niby zabawna sprawa.. ale domyślam się co dziecko musi przeżywać jak zgubi swojego ukochanego Pluszaka- przyjaciela! :( bo żadna nowa zabawka już tej starej nie zastąpi..
kiedyś na jednym z warszawskich przystanków wypatrzyłam takie ogłoszenie, z tym, że portret zguby- pluszowej pantery był przez małego właściciela odręcznie narysowany. nawet gdzieś na komputerze mam zdjęcie tego ogłoszenia :)mogę sobie wyobrazić jak smutne są dzieciaki po zgubieniu ulubionej zabawki, ja swojego ukochanego pluszaka z dzieciństwa nadal trzymam w pokoju ;)
przypomniala mi sie historia Joey'ego z Friends'ów kiedy oddal swojego pingwina dziecku Rachel i nie mógl tego przezyc - to bylo smieszne, ale ta historia pokazana przez Ciebie to nic smiesznego... mam nadzieje, ze sie znajdzie!
Ja zawsze bardzo przeżywałam zgubienie któregoś z moich pluszaków. Zawsze martwiłam się, że jest im zimno i się boją. Dzieci mają niesamowitą fantazję. Mam nadzieję, że pluszak się odnajdzie.
Ja tez kiedys zgubilam ulubionego pluszaka. Przezywalam go dluga, az tata kupil mi super nowa zabawke. Dałam sie przekupic. Jednak co jakis czas pytalam co z tamtym misiem. Eh te dzieciece, beztroskie problemy.
Szkoda, że na to nie wpadłam. Kiedy miałam 7 lat jakiś zwyrol ukradł mojego puchatka. Dokładnie takiego jak na zadjęciu i przez ponad rok codziennie wieczorem płakałam ścieląc łóżko, a nawet mając już 20 lat widząc w sklepach kubusia wszystko mi sie przypominało. No i doczekałam się, w zeszłym roku na dzień dziecka dostałam nowego, po 14 (!!!) latach ;D! A co do tego co ukradł mi kubusia, mam nadzieję, że sie walnął w nerw na łokciu, przynajmniej z miliard razy!
Kiedys pracowalam jako niania. Chlopiec, ktorym sie opiekowalam zgubil swojego ukochanego misia, ktory byl z nim od dnia narodzin. 3 dni nie spal bo nie potrafil bez niego, 3 dni nie chcial nic jesc, ciagle plakal i probowal go szukac az w koncu sie rozchorowal z tego wszystkiego. Przyko bylo na to patrzec. Strasznie przezyl strate! Och... Przypuszczam, ze to dokladnie ta sama sytuacja! Nic dziwnego, ze rodzice posuneli sie do wynaczenia nagrody.
Mam nadzieję, że ktoś go znajdzie i odda "Krzysiowi"
OdpowiedzUsuńBiedaczek:-(
OdpowiedzUsuńOjej, nam tez kilka razy zagubił się puchatek Zuzi więc wiem co dziecko przeżywa :(
OdpowiedzUsuńniby zabawna sprawa..
OdpowiedzUsuńale domyślam się co dziecko musi przeżywać jak zgubi swojego ukochanego Pluszaka- przyjaciela! :(
bo żadna nowa zabawka już tej starej nie zastąpi..
No właśnie...pamiętam jak moja siostra zostawiła swojego misia nad Morzem...musiał przebyć tyle km w pocztowej paczce...Oby się znalazł:)
OdpowiedzUsuńkiedyś na jednym z warszawskich przystanków wypatrzyłam takie ogłoszenie, z tym, że portret zguby- pluszowej pantery był przez małego właściciela odręcznie narysowany. nawet gdzieś na komputerze mam zdjęcie tego ogłoszenia :)mogę sobie wyobrazić jak smutne są dzieciaki po zgubieniu ulubionej zabawki, ja swojego ukochanego pluszaka z dzieciństwa nadal trzymam w pokoju ;)
OdpowiedzUsuńWłaściciel musi być ogromnie przywiązany do misiaczka. Współczuję
OdpowiedzUsuńja bym nowego kupiła:))
OdpowiedzUsuńDzieci się bardzo mocno przywiązuję do ulubionej zabawki, mam nadzieję że uda mu się znaleźć puchatka
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobnego. Szkoda, że nie ma adresu bo bym wysłała. Biedne Dzieciątko :(
OdpowiedzUsuńprzypomniala mi sie historia Joey'ego z Friends'ów kiedy oddal swojego pingwina dziecku Rachel i nie mógl tego przezyc - to bylo smieszne, ale ta historia pokazana przez Ciebie to nic smiesznego... mam nadzieje, ze sie znajdzie!
OdpowiedzUsuńPamiętam jak ja się czułam jako dziecko kiedy zgubiłam mojego ulubionego, zielonego dinozaura... Szkoda dziecka:(
OdpowiedzUsuńJa zawsze bardzo przeżywałam zgubienie któregoś z moich pluszaków. Zawsze martwiłam się, że jest im zimno i się boją. Dzieci mają niesamowitą fantazję. Mam nadzieję, że pluszak się odnajdzie.
OdpowiedzUsuńSzkoda właściciela. pamiętam jak moja siostra w wieku 5 lat zapomniała króliczka w McDonalds i nie potrafiła zasnąć, bo płakała za nim;)
OdpowiedzUsuńOooj, Maluszek musi bardzo przeżywać, skoro rodzice zdecydowali się na ogłoszenie :(
OdpowiedzUsuńOJEEJ :( Aż mi się smutno zrobiło.
OdpowiedzUsuńNo wszystko fajnie, ale Aga co z Twoim nowym kontem na youtubie?
OdpowiedzUsuńOby zguba szybko się znalazła :) :D
OdpowiedzUsuńJa tez kiedys zgubilam ulubionego pluszaka. Przezywalam go dluga, az tata kupil mi super nowa zabawke. Dałam sie przekupic. Jednak co jakis czas pytalam co z tamtym misiem. Eh te dzieciece, beztroskie problemy.
OdpowiedzUsuńjej : (((((((
OdpowiedzUsuńnajgorsze co może być dla dziecka zgubić pluszaka !
Później będą inne problemy ; p
Ojeju, jak przykro :(
OdpowiedzUsuńAż mi się smutno zrobiło.. :(
OdpowiedzUsuńTo urocze i smutne zarazem! :(
OdpowiedzUsuńCzasem nawet pluszaka jest trudno zastąpić.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na to nie wpadłam. Kiedy miałam 7 lat jakiś zwyrol ukradł mojego puchatka. Dokładnie takiego jak na zadjęciu i przez ponad rok codziennie wieczorem płakałam ścieląc łóżko, a nawet mając już 20 lat widząc w sklepach kubusia wszystko mi sie przypominało. No i doczekałam się, w zeszłym roku na dzień dziecka dostałam nowego, po 14 (!!!) latach ;D! A co do tego co ukradł mi kubusia, mam nadzieję, że sie walnął w nerw na łokciu, przynajmniej z miliard razy!
OdpowiedzUsuńBiedny właściciel :( wiem co czuje..
OdpowiedzUsuńJa też kiedy byłam dzieckiem zgubiłam ukochanego misia :(
aż łezka się w oku zakręciła :(
OdpowiedzUsuńNie masz ciekawszych pomyslow
OdpowiedzUsuńNa posty
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńGłówka boli?
Usuńawwww... ale urocze <3
OdpowiedzUsuńKiedys pracowalam jako niania. Chlopiec, ktorym sie opiekowalam zgubil swojego ukochanego misia, ktory byl z nim od dnia narodzin. 3 dni nie spal bo nie potrafil bez niego, 3 dni nie chcial nic jesc, ciagle plakal i probowal go szukac az w koncu sie rozchorowal z tego wszystkiego. Przyko bylo na to patrzec. Strasznie przezyl strate! Och... Przypuszczam, ze to dokladnie ta sama sytuacja! Nic dziwnego, ze rodzice posuneli sie do wynaczenia nagrody.
OdpowiedzUsuń