałam suszarą i fryz ahhhhh, lux :)) Ale to jak miałma długie włsoki, od roku mam krótkie i "molestuje" męża abi mnie poczesał czasem :p (tak, tak -uwaga chwalę sie - mąż fryzjer :)) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym takie męża molestowała:)) oj jak ja bym go molestowala:))

      Usuń
  20. polecam air brush z babyliss, ja uzywam jej tylko gdy mam czas i wolny dzien, daje mega objetosc od nasady, mozna rowniez wyczarowac loki. Posiada dwie wymienne szczotki, jedna wygladzajaca a druga wlasnie do lokow...w week days jednak stary sprawdzony sposob luznego koczka na noc+ szampon z Aussie ( dzialaja na moje wlosy genialnie) i jestem zadowolona z efektow.

    Pozdrawiam Agi!

    OdpowiedzUsuń
  21. Raz w życiu użyłam wałków na rzepy i na szczęście tylko na kosmyk włosów. Usuwanie tego wałka było katorgą! Wyrwane zostało niesamowicie wiele włosów przy okazji tej akcji. Dobrze, ze nie podkusiło mnie do założenia od razu na całą głowę.

    Nie polecam wałków rzepowych dla dziewczyn, których włosy się puszą, no i w ogóle polecam najpierw je wypróbować na 1 paśmie (wypróbować ich ściąganie).

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje włosy są proste, cienkie i niezwykle oporne na układanie, niestety nie mogę używać rzepowych wałków bo mam problem z ich zdjęciem, bardzo plączą mi się włosy i kończy się to wyrwaniem kilku:/ u mnie chyba najlepiej sprawdza się warkoczyk na noc lub koczek wtedy trochę dłużej się utrzymują...

    OdpowiedzUsuń
  23. Mój sposób to suszenie włosów z głową w dół haha :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam pełno takich wałków i mniejsze i bardzo duże i jak miałam włosy do ramion to fakt robiły mi wielką czupryne na głowie ale teraz przy włosach prawie do pasa niestety sobie nie radza :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Często używam takich wałków (moje są niebieskie :)) i bardzo je sobie chwale :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja mam suszarko-lokowke za 25 zł z Auchan i ona mi pomaga :)
    I.

    OdpowiedzUsuń
  27. Czyli produkt nie dla mnie - mam cizkie wlosy, nie mam czasu rano a bez utrwalenia lakierem nic mi sie na glowie nie trzyma :)

    OdpowiedzUsuń
  28. mam sztywne i szybko przetłuszczające się włosy przez co czego bym nie zrobiła to włosy i tak po chwili są oklapnięte :( pamiętam, jak kiedyś przez całą noc spałam z papilotami a rano nic, po zdjęciu włosy były totalnie proste :( a tak marzą mi się loki i objętość ;p

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam, ale średnio się u mnie sprawdzają...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja jakoś nie umiem obsługiwać wałków... Moje włosy ogólnie nie lubią lokówek, wałków i mało co na nie działa. Póki co najlepsze efekty daje u mnie puder dodający objętość, ale jakoś pogodziłam się z tym, że moje włosy nigdy nie będą mega puszyste, za to ostatnio mają dobry okres i dużo osób je chwali za to, że lśnią. Więc coś za coś ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. na moje niestety to nie działa :( Nawet na sesji philipsa założyli mi takie, ale włosy oklapły bardzo szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  32. natura w moim przypadku zawiodla na pelnej lini. Naleze do gatunku "plaskato-wlosych" i wszelkie metody w moim przypadku zawodza. No chyba ze tapirowanie i litr lakieru, jednak chelmy z wlosow chyba wyszly z mody jakies 30 lat temu... Powaznie rozwazam zakup "root boost" od Babyliss. Zreszta co tu duzo bede mowic, "wypatrzalam" go dawno temu, w ktoryms z Twoich filmikow i gdyby nie fakt, ze nie lubie zamawiac czegos online placac za przesylke i nie wiedzac wlasciwie jak to wyglada i jak dziala, pewnie juz bym go miala. Przymierzam sie jak przyslowiowy pies do jeza.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja z natury mam w miarę objętość ale niestety na całych włosach :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja mam tak ciężkie włosy ,że chyba nic im nie pomoże :D

    OdpowiedzUsuń
  35. bałabym się takich na rzepy używać :D mam talent do zaplątywania się w takich rzeczach

    OdpowiedzUsuń
  36. pokaż efekt ;)


    with love

    www.polinefashion.pl

    OdpowiedzUsuń
  37. fajny blog :)

    http://lastmorning.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja zawsze sobie plączę, a w konsekwencji rwę włosy rzepowymi wałkami :(
    Witam się i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ja stawiam na naturę, jak chcę uzyskać efekt napuszenia to masuję skórę głowy:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja też używam takich wałków z tym, że większych... Ale... Wiem, że nie są one dobre dla włosów, te rzepy je strasznie niszczą, targają podobno...

    Pozdrowienia z Atlanty!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  41. Nieesia poczytaj ten artykuł o kosmetykach w ciąży http://kobieta.wp.pl/kat,48756,title,Czego-nie-wolno-robic-kobietom-w-ciazy,wid,15109607,wiadomosc.html

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja stawiam na naturę, chociaż mocnej objętości moje włoski nie mają :) jednak używać tego codziennie rano, to byłby dla mnie problem :)

    OdpowiedzUsuń
  43. haha ;-) no normalnie wczoraj tez kupilam sobie identyczne walki w rossmanie w kolorze czerwonym.. chcialam wlasnie podniesc wlosy u nasady, ymylam wlosy, jak troche podeslhcy nalozylam je na noc..pomijajac fakt, ze oczywiscie sie nie wyspalam, rano wygladalam strasznie! (pewnie dlatego, ze mam kreocne wlosy) Ale faktycznie u nasady sie zcaznie podniosly takze super sprawa ;-) Uwielbiam Twoje filmiki, buziak ;*

    http://enormouslycheap.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. Jedyna metoda która u mnie działa na pół dnia to delikatne zakręcenie włosów na lokówkę i przeczesanie ich. Dostają podwójnej objętości:P

    OdpowiedzUsuń
  45. Mogłabyś podać nazwę i model swojej niedawno zakupionej sokowirówki, bardzo mi zależy bo pilnie potrzebuje zakupić a niestety nie wiem na jakie parametry zwrócić uwagę. Z góry Ci bardzo dziękuje i pozdrawiam ciepło:))

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja poprostu codziennie rano myję włosy, używam pianki Taft zielonej i suszę włosy układając je grubą okrągłą szczotką. Mam proste włosy jak drut, rano stoją mi we wszytskie strony aprzy skórze już są tłuste :(

    OdpowiedzUsuń
  47. O nie tylko nie rzepy, zawsze sobie poplątam nimi włosy :P tylko lokówka
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Zawsze takie chciałam, koniecznie różowe i jeszcze większe od Twoich:) Ale nie nadają się do moich włosów, zaplątałabym się w nie i leżały by nieużywane...a objętość raz jest, raz nie ma, chyba nie przywiązuję aż takiej wagi do tego.
    Przymierzam się jednak, dzięki Tobie, do zakupu suchego szamponu Batiste:)

    OdpowiedzUsuń
  49. ja jakos z natury mam objete wlosy ;D z czego bardzo sie ciesze :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Witaj! Czytam Cię i oglądam już od dawna. Wiem, że uwielbiasz zdrowe przyprawy i często je kupujesz będąc w Polsce. Ja właśnie przygotowuję się do diety i przeglądając różnego rodzaju sklepy internetowe, natknęłam się na ten: http://mydiet-shop.co.uk/pl/24-ziola-i-przyprawy-
    Tam kupisz te przyprawy! Sklep jest na terenie UK. Mam nadzieję, że informacja okaże się przydatna, pozdrawiam i życzę zdrówka przyszłej mamusi :-)

    OdpowiedzUsuń
  51. U mnie sie az za bardzo takie sprawdzaja :D

    OdpowiedzUsuń
  52. ja ma bardzo gęste włosy i czasem wręcz nie mogę ich okiełznąć, ale mój sposób jest taki, że od czasu do czasu robię sobie kucyka (mam długie włosy) i na papiloty z gombki zawijam tego kuctyka (4-5 sztuk), i tak śpię, dzięki czemu jak rano wstaje włosy mam pokręcone od wysokości ramion i nie mam barana od skóry głowy, polecam wypróbować:) ja też unikam ciepła logówka, prostownica w ostateczności, zresztą wstaję o 5.15 więc z czasem na układanie kiepsko.

    OdpowiedzUsuń
  53. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  54. Jeśli mogę Ci coś doradzić jako fryzjerka;) Patrzę na zdjęcie i tak pomyślałam;) Spróbuj nawinąć pasmo na wałek, ale naciągając je jak najbardziej w przeciwnym kierunku, niż opada, czyli w górę i jak najbardziej prostopadle do głowy, po prostu w drugą stronę, niż rośnie.
    Wtedy wałek nie znajduje się kilka centymetrów od skóry, ale idealnie przylega do głowy, tam gdzie zaczyna się pasmo i już od nasady znajduje się ono na wałku;)
    Mam nadzieję, że cokolwiek zrozumiałaś:*

    OdpowiedzUsuń
  55. Ja osiągam objętość jeśli nie rozczeszę włosów po umyciu. . Ale konsekwencja tego jest potem kołtun z tyłu głowy. .. więc ani gruszka ani pietruszka. .

    OdpowiedzUsuń
  56. I've had those. They work but the volume doesn't last all day. Or maybe it's just my hair...

    OdpowiedzUsuń