W czwartek po raz pierwszy mięliśmy okazję przetestować prezent od wujka Tima. Mama trochę się obawiała długich dystansów i zdecydowała, że na początek dziesięciominutowa wycieczka do lokalnej przychodni będzie w sam raz.
Producent mówi, że TheBabaSling to nosidełko/hamak banalnie proste w konstrukcji, zapewniające komfort. Doskonale ukształtowane wspiera kręgosłup noworodka, zapewniając istotną bliskość i więz pomiędzy rodzicem, a dzieckiem. Wujek Tim zakupił nam Babę z polecenia swojej dobrej koleżanki, która od lat profesjonalnie zajmuje się wychowaniem maluchów. Jej zdaniem to jedna z must have for new mums.
Przykładowe pozycje:
Chusta wykonana jest z bardzo przyjemnego w dotyku materału. W pudełku oprócz futerału była też instrukcja obsługi:
Mama nie wiedziała jak się do tego zabrać, ale jako, że jestem idelanym i cierpliwym modelem, wcale nie było tak trudno...ba nawet zasnąłem w trakcie:)
Zdecydowaliśmy się na przytulasy koali
Mama i jej miny:)) Wybaczcie jej brak makijażu, ale kobieta stara się...poważnie:)
Cieszy się jak głupi do sera, ale i tak ją kocham!
Wycieczkę uważam za udaną. Nie ma nic lepszego niż bycie tak blisko mamy. Cieplutko i wygodnie mi było, a Agi mama miała dwie wolne ręce i w drodze powrotnej nawet zrobiła zakupy...oj tak...nie ma łatwo.
Za kilka tygodni/miesicy pewnie powiemy Wam więcej słów na temat Baby. Miałyście doświadczenia z hamakiem? Napiszcie coś mamie żeby jej się miło zrobiło:)
Pozdrawiamy Was
James&Agi
Ale słodki misiowaty kostiumik! Zawsze podobały mi się takie hamaczki, dzieciałka ma cieplutko a mama wolne ręce :-) Mam nadzieję, że gdy będziesz wybierała się na dłuższe spacery, to nie będą bolały Cię plecy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmiałam na to straszną ochotę z pierwszym dzieckiem, ale jakoś bałam się, że coś sie zadzieje córce z kręgosłupem.Okazało się, że moje obawy były bezpodstawne, ale Panna była już na to za duża :). Cóż przeżyłam bez tego, ale wraz uważam, że to fajny wynalazek, dzisiuś się przytula a mama ma wolne ręcę.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam takie cudo, jak bąbel miał już pół roku i uważam, że jak już to od małego, bo autentycznie i mi i bąblowi ciężko było się do tego dostosować. Sumarycznie rzuciłam to w kąt, bo nie dawało mi to komfortu.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz :D
Super rzecz. A synek jaki duzy sie wydaje :)
OdpowiedzUsuńjaki fajny miś:) Uściski dla Mamusi!!
OdpowiedzUsuńJaki słodziutki misiaczek.. <3 gratuluję Ci :)
OdpowiedzUsuńJejku!! Zakochałam się w tym Twoim Misiaczku :3 <33 Cudowne imię wybraliście dla synka :)
OdpowiedzUsuńKiedyś w programie porannym był poruszony temat chust, które służą w podobny sposób. W Polsce ten sposób jest coraz bardziej rozpowszechniany i myślę, ze to dobre rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńBaby James- no stara się ta mama stara! :) Moje córeczki nosiłam w chuście elastycznej, a następnie w mei-tai. Teraz już same śmigają, a również jeżdżą na rowedze, rolkach, łyżwach, nartach! Jej jak to szybko minęło!
OdpowiedzUsuńTeraz jest Wam razem cudownie, a będzie coraz fajniej! I wcale nie prawda, że duże dziecko duży kłopot.. Miłość i radość rośnie razem z nim!
Pozdrawiamy!
świetna sprawa , inny model ale sprawił się genialnie i blisko maluszek i bezpieczny, no i bioderka dobrze rozstawione:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!!
Baby James przekaż Mamie, że wspieramy ją tu wszyscy. Dzielna jest bardzo uważam i fantastycznie sobie radzi :) Ściskam oboje mocno. :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jest tu bardzo cieplutko <3 Przecudnie razem wyglądacie :)
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba i za to Cie cenie w kwestii nie robienia sesji z Twoim synkiem.. a o współprace poprosiłaś Maskotkę;)
OdpowiedzUsuńco do chusty to bardzo fajna sprawa.. może na początku wygląda nie do noszenia ale zapewne Maluszkowi jest bardzo wygodna... samem mamie tez ;)
trzymajcie się cieplutko :*
To prawdopodobnie nie jest Maskotka, a Maluszek ubrany w maskotkowe ubranko:)
UsuńAle Miś Uszatek:)
OdpowiedzUsuńNie miałam takiej chusty, bo jeszcze nie mam dzieci, ani jeszcze nie jestem po ślubie.
Ale słyszałam o niej i stwierdzam, że to bardzo wygodna rzecz:)
Buziaki dla Was:)
Piękn widok! Obecnie nie myślę o ciąży, ale pomysł z chustą bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, a Twój Misio to już w ogóle ośmy cud świata :)
OdpowiedzUsuńChusta świetny wynalazek, ja jeszcze dzidziusia nie planuję, ale raczej na pewno zaopatrzę się w chustę, jak przyjdzie pora :)
Słodkie te misiowe ubranka ;)
OdpowiedzUsuńSłodziaki z Was :) Z daleka widać, że Mamusia zakochana po uszy w Misiaku :-)))
OdpowiedzUsuńBuziaki :***
Monia (moniczkowy.blogspot.com)
Ja używałam nosidła zakładanego na ramiona brzuszek do brzuszka, jednak wg zleceń ortopedy od 4 miesiąca można tak nosić dziecko, więc zaczęłam od 4 miesica ale tylko kilka razy bo zdecydowanie wolałam spacery z wózkiem. Twój maluszek jest jeszcze bardzo malutki i zwróć uwagę na główkę, bo na zdjęciu widać że nie jest podtrzymywana a w tym wieku jeszcze powinna być bo dziecko nie potrafi jeszcze samo jej utrzymać, może t spowodować uszkodzenia rdzenia oraz kręgosłua. Taka mała rada, której proszę nie odbierz źle. Dziecku w Polsce do 6 tyg życia należy zrobić USG bioderek i wtedy ortopeda wszystko mówi jak nosić a czego przestrzegać, nie wiem jak jest w UK, ale z tego co słyszałam nie kontrolują bioderek dziecka, jest to bardzo istotna sprawa.
OdpowiedzUsuńGłowa byla usztywniona, tylko kombinezon jest za duży...biodra były sprawdzone przy porodzie i następnie jeszcze raz w 6 tyg życia...nikt tu nie robi USG i nie znam osoby, która miałaby problemy z biodrami.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRównież dopisuję sie do wcześniejszych wypowiedzi odnośnie podtrzymywania główki dziecka. To bardzo ważne. Cała główka powinna być zabezpieczona przed chwianiem nie tylko szyjka (kiedy wydaje nam sie że wystająca główka nie bdzie sie poruszać). Poza tym warto zwrócić uwagę że dziecko jest jeszcze bardzo małe, jego kostki nie ukształtowały sie do końca i takie hamaki mogą tylko zaszkodzić... Warto zasięgnąć opinii specjalisty albo zajrzeć do fachowej literatury, i nie polegać tylko na tym co pisze producent takich przedmiotów. To tylko moje zdanie, poparte zdobytą wiedzą i doświadczeniem w pracy z dziećmi:))Pozdrawiam serdecznie!
UsuńOd tysiecy lat kobiety nosiły dzieci w chustach...czytałam wiele książek i nie widziałam tam przeciwskazań. Specjalista też ci powie, że dla dziecka najlepsze są zmiany pozycji. Nie ma to jak "polskie" leżenie na płasko, na plecach cały dzień...
UsuńSorki niessiu uwielbiam Cie ale to polskie lezenie na plasko bylo niezbyt mile...kazdy ma prawo do swojego zdania,jestem mama takze i chyba jednak wole tzw polskie lezenie na plasko dla 3 tyg dziecka niz sadzanie go na sile!sorki za szczerosc
UsuńOj nieesiu nie spodziewałam się , że tak szybko udzielą Ci się ichniejsze zwyczaje i bedziesz wytykać "polskie" leżenie na płasko ;/
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdo ukończenia czwartego miesiąca życia dziecka nie powinno się go trzymać pionowo, chusty są jak najbardziej okej, ale przy małym dziecku powinno one być ułożone poziomo
UsuńAle o jakim sadzaniu na siłę piszesz? Prosze nie dopisuj teorii do czeops czego nie widzisz...tak powaznie zapytaj obcokrajowca po czym poznac Polaka? pozdrawiam
Usuńoj Aga, aż mnie ukuło coś w środku, jak napisałaś ,,polskie leżenie", to nie było miłe, ani kulturalne, chciałam Ci napisać, że śliczne zdjęcia i maluszek chociaż go nie widać wygląda słodko, moja siostra też urodziła bobo 1 stycznia br. i zgodzę się z koleżankami, że taka chusta jest nieodpowiednia dla tak małego dzidziusia, ale to Twoja decyzja.
Usuń@MissJustinkie zgodnie z Twoją teorią małego mam też odbijać na leżąco?
Usuń@Gabi Piotr ale wytlumacz mi prosze co w tym mało kulturalnego??? taka smutna prawda, że jestesmy narodem trochę staroswieckim pod tym względem...ludzie innych kultur nosza malenstwa od malenkosci, a my chuchamy i dmuchamy i rosnie narod hipochondrykow:((((
Niesiu masz 100% rację. Bardzo nas kraj jest staroświecki i chwilami zacofany, ale w gadaniu i narzucaniu innym swoim racji na siłę bardzo do przodu! Nie przejmuj się wychowuj swoją Małpeczkę jak tylko chcesz na pewno będzie zdrowe i śliczne!
Usuńczepiasz się, oczywiście że nie, chodziło mi o dłuższe noszenie dziecka i to nie jest moja teoria tylko opinia lekarzy i ludzi którzy się na tym znają,ja nie skończyłam medycyny i nikt tu Ci nie mówi co masz robić tylko dzielimy się tym co słyszeliśmy lub swoim doświadczeniem i nie wiem czemu negatywnie to odbierasz zamiast podziękować za radę, bo nie piszemy tego żeby Tobie dokuczyć, nikt nie jest przecież wszechwiedzący, tylko chcemy dla Was jak najlepiej. Pozdrawiam ;)
Usuń@MissJustinkie Oj ja się czepiam? A kto wysnuł teorię, że noszę małego pionowo? proszę Cię. Ja jestem wdziędzna za dobre i pradziwe rady, ale jeżeli sie z nimi nie zgadzam (bo mam do tego calkowite prawo) to też to mówię.
UsuńWiem, że się o nas troszczycie, ale dajemy radę:)) milej nocy:)
Zgodze sie z Niesia, rozumiem co mowisz, czlowiek po wielu latach za granica widzi wiecej i widzi roznice. Polska jest krajem traktujacym ciaze jak chorobe, matki maja schizy i co 10 minut chodzilyby na badanie i usg zeby sprawdzic, czy dziecko zyje, nawet jak nie ma zadnych niepokojacych symptomow, do tego pelno niepotrzebnych, uwlaczajacych godnosci zabiegow ( na szczescie czesc juz wycofanych z braku koniecznosci ich stosowania) jak golenie krocza,lewatywa i oczywiscie konieczne rutynowe nacinanie bo przeciez dziecko sie inaczej nie urodzi, do tego na lezaco i nie drzec mordy, a jak chcesz inaczej to koperta w lape, wtedy kupisz sobie szacunek i prywatnosc. To jest zalosne, mam nadzieje, ze po wprowadzeniu akcji "rodzic po ludzku" cos sie juz zmienilo, ale i tak nie mialabym ochoty rodzic w Polsce i na szczescie mnie to nie spotkalo. Uwielbiam podejscie tutejszego personelu, elastycznosc, i podejscie do czlowieka. Do tego w innych biednych krajach tak sie nosi dzieci, nie ma tam wozkow i luksusow i dzieci jakos zyja, rosna i maja sie dobrze, nie widze zeby Niesia sadzala Jamesa, dziecko jest w pozycji pionowej i ma usztywniony kark i glowke.. :-)
UsuńBosze czy ludziom za granicą już całkiem rozum odbiera? joanna8uk dziękuję za opinię na temat polskiej służby zdrowia Twoje cenne uwagi zmieniły moje życie (sic!) .Smutne.
Usuńa co, nie mowie prawdy?, przewrazliwienie, dzieciaka pod klosz, bo zarazki fruwaja, na wszelki wypadek buty ortopedyczne korekcyjne bo sie im wydaje, ze chyba cos jest nie tak..(przyklad - moi znajomi) Lol, przesiaduja w przychodniach calymi dniami czy dzieciak chory czy zdrowy (tak na wszelki wypadek), sprawdzanie, rentgeny,dogladanie, obserwowanie.. ludzie dajcie zyc i jeszcze za to wszystko slono placic, bo tam nic za darmo przeciez nie ma.
Usuń@joanna&uk mieszkam w Polsce jednak całkowicie zgadzam się ze wszystkim, o czym mówisz, zwłaszcza w kwestii porodu tutaj, w życiu nie chciałabym rodzić w polskim szpitalu, na leżaco, rutynowe nacinanie krocza, które w Polsce wystepuje najczesciej w Europie, zastrzyk z oksytocyny i przekłuwanie worka płodowego, wszystko po to, by lekarz jak najszybciej odwalil swoją robotę i pozbyl sie kobiety ze szpitala. Ale najsmutniejsze jest jednak to, ze Polki naprawdę myślą, że tak ma być, bo to co lekarz powie to swiete,a cała reszta świata się nie zna.
Usuńhahaha Agi nie przejmuj się byle gadaniem matek, które nie bardzo wiedzą co i jak, do czego służy chusta, jak ją prawidłowo zawiązać,jakie ma wady i zalety, i nigdy jej nie używały, ale nie omieszkają cię obsypać złotymi radami: bo nie tak, bo za mały, bo ja to bo ja tamto. Ludzie dajcie żyć, jak spotykam takie matki co to wiedzą co dla mojego dziecka najlepsze, to nawet nie dyskutuję tylko się oddalam, szkoda psuć sobie nerwów bo i tak nie wytłumaczysz ;/
UsuńI oczywiście Agi ma rację i widzę to na codzień w Polsce, że matki są przewrażliwione do granic możliwości: nie biegaj bo się spocisz, nie baw się bo się pobrudzisz, a siedź grzecznie, a się nie odzywaj, a najlepiej to nie odbiegaj od normy bo jak to tak...
ależ dziewczyny przeciez noszenie maluszków taki sposób jest teraz bardzo popularne i wrecz polecane, a mieszkamy w Polsce. nie rozumiem waszego oburzenia. mnie mojego meza na szkole rodzenia nawet uczono, tylko my mielismy akurat marsupi i chusty. zapytalismy tez o to ortopede przy okazji usg bioder. maluszki kochają tą bliskos, moja Giulia była tak noszona od początku, teraz ma 5 miesiecy i biodra ok:) w noszeniu najważnijeze jest aby nózki maluszka były szeroko rozstawione i kolanka wyżej niz pupka:) Aga poprawnie Jamesa nosi:) to tak samo jak ile ja sie osłuchałam od cioteczke i babc, że dziecko trzeba szeroko pieluchowac...dawo od tej medtoy lekarze odeszli, ale stare poglady pozostaly.
UsuńAguś ciesz sie bliskościa synka i nosc ile sie da:) pozniej bedzie troszke ciezej, mi juz troszke trudno nosci 7 kg brzdaca:) poza tym wygladasz promiennie!!!
no właśnie szerokie pieluchowanie doradził mi nawet lekarza ortopeda hahahaha oczywiście mały nie miał żadnej wady, ale lekarz mówił żeby profilaktycznie pieluchować. Nie muszę pisać, że nie torturowałam mojego dziecka niepotrzebnie w taki sposób. Na temat lekarzy ze średniowieczną wiedzą na temat pielęgnacji maleństwa i karmienia piersią to też by można powieści pisać niestety. Ja naprawdę nie mogę tego zrozumieć jak lekarz może się nie dokształcać...
Usuń,,polskie'' leżenie na plecach....trochę to niemiłe:/jestem matką 10 miesięcy i moje dziecko mimo, że z ,,wisiadeł'' nie korzystało(oprócz opisanych 2 razy), nie leżało jak piszesz ,,po polsku'', pozycję można zmieniać tak aby nie szkodzić malutkiemu kręgosłupowi i główce (tak jk piszesz od tysięcy lat dzieci były chustowane tylko zauważ że w chuście taike maleństwa całą główkę mają zakrytą), w Twoim hamaku ta głowa jest nadwyrężona.Nie obrażaj się za rady i sugestie, jeśli są dla Ciebie tak drażniące to nie widzę sensu umieszczania relacji z tego jak zajmujesz się dzieciątkiem. Ja np. na początku macierzyństwa źle podnosiłam nóżki do przewijania i dopiero moja Przyjaciółka (bardziej doświadczona matka) pokazała mi jak powinnam przewijać, była to dla mnie cenna rada i nie obraziłam się o to a nauczyłam na przyszłość.
Usuń@lady_mimoza pozbył się kobiety ze szpitala?? To pewnie dlatego kobiety w Polsce leżą w szpitalu po porodzie minimum 3 doby a w UL po 24 już są w domu :) Mój poród nie był traumatyczny, ,,rodziłam po ludzku'', więc nie zgadzam się z opiniami na temat fatalnych porodów w Polsce, ale rozumiem, że co kobieta to inne doświadczenie, mi się poszczęściło:)
Usuń@M.M. To jest ostatni komentarz z tej serii bo naprawdę nie mam ohochty marnowac swojej energii na tłumaczenie tego jak lezy główka mojego maleństwa...nie widzisz jej, wiec nie mów ze zle lezy!!
Usuńzaważyłam, że wiekszosc komentarzy od Ciebie jest nastawionych negatywnie. Nie wiem, może to ton w jakim piszesz? ja nie jestem mamą od 10miesięcy i bede musiala sie nauczyc wielu rzeczy i w życiu nie skrzywdziłaym swojego dziecka. Jestem pewna, że ty pragniesz tego samego dla swojego maleństwa. Zachowajmy ten układ i każdy powinien być szczęśliwy
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAga moje dziecko ma już prawie roczek i rodziłam w Polsce i tu wychowuje i nie leżało na płasko cały czas jak to napisałaś soryy ale zabrzmiało to ja by Polskie matki były zacofane i nie miały dostępu do nowych technologi i jakiś nowych badaniach, opinii itp. Tu Ci dziewczyny tylko zwróciły uwagę na temat główki,wystarczyło tylko odpisać, że wiesz i że główka była zabezpieczona a nie od razu obrażać Polki, że są zacofane, bo mnie niestety t uraziło eh ale to i tak nie zmienia faktu, że Cię lubię i szanuję i na tych zdjęciach widać, że jesteś szczęśliwa i o to chodzi.
Usuń@joanna8uk a rodziłam w Polsce i nie zgadzam się z tym co napisałaś, nie miałam żadnej lewatywy jakiś dziwnych zabiegów i nie leżała mogłam chodzić kucać i co am jeszcze chciała i poród wspominam super położne i lekarze też bez zarzutów więc można rodzić normalnie i z godnością w Polsce.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńcekinek, dlatego ci pisze, ze wiele sie na szczescie zmienilo po wprowadzeniu akcji "rodzic po ludzku", ktorej idea wlasnie pochodzi z Wielkiej Brytanii, zapytaj sie swoich ciotek i mamy jak rodzily i porownaj to z tym jak sie to zmienilo na przestrzeni lat, pisze ze lewatywa i golenie krocza sa juz wycofane, czytaj ze zrozumieniem, tylko nie rozumiem po co to rutynowe nacinanie krocza, ktore tak naprawde potrzebne jest tylko w okolo 15% przypadkow, ja nie mialam tego wykonywanego przy dwoch porodach i nawet jakby ktos probowal mnie pociac na zywca to bym sie stanowczo temu sprzeciwila. Jest coraz lepiej, ale niestety wciaz trzeba za wiele rzeczy placic jak srodki przeciwbolowe, gdzie w uk masz wszystko za darmo, oddzielna, prywatna sala z lazienka za darmo, nawet jak powiesz, ze nie jestes w stanie urodzic naturalnie bo sie boisz czy masz opory natury psychicznej (jak to sie stalo w przypadku mojej kolezanki) zrobili jej cesarskie ciecie tez za darmo. Ja tylko mowie o sposobie traktowania czlowieka i jego potrzeb, tu w uk jest to bardzo respektowane wszedzie, natomiast w Polsce niestety jak trafisz dobrze to masz szczescie, a jak trafisz zle to co?? trauma?
UsuńNegatywnie-nie, po prostu z wieloma rzeczami tutaj się nie zgadzam i tyle, mam inne podejście, ale masz rację, po co marnować czas na dyskusję, już nic nie będę komentować, Twój maluszek-Twoja sprawa, a teraz idę poleżeć ,,na płasko'' :)) Miłego dnia!
UsuńAga nie przejmuj się, ja byłam bardzo młoda jak urodziłam dzidziusia, stąd każda sąsiadka, starsza Pani z kościoła czy przechodząca obok prawiła mi rady i wytykała błędy min. noszenie w pozycji pionowej, podczas gdy konstrukcji nosidła i pozycji dziecka nawet nie miały szansy zobaczyć :) Dodam, że mały miał robiony usg bioder i nic niepokojącego nie zostało zanotowane. Niestety starsze pokolenie ( a i nie tylko) uważa, że jak ktoś urodzi dziecko to trzeba go strofować na każdym kroku, żeby krzywdy dziecku nie zrobił. Adaś ma prawie dwa latka i obiektywnie patrząc rozwija się szybciej niż dzieci z jego otoczenia, nie choruje jest towarzyski, bo nie był trzymany pod kloszem- a niestety jak sie żyje np. z rodzicami teściami, co w Polsce dosyć często się zdarza to ciężko wychowywać tylko po swojemu (chyba, że się ma naprawdę fajnych rodziców, co mnie spotkało). Wniosek z tego taki, ze Panie które Cię pouczają chcą uchodzić za ekspertki, bo wychowują juz dzieci. Chyba nie pamiętaja, że one tez kiedyś zaczynały :)) trzymajcie się cieplutko.
UsuńPozycja Koala Cuddle jest od 3 miesiecy +. Dla niemowlat tylko i wylacznie polecaja pozycje lezaca w babasling - zobacz w instrukcji. Nozki razem. 'przepasany' maluch przy piersi. Tez mam i sobie chwale, ale nie sadzaj Jamesa jeszcze, ma czas ;)
UsuńTutaj instrukcja: http://www.thebabasling.com/how_to/images/#koala-cuddle
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńnie wchodziłam na strone producena, tylko korzytałam z instrukcji obsługi...zdjęcie powyżej i tam jest napisane 0+
UsuńJames jest bezpieczny)) pozdrawiam
No wlasnie tez tak sie przygladam zdjeciu ktore wstawilas i sie zastanawialam czy tam faktycznie jest napisane 0+... jednak na stronie pisza 3+ no i bobasek na zdjeciu jest duzo starszy i tez jak dla mnie ma to wiekszy sens. Ja nie mam watpliwosci ze jest bezpieczny :) Dlatego tak jak pisze nizej, nie po to pisze zeby sie madrzyc tylko tez mam baba i ja moja coreczke nosilam w pozycji tygryska do 3 miesiaca, a jak juz mala glowke stabilnie trzymala to wtedy koala. No ale to tylko i wylacznie moje podejscie. Co do hamaka to suuuper inwencja i ja uwielbiam nosic moja coreczke przepasana :) w koncu 9 miesiecy bylysmy sobie jak najblizej. No i jesli chodzi o karmienie piersia tez sie super sprawdza. Wiec jestem 100% zwolenniczka babasling i popieram chustonoszenie!
UsuńChyba do nich napiszę maila, bo na ich stronie rzeczywiście podają inną informację?
UsuńHaha, no moze faktycznie mail by moze wyjasnil sprawe, ale tez nie dajmy sie zwariowac, na pewno nic sie nie stanie jak sie maluszki nosi w pozycji koala wczesniej... w koncu dla wszystkich tych ktorzy sie martwia o bioderka to wlasnie pozycja taka rozkraczona w koncu jest uznawana za najlepsza. Tak dlugo jak Tobie jest wygodnie i masz wrazenie ze maly jest stabilny wszystko powinno byc ok. Ja oberwalam kiedys od znajomych bo moja corke nosilam plecami do brzucha , ze to zle itd itd. ale mala miala juz 8 miesiecy +, siedziala a nie wisiala w nosidelku i jakos nie skrzywdzilam jej (jak narazie ;) ). Jestem na bardzo fajnym forum polskim, malutkie, jakies 20 babek, kobietki sie wszystkie dobrze znaja (przez internet) i wspieraja i jest to skarbnica wiedzy w bardzo przyjemnej atmosferze (bez oceniania, po prostu od serca dzielenie sie wlasnymi doswiadczeniami). Jesli jestes zainteresowana to podam adres na priv/przez maila czy nie wiem jak, ale prywatnie :)
Usuń(ja tez jestem z UK)
Usuńjaki misiaczek słodki ! :)
OdpowiedzUsuńHaha, super :)))) Ja to bym się bała, ze mi dziecko wypadnie :) wiem, że to na wyrost, ale przypuszczam, ze bym, się obawiała :)
OdpowiedzUsuńAga, ty mnie nie znasz a ja Ciebie troszkę ale jestes tak bliska memu sercu! twoje sukcesy i szczescie daja mi energie i mam nadzieje ze tez bede tak wspaniala mama kiedys jak ty teraz jestes!
OdpowiedzUsuńAle masz słodkiego Misia ;))
OdpowiedzUsuńjaki piękny ten ubiór małego <3
OdpowiedzUsuńjeju :D
Sama bym do takiego "wora" wskoczyła ;) hehe....
OdpowiedzUsuńKochana. nie chcę,żebyś zrozumiała mnie źle, nie czepiam się i nie krytykuję, nie to jest moim zamiarem. Jestem doradcą noszenia w chustach i chciałabym Wam tylko dać delikatnie znać, ze takie nosidło jest dla dzieciaków siedzących, dobrze? Polecam Ci serdecznie chustę tkaną wiązaną, rewelacja dla rodzica i bezpieczeństwo i zdrowe dla malucha. Pozdrawiam Cie serdecznie z Hajnówki i gratuluję:)
OdpowiedzUsuńojej jaaaaaaki cudny misiooooooo :)))))
OdpowiedzUsuńgratuluję! :) słodki misio :*
OdpowiedzUsuńAle słodziak w tym futerku :)
OdpowiedzUsuńSłodko wygląda w tym misiu :-)
OdpowiedzUsuńuszaatek <3
OdpowiedzUsuńu mnie wszelkie nosidla nie byly w ogole w uzyciu.
raz tylko (ale nie chusta) ale ewidentnie malej sie nie podobalo (a to byl juz jej 3 miesiac) - moze za pozno.
Hej
OdpowiedzUsuńja myślę , że póki James jest mały powinnaś dobrać inną pozycję do noszenia jego w tej chuście. Taka pozycja jaką widzimy na zdjęciu jest nieodpowiednia bo Mały jeszcze nie siedzi i jest taka trochę wymuszona. Ja bym raczej wybrała jakąś pozycję a'la hamak ...
Jaki słodki misiaczek :)
OdpowiedzUsuńJa mialam chuste ale moj syn nie chcial siedziec w niej, niestety. Sliczny kombinezonik, Ty tez pieknie wygladasz. Pozdrowienia dla Jamiesa i Ciebie
OdpowiedzUsuńJakos troche niewygodnie to wyglada.. I maly jakos tak krzywo siedzi.. Aga make sure he is safe :)
OdpowiedzUsuńte mysle ze maly jest za maly na ta pozycje,ale ja nawet nie mam dziecka wiec moze nie powinnam sie wypowiadac...:p
OdpowiedzUsuńPodobny do taty:-) A tak poważnie, uważam, że chusty i nosidła to genialny wynalazek, dzidziuś momentalnie się uspokaja w czymś takim. Ważne jednak, aby przed zakupem przymierzyć. My pierwsze nosidło kupiliśmy bez podstawowej wiedzy, przymierzania, okazało się, że jest dobre tylko dla męża, pasy były dla mnie za długie, nawet po regulacji, mnie bolały tylko plecy przez to nosidło. Dopiero drugie nosidło było idealnie dopasowane.
OdpowiedzUsuńłiiiiiiiiiiii ależ jesteście słodcy!
OdpowiedzUsuńJa mam doświadczenie tylko z nosidłem Baby Bjorn na które wywaliliśmy kupę kasy, a które leży sobie w szafie bo Rysiek za nim nie przepadał. Poza tym szybko osiągnął taki gabaryt, że matce w kręgosłupie strzelało aż miło :)
Fajne to!! Wydaje się dużo wygodniejsze w zakładaniu niż chusta.
OdpowiedzUsuńA jak to się zapina/przymocowuje do mamy??
Mama z makijażem czy bez i tak jest przepiękna !!! :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, ja myślałam, że misia pluszowego wsadziłaś do nosidełka, a to mały James przebrany ;)
OdpowiedzUsuńMoja siostra użytkowała taką chustę i była bardzo praktyczna. Zawsze ją poleca. A do tego dodatkowymi aspektami jest to ze polecają ja fizjoterapeuci. pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńAguś jaka radosna ;)
OdpowiedzUsuńtaka radosc jest mlion rady cudowniejsza niż makijaż :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :) A Mama Agi ciągle cudna, czy z makijażem czy bez :*
OdpowiedzUsuńAgnieszko maluchy które jeszcze nie siedzą najzdrowiej jest nosić w poziomie.Pozdrawiam Anna
OdpowiedzUsuńAga macierzyństwo Ci służy!Dopiero po dokładnym przyjrzeniu się zdjęciom zauważyłam,że w chuście jest Twój mały bąbelek,na pierwszy rzut oka myślałam,że włożyłaś tam maskotkę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nowy blog kosmetyczno – lakierowy , http://zakreconazwariowanalakieromaniaczka.blogspot.com zapraszam serdecznie .
OdpowiedzUsuńświetny post, chodzi mi o narracje Twojego kochanego J:)
OdpowiedzUsuńKurczę dopiero co byłaś w ciąży, a on już miesiąc kończy, ale ten czas leci!
Czy takie chusty są bezpieczne dla takich malutkich bobasków? mały wygląda jakby był w pozycji siedzącej, a przecież dopiero kilkumiesięczne dzieci zaczynają siadać...
nie jestem expertem, ani nawet mamą, więc tylko pytam, bo mnie to po prostu zastanawia, czy to jest bezpieczne dla takiego maleństwa..
Też właśnie się nad tym zaczęłam zastanawiać, ostatnio mieliśmy mały baby-boom w rodzinie i podpieranie główki takiego maleństwa to przecież najważniejsza rzecz, taka pozycja wydaje się być mało wygodna i naturalna dla bobasa. Kręgosłup i cała reszta są przecież takie kruche i delikatne jeszcze. Ale może jednak wolno już tak po 1. miesiącu ;)
UsuńAle kochana mama :)
OdpowiedzUsuńmój urodził sie 4450 także dźwiganie go był nielada wyczynem
OdpowiedzUsuńJeju, zdjęcia są przesłodkie! :)
OdpowiedzUsuńSłodko wyglądacie :) Hamak super sprawa :)
OdpowiedzUsuńMisiowy kostium rozwala:) Takie hamaki to super sprawa. Mnie zawsze rozczula jak widzę mężczyzn z takim hamakiem i dzieckiem w nim. Widok piękny!
OdpowiedzUsuńjakiego masz slodkiego misiaczka!
OdpowiedzUsuńbliskość mamy dla Niedzwiadka jest najważniejsza :)
OdpowiedzUsuńwygląda jakby był już taki duży :)
OdpowiedzUsuńAga - jesteś niemożliwa! :)) Przez cały czas czytania wpisu miałam banana na buzi ;)
OdpowiedzUsuńJaki słodki misiu !!
OdpowiedzUsuńBuziaki ! :)
Jaki słodki misio!! Pięknie wyglądacie! Dużo szczęścia:)
OdpowiedzUsuńAle słodko :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia.
Nie panikujcie, wystarczy spojrzeć na zdjęcie, gdzie Agi patrzy na buźkę bobaska. Widać, że głowa jest dużo niżej niż myślicie, po prostu misiowy kostiumik przyduży i kaptur wystaje dużo ponad główkę. Mama wie co robi, James bezpieczny ;)
OdpowiedzUsuńAga świetnie się czyta Twoje mamusiowe posty. To teraz moje ulubione :) Widać, że małemu z mamą najlepiej, już się nawet troszkę zaokrąglił. Przesłodko wyglądacie. Fajnie tak widzieć jak czerpiesz z tego tyle szczęścia.
OdpowiedzUsuńBrak makijażu wybaczamy, bo bez makijażu też wyglądasz rewelacyjnie ! ;)
OdpowiedzUsuńMaleńki Koalcia i mamusia :) Słodko
OdpowiedzUsuńcały czas byłam pewna że to z miśkiem-maskotką tak ładnie pozujesz! Dopiero jeden z komentarzy mnie uświadomił, że to Twój Szkrab!!! Pięnie! Jeszcze nie miałam okazji pogratulować! Gratulacje! Pamiętam jak się popłakałam na Twoim filmie na yt jak wyznałaś że jesteś w ciąży a teraz nosisz już małego Brzdąca! Chwytaj chwile! Czas biegnie jak szalony, mój Julek już ma 5 miesięcy i wciąż nie mogę się napatrzeć na zdjęcia z Jego urodzin, taki był malutki... Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńOj, Wy Słodziaki!!!! Jesteście mega!!!:-)))
OdpowiedzUsuńAgi czytam Twojego bloga i mam banana na twarzy- zarażasz swoją postawą! Bije od Was miłość, jesteście cudowni...
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu zagladac, wyczekuje kazdego mamusiowego posta. Agi ciesz sie z kazdej chwili macierzynstwa!
OdpowiedzUsuńJames, jesteś szczęściarzem że masz taką mamę :)
OdpowiedzUsuńAga promieniejesz !! super!! az sie chce ;)
OdpowiedzUsuńale on już jest duży;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż się ciepło na serduszku robi jak się na Was patrzy :))
OdpowiedzUsuńmarze o tym by zobaczyc ten słodki pyszczek twojego misiaka !
OdpowiedzUsuńzazdroszcze ci takiej kruszynki !
www.kasiabanaszak.blogspot.com
Myślę, że taki hamak to świetny pomysł :) a zdjęcia bardzo pozytywne, każda mama bez makijażu i tak jest najpiękniejsza na świecie :)))
OdpowiedzUsuńAgnieszko, jak się u Ciebie "mamowo" zrobiło :) Podglądam Cie od jakiegoś czasu i choć uważam Cię za przesympatyczną blo/vlo-gerkę, i zawsze bardzo lubiłam Cię oglądać, to w końcu czuję, że mamy coś wspólnego - dzieci :) Ja właśnie czekam na trzecie :)
OdpowiedzUsuńA propos tematu chustowego to osobiście uważam, że to fantastyczna sprawa. Ja używałam i będę używać takiej klasycznej, długiej bawełnianej chusty. Ta bliskość i ten komfort są bezcenne! :)
Nieśka, ale superanckie zdjęcia :-). Bardzo szanuję to, że zachowujecie prywatność, tak trzymać. Wasz bąbel ma cudownych rodziców i wiem, że wychowacie go na rozsądnego człowieka i zawsze będzie miał w Was oparcie i zrozumienie. To zaszczyt mieć taką mamę jak Ty. Jesteś fantastyczną kobietą :).
OdpowiedzUsuńMożna się zakochać w tym małym misiaczku :D
OdpowiedzUsuńKochana Agniesiu wyglądasz przepięknie napatrzeć się na Ciebie nie mogę. :) AH. ;)
OdpowiedzUsuńJames już taki duży czy ubranko za duże ? :) Przecież niedawno się urodził Misiak :)
OdpowiedzUsuńJames - ładne i klasyczne imię. :) Aga, wyglądasz super!
OdpowiedzUsuńCudowny Misiek :) A Ty wyglądasz ślicznie, mamusiu! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądasz macierzyństwo Ci służy !!!
OdpowiedzUsuńJaki słodki pluszaczek w Twoich ramionach! <3
OdpowiedzUsuńCudowne rozwiązanie, mama i dziecko blisko siebie czyli najbardziej szczęśliwy układ :)
OdpowiedzUsuńA myslalam, ze tez jestes Polka, no tak, pare lat za granica i robimy sie tacy antypolscy, wstydz sie:( czyli sposob w jaki twoja mama w pierwszych tygodniach zycia o ciebie dbala byl nieodpowiedni, szkoda, ze ponad dobro dziecka wolisz byc taka na czasie i nowoczesna:(
OdpowiedzUsuńO-M-G ... postęp to coś bardzo dobrego :) człowiek nie powinien się uwsteczniać ... trzeba iść do przodu
UsuńZauważyłam już jakis czas temu taką prawidłowość (na wielu blogach)- pozytywny kometarz - brak reakcji lub nieliczne, negatywny/obiektywny/bądź inny niz ma np.autor bloga czy też inni czytelnicy- nawiązują sie debaty, dyskusje, niemiłe bądź uszczypliwe odpowiedzi..... Przeciez Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, (szczególnie odnośnie wychowywania dzieci), adrugi czowiek powinien to uszanować, dyskusja, rozmowa nie zawsze musi byc "kłótnią"... a wydaje mi się, że nie o to chodzi w blogowaniu by oczekiwac i oklaskiwac pozytwne kom.ale aby nawiazywał sie dialog etc. ..... miłej niedzieli wszytskim...P.S nikogo nie krytukuje.. po prostu zamieszanie niepotrzebne sie tworzy i sie nakrecamy niepotrzebnie zupełnie..a czasem trzeba odpuścic....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za wiadomóć. Ja miałam ogromne szczęście, bo na moim blogu nie dochodziło do kłótni i zbędnych dyskusji...ten post z genezy mający poprawić ludziom humor i samopoczucie u niektorych osób wywołał dziwne reakcje. Domyślam się, że powodem jest temat wychowania maleństwa...tu każdy ma inne zdanie i choć myślalam, że jesteśmy narodem bardziej otwartym, pomylilam się.
UsuńNauczka dla mnie...nie pisz o tym co jest bliskie Twemu sercu, bo ludzie będą probowali to zniszczyc...
pozdrawiam
Kochana, ludzie zawsze będą próbowali coś zniszczyc, szczególnie jeśli jest to szczęście innych... nie warto się tym przejmować, A pisac co jest bliskie sercu warto, warto.. :)
UsuńAga widzisz to jest cena jaka sie placi za wystawianie zycia prywatnego na widok publiczny, w sieci, anonimowo kazdy napisze, co uzna za sluszne. Bardzo lubie Twoj kanal, ogladam go od poczatku i uwazam, ze jestes poukladana, inteligentna dziewczyna. Natomiast kosmetyki i ubrania to jedno, a rodzina i prywatnosc, to drugie. Zachowaj to dla siebie, dla dobra swojego, meza i Malego. Tylko w taki sposob uchronisz sie przed negatywnym nastawieniem ludzi chowajacych sie w sieci. Pozdrawiam Ciebie serdecznie, zycze Ci zdrowia i Malemu tez, pamietaj, to Ty jestes mama i Ty wiesz, co dla Twojego dziecka jest najlepsze:).
UsuńMoim zdaniem po prostu pisanie o dziecku bardziej niż kosmetyki dotyczy ludzi, oni się czują świetnymi rodzicami, oni wszystko wiedzą najlepiej, i ty nie możesz robić inaczej niż po ich myśli bo... lincz. Zobacz Aga jaką burze rozpętała chusta, niech każdy wychowuje swoje dziecko tak jak potrafi najlepiej i nie poucza innych. Czy Aga pisząc post pytała was o zdanie, co myślicie na ten temat? Nie krytykujcie. Bądźcie wierni swoim przekonaniom, ale w stosunku do swoich własnych dzieci.
UsuńSzybko, zmienilas zdanie, to juz nie jestesmy narodem staroswieckim?
OdpowiedzUsuńObrazasz swoich widzow, wytykasz im polskosc ale tak sie sklada ze twoimi jedynymi widzami sa Polacy:)
Jestem 100% Polką i jestem z tego dumna, ale od wielu lat mam szczeście/nieszczęście (niepotrzebne skreślić) mieszkać za granicą i tu widzę inne rozwiązania wychowania dziecka. Czy są złe? Pewnie dla częsci z osób nie do pojęcia. Pisząc dla Polek chcę im pokazać, że są różne rozwiązania i każdy ma prawo wyboru.
UsuńSwoimi słowami nikogo nie obraziłam, a ty próbujesz to rozdmuchać...nie wiem czy dziś założylaś konto, żeby napisać mi tych parę słow? Jeżeli tak to bardzo mi miło, miłego wieczoru
Ja tam się cieszę z możliwości poznania nowych rozwiązań... ;)Nie uważam, że obraziłaś kogokolwiek nawet jeśli powiesz/napiszesz , że polska jest trochę zacofana i staroświecka . W każdej dziedzinie wszystko dociera do nas z opóźnieniem . Tak jest w medycynie,kosmetyce,modzie itd... praktycznie w każdej dziedzinie . Większość z nas boi się nowych rozwiązań a szkoda...
UsuńOjej jakie urocze zdjęcie z maleństwem <3 Kombinezonik jest przeuroczy.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tymi negatywnymi komentarzami, uważam że każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do narzucania go innym i nie podoba mi się krytykowanie twojej osoby bezpodstawnie.
Jestem pewna, że James jest najszczęśliwszym chłopcem na świecie, że ma taką wspaniałą mamusię jak Ty. Wszystkiego dobrego Wam życzę :*
Uwielbiam czytać Twoje posty o macierzyństwie i synku:)
OdpowiedzUsuńChoć sama jeszcze nie posiadam dzieci i na razie mi się nie śpieszy:)
Zresztą ogólnie uwielbiam Twoje posty!:))
Młoda mama zawsze będzie źle znosiła "dobre" rady.Przeważnie "wie"co robi a przynajmniej tak myśli,że wie ;)
OdpowiedzUsuńAga na przyszłość nie pokazuj jak karmisz, jak nosisz,jaki gadżet kupiłaś dla synka bo ZAWSZE będzie dyskusja.
Według mnie Misiek źle jest posadzony w tej chuście ale myślę,że tylko do zdjęcia tak wyszło bo na obu siedzi troszkę inaczej.
Dobrze stwierdziłaś,że nie warto za bardzo udostępniać swojego prywatnego życia.
Masz rację:(( Chcę napisać jeszcze jedeą notkę, bo udało mi się zalatwić prezent dla czytelniczek i chciałam zrobić rozdanie przy okazji jego receznji, ale chyba na tym zakonczę moje matczyne posty:) pozdrawiam
UsuńAga nie daj się ! :) Podobnie jak na Twoje kosmetyczne rady zawsze znajdą sie osoby którym one nie będą się podobać i będą Cię hejtować ! Daj spokój , nie przejmuj się... ja uwielbiam Twoje posty i filmiki nie zawsze się z Tobą zgadzam ale zawsze szanuje Twoje zdanie i poglądy , z przyjemnością czytam co piszesz i słucham co mówisz... straszna szkoda , żeby dziewczyny takie jak ja straciły tyle nowinek i cennych informacji tylko dlatego, że ktoś ma inne metody wychowawcze. Jesteś mamą, co prawda młodą ale dajesz świetny przykład innym aby się nie poddawali. Uczysz się z Gawem wszystkiego od podstaw nawet nie wiesz jak was podziwiam.
UsuńAgi - rób swoje, to co Ci serce mówi i nie wdawaj się w niepotrzebne dyskusje.
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo do swojego zdania :-)
Pozdrawiam serdecznie
Dokładnie tak :)
UsuńMilo ze poswiecilas swoj czas na przegladanie mojego konta, jak chcesz mozesz mnie w swoich komentarzach zablokowac, tylko prosze nie rob z siebie teraz ofiary. Zadalas pytanie po czym poznac Polaka, chetnie Tobie ostatni raz odpowiem:)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego tak sie dzieje ( na szczescie nie zawsze tak jest), ze Polacy mieszkajacy za granica zaledwie pare lat wlasnie staja sie tacy jak Ty, smutne ale prawdziwe, co prawda nie mieszkam w Angli tylko w Niemczech ale scenariusz jest prawie zawsze taki sam:( Kto mieszka albo mieszkal za granica dobrze wie o co mi chodzi.
Wychowuj swoje dzieci jak chcesz ale nie zartuj sobie z ludzi, ktorzy zyja twoim zdaniem w "staroswieckim" kraju.
Powodzenia w przyszlosci, ale juz bez nas ogolnie 4 Twoich bylych berlinskich czytelniczek
o jeny, przez odpowiedz do komentarza anulowac subskrypcje? Jakie to dojrzale.
UsuńDokładnie. Ludzie, żyjcie i pozwólcie żyć innym. Czy to takie trudne, zwłaszcza dla Polaków?
UsuńPolaka poznać po płaskiej głowie, jaką zafundowała mi mama kładąc mnie wylacznie na plecach (thank you very much! przez to nigdy nie odwazylam sie sciac sobie kruciutko wlosow). Obiecuje wiecej nie czytac komentarzy bo tylko psuje mi to nastroj. Agi dzieli sie najdrozszymi dla siebie momentami z bobasem, a tu tylko plucie jadem, wymadrzanie sie i obraza... No i po co? Widac przeciez ze kombinezonik misiowy jest ogromny, glowka jest podtrzymana, moment zdjecia i nikomu nic sie nie dzieje. No ale powymadrzac sie przeciez trzeba, i skrytykowac, ze sie nie mieszka w Ojczyznie Polszczyznie...
UsuńAgniesiu dodam swoje trzy grosze.Mój synek tydzień temu skończył dwa miesiące i jest noszony w chuście od pierwszych dni po urodzeniu a dodam że jest wcześniaczkiem , nie mamy wózka i na razie go nie potrzebujemy w chuście maleńkiemu jest miło wygodnie i bezpiecznie a ja niczego innego dla niego nie pragnę dlatego nie słuchaj tych wszystkich ,,mądrych" rad i zaufaj sobie jesteś mamą i to ty masz prawo decydować co jest najlepsze dla twojego synka pozdrawiam joanna
OdpowiedzUsuńPrzy okazji - Agi, świetny kombinezon ma Twój maluch! Nawet mamie pokazywałam i podziela moje zdanie :D
OdpowiedzUsuńświetny jest ! :)
OdpowiedzUsuńTak czytam te komentarze i aż w głowie się nie mieści.
OdpowiedzUsuńJa mogę się pochwalić na temat porodu w UK jak i w PL.
Tutaj co niektóre mają jakieś dziwne nie wiem skąd zaczerpnięte wizje i nie zdziwiłabym się gdyby były tylko zasłyszane...
Mój pierwszy poród w UK wcale nie był bajką ,a wszystko dlatego że rodziłam wcześniaka. W tym przypadku dali naturze zdecydować zamiast powstrzymać poród gdy była taka możliwość. Trudno ok przeżyłam to i choć warunki w szpitalu były bajeczne to sam poród był trzydniowym koszmarem.
Rodziłam też w Polsce i tutaj zacznijmy od tego ,że akcję porodową miałam powstrzymywaną kilka razy bo ponownie szykował się na świat wcześniak. Zrobili wszystko i zamiast w 28tyg urodziłam w 36tyg . Nikt mnie nie nacinał i mogłam urodzić w wodzie tak jak chciałam. Na opiekę też nie narzekałam panie położne bardzo miłe.
Tak więc jak widzicie wcale nie musi być wedle zasłyszanych stereotypów.
A co do całego tematu chusty nosidła ,osobiście uważam że James jet za mały na tą pozycję i Aga nie obraź się ,ale w przypadku takiego malucha powinien być on w nią wsadzony na leżąco. Nie porównujmy odbijanie gdzie główką naszego maleństwa leży na naszym ramieniu do pozycji jaką wymusza ten hamak na maluchu. A jeśli ma być już takowa w pionie to zazwyczaj CAŁA GŁOWA jest podtrzymywana przez chustę tak ,że maleństwo jest do nas przytulone.
Bez obrazy ,ale od razu skojarzyło mi się z Shakirą która nie dość ,że pojawiła się z maleństwem na stadionie pełnym ludzi to jakby tego było mało w nosidle...A bioderka no cóż moja córka też miała badane po porodzie i wszytko niby ok ,ale na kontrolnym USG bioderek ukazała się wada i miała całkowity zakaz siadania pomimo ,że chciała.
Na prawdę bardzo Cię lubię ,ale nie ma co się obrażać bo w tym przypadku dziewczyny mają rację więc proszę nie męcz małego kręgosłupa Jamesa. Jesteś świeżo upieczoną mamą ,niektóre z nas mają troszeczkę dłuższe doświadczenie które czasem jest bardzo pomocne. Ja też wszystkiego musiałam się nauczyć ,ale instynktownie wiedziałam co jest złe a przynajmniej takie się wydawało. Koleżanka wyśmiewała mnie gdy tłumaczyłam ,że jej 5miesięczne maleństwo jest za malutkie na chodzik ,że krzywdzi i będzie gorzko płakać. Dziś jej syn niespełna trzylatek lata po specjalistach z głupoty mamusi.
Co do wychowania w UK też bym powiedziała parę zdań bo tak zachwalane ,ale ja niestety nie zrozumiem paru kwestii.
Małe noworodki z gołą głową gdy zimno ,deszcz i wietrzysko ,gołe nóżki zimą. To jest normalne? To ma być hartowaniem organizmu tylko czemu szpital jest przepełniony kaszlącymi maluszkami? A krzywica? Wiecie skąd się to bierze? Witamina D którą tutaj uważają za wrodzone zło. Tak więc nie taki nowoczesny ten kraj. W lato można podziwiać krzywe nogi u dzieci jak i u dorosłych.
Ja nie jestem ani matką polką ani nowoczesną matką. Próbuje tylko robić wszystko żeby nie zaszkodzić moim dzieciom. I każdemu polecam to podejście ,zdrowy rozsądek i trochę wiedzy zaczerpniętej z książek ,internetu oraz osób z doświadczeniem.
Nie ma co rezygnować z takich wpisów tylko wpierw sprawdzić czy to co robisz aby na pewno jest dobre.
Jetem w 100% pewna ,że chcesz dla Jamesa wszystko co najlepsze
Jaki Misiek cudowny! :)
OdpowiedzUsuńAle.. czy ta pozycja aby na pewno nie szkodzi Małemu ?
A mama i bez makijażu wygląda pięknie :)
Ufff, Agi jak to dobrze, ze urodzilas kilka mcy przede mna bo dzieki temu moge dowiadywac sie o " bobasowych" nowinkach, a blogow dla mam jak na lekarstwo wiec dobrze ze choc Ty czasem cos wrzucisz. Fajnie za zawsze masz odpowiedz na moje rozterki. A zaczelo sie ojojoj dawno temu...
OdpowiedzUsuńAgi:) takie podsumowanie na zakończenie dnia.
OdpowiedzUsuńNie jesteśmy narodem tolerancyjnym, zapomij o tym. Widać to na każdym kroku w naszych relacjach.
Co do komentarzy, sprawa też jest dla mnie jasna. Rozumiem, że krytukuje nas mama, bo popełniam jakiś błąd, że podpowiada najbiższa przyjaciółka, bo ma doświadczenie w pewnych kwestiach. To oczywiście dopuszczalne i zrozumiałe. Natomiast przyzwolenie na ocenę drugiej osoby bez bliżej łączących nas relacji jest dla mnie niedopuszczalne, w niektórych przypadkach wręcz dziecinne.
Jestem mamą dwóch nastoletnich synów. Na przykładzie młodszego... Kiedy miał 6 miesięcy śmigał w chodziku, kiedy miał 8 miesięcy już chodził...Sam sygnalizował i podpowiadał mi co mu odpowiada a co nie. Dzisiaj to przystojny, wysportowany młody mężczyzna, z prostym kręgosłupem!
Nikt nas nie uczy jak być doskonałymi rodzicami, do tego się przyznaję. Ale napewno czego nie zabraknie Twojemu synkowi to Twojej miłości a to jest napewno bezcenne i nie potrzebujące komentarzy. Więc ciesz się macierzyństwem. Miłej nocki :)
Wiesz co bez obrazy ,ale jak słyszę że takie maluchy w chodziku śmigają to nóż w kieszeni się otwiera. W takim razie trzeba było puścić BEZ CHODZIKA i jeśli bez niego sam by się poruszał ok. Ale nie najlepsze są takie mamy na siłę przyspieszające rozwój dziecka. Już różne głupoty słyszałam poczynając od karmienia noworodka mlekiem krowim bo tańsze od modyfikowanego po kiełbasę z grilla dla 4miesięcznego dziecka. Taki sposób wychowania odstaje od norm i jak ktoś już ma się czymś takim chwalić to samemu sobie w głowie bo wiele młodych niedoświadczonych matek popełnia później takie błędy. Jak dziecko które ma 6miesięcy zasygnalizowało potrzebę chodzenia nie mam pojęcia moje wtedy gugały. U małego dziecka naturalny jest odruch stawiania nóżek jak wyczuje podłogę ,ale to nie znaczy że możemy je prowadzić czy też wsadzić w chodzik gdy jego układ kostny nie jet na to gotowy. To ,że Twój syn nie ma żadnych komplikacji może być głupim szczęściem. Ale inne dzieci niestety tego szczęścia już nie miały i szkoda ,że często nie są świadome ,że to ich rodzice się do tego przyczynili.
UsuńA odnośnie tych cudownych metod powiem jeszcze tyle ,że rodzice nawet często nie zdają sobie sprawy jak krzywdzą swoje dzieci. Moja znajoma co chwile po gastrologach chodzi i musi niezwykle dbać o dietę. A powód wydał się w praniu dopiero gdy urodziło się jej dziecko i mama chciała to samo praktykować na wnusiu. Lekarz powiedział jej wprost ,że poprzez niewłaściwe odżywianie jak była jeszcze małym dzieckiem uszkodzono jej układ pokarmowy.
Zapominacie moi drodzy często ,że mały człowiek a duży to spora różnica.
A Aga popełniła swój pierwszy błąd pewnie nie ostatni ,ale tak jak każda z nas i na pewno przemyśli co nieco.
James nie ma jeszcze miesiąca więc trochę to potrwa zanim się dotrą i oswoją z nową sytuacją.
Nie jesteśmy nieomylni ,ale czasem zamiast się burzyć trzeba przyjąć dobre rady.
Jako matka zaczęłam zwracać uwagę na takie szczegóły ,ale nie dlatego żeby komuś dopiec. Tylko odkąd sama mam swoje los innych bąbli jest mi równie ważny. Można przejść olać w końcu nie moje dziecko ,ale w życiu dorosłym spotykamy tylu chorych ludzi dlatego czasem warto zabrać głos.
Agnieszko wydaje mi się ,że gdybyście bardziej dociągnęli pas w hamaku(jeśli jest regulacja) to może ta pozycja by się sprawdziła.
Taki maluszek musi przylegać do ciebie całym ciałkiem i może nasuń wyżej na główkę to nosidło żeby była bardziej chroniona w razie niekontrolowanych wychyleń.
James przylegał do mnie calym swoim ciałem, a jego główka i kręgosłup usztywniony. Kominezon jest na niego za duży i kaptur wystaje. Jedynym błędem jaki popełniłam było wdanie się w dyskusję...
UsuńCzy ty naprawdę uważasz, że ja zrobilabym coś co mogło zaszkodzić zdrowiu mojego dziecka?
Agnieszko nie zrozum źle ,ale wiele z nas nieświadomie popełnia błędy. Kaptur gdyby był pusty chyba leżał by ciut inaczej? Nie uważam ,że chcesz zrobić coś złego ,ale jak widać po poście wyżej gdzie 6miesięczne dziecko śmigało w chodziku chyba nic by mnie już nie zdziwiło.
UsuńOdbierasz to jako atak ,ale takie jakie masz nastawienie do swojego malucha tak chcemy i my doradzić.
Ok nie widzimy głowy i przy tym zostaniemy ,ale na zdjęciu wyszło widocznie inaczej niż było.
Tak poza tematem James gdyby poczekał to świętowalibyśmy razem. Pewnie będę teraz co roku pamiętać o jego urodzinach ,bo ja swoje obchodzę dzień po nim :-)
I proszę nie złość się ja podobnie reagowałam na początku jak ktoś coś mi mówił bo chyba jak każda z nas chciałam być super mamą :-D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńUtwierdzam się tylko w tym o czym wcześniej napisałam. Jak mało w nas tolerancji, z jaką łatwością przychodzi nam ocenianie i krytykowanie zachowania innych ludzi, kto Wam ludzie do tego daje prawo?
UsuńKocurku!
Ja nie skazałam swoje 6 miesięczne dziecko na 24 godzinne spędzanie czasu w chodziku a w tym samym czasie bardzo zrelaksowana oglądałam seriale brazylijskie! Traktowałam chodzik jako jedną z ulubionych zabawek mojego dziecka, ponieważ był on wyjątkowo wyposażony w różnego rodzaju gadżety: melodie, odgłosy zwierzaków, klocki itp. Mój syn bardzo się cieszył i piszczał z radości, kiedy go tam sadzałam. Za każdym razem kiedy pozwalałam mu na kilkuminutowe, podkreślam kilkuminutowe dziennie spędzenie czasu w chodziku on bez namysłu podejmował inicjatywę spacerowania w nim, ja to nazwałam: śmigał w nim. Nie blokowałm go również, kiedy bawiąc się w spólnie na kocu on podnosił się samodzielnie i stawiał pierwsze kroki. Miał tylko osiem miesięcy! Mój lekarz pediatra nic w tym złego nie widział. Ja go nie katowałam nadgorliwością ale tylko i wyłącznie opiekowałam się i robiłam wszystko żeby mój syn był radosny, szczęsliwy i zdrowy w dzieciństwie a teraz i w nastoletnim życiu.
Podobnie Agi nie skazała swojego synka na całodzienne męczenie Go w irytującej Was pozycji w chuście ale tylko i wyłącznie spędzała z nim uroczo kilka chwil wspólnej zabawy. Domyślam się patrząc na zdjęcie, że oboje bardzo byli szczęśliwi w tamtej chwili. Nic nikomu się nie stało! A tyle mądrych się wypowiedziało na ten temat, że sama jestem w szoku.
Kocurku, jeśli masz życzenie karmić swoje dziecko kiełaską, nic mi do tego. Nie znam Cię i moim zwyczajem nie będę Cię oceniała. Natomiast odpowiem Ci, że jestem dojrzałą i zdrową kobietą, moja mama wykarmiła mnie tylko i wyłącznie na krowim mleku, pewnie z braku innych możliwości. Jestem otwarta, szczęśliwa i nie oceniam ludzi, których nie znam. A tych, których znam szanuję i również wymagam tego od nich. Przychodzi to im bez większych problemów. Może dlatego ze otaczam się inteligentnymi ludzmi, czego i Tobie oczywiście życzę. pozdrawiam
Podoba mi się twój sposób pisania. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMyślę, że powodem całej tej dyskusji jest 'zdjecie'. Widzimy ze 'głowa' kombinezonu nie jest podtrzymywana. Tylko Ty wiesz jak ułożony był Twój syn i jestem pewna ze nie działa mu się żadna krzywda, a my nie możemy oceniać bo zwyczajnie nie ma podstawy, widzimy tylko za duży kombinezon. Post miał miec zupełny inny charakter, więc niech tak zostanie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAga nie dawaj się, prosta sprawa zostałaś matką, chcesz się podzielić swoim szczęściem, jak ktoś nie chce czytać 'mamowych postów', to niech nie czyta i powstrzyma swoją bezpodstawną krytykę.
OdpowiedzUsuńPoza tym jestem przekonana że zdecydowana większość twoich obserwatorów chce dalej czytać posty o twoim mamowaniu. Pozdrawiam, ciągle czytam !
Uroczy kombinezon dla maluszka. Obserwuje twojego bloga już od paru miesięcy i na prawdę jestem zachwycona twoimi pomysłami, to świetny pomysł aby się dzielić swoimi doświadczeniami o kosmetykach oraz różnych innych rzeczach. Biorąc z Ciebie przykład pomyślałam że skoro sama tyle używam i testuje kosmetyków szukając tych wymarzonych też założę bloga. No i jestem http://aniqot.blogspot.com/ dzisiaj dodałam pierwszy post :)Zapraszam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiekna fotka, mama szczesliwa i synus napewno tez. A madre porady mamusiek to dopiero poczatek ;-) JESZCZE SIE TAKI NIE URODZIL CO BY WSZYSTKIM DOGODZIL sluchaj tylko swojej intuicji nie ma lepszej mamy dla Jamesa niz ty. Uwielbiam cie ogladac i dokladnie 2tyg przed toba urodzilam moja coreczke :-)
OdpowiedzUsuńŚWIETNIE WYGLĄDASZ AGNIESZKO, UCAŁUJ JAMESA I NIE CZYTAJ TYCH DEBILIZMÓW! DAJCIE KOBIETY ŻYĆ TEJ DZIEWCZYNIE, BO TO AŻ ŻYGAĆ SIĘ CHCE, PIERDOLENIE W KÓŁKO I TO SAMO , LEPIEJ SPÓJRZCIE JAKIMI WY JESTEŚCIE MATKAMI A NIE OCENIACIE INNYCH !
OdpowiedzUsuńO matko i corko !!!
OdpowiedzUsuńNieesia nam tu wysmarowala piekny wpis a wy tu jej cisniecie i biadolicie. Zajmijcie sie swoimi dziecmi, ubierzcie im 5 par rajstop i biegajcie do lekarza z kazdym kichnieciem.
Poczulyscie sie dotkniete? Prawdopodobnie grozi wam zalamanie nerwowe, biegnijcie do lekarza, polskiego oczywiscie.
yess, zgadzam się niech każdy o swoje się troszczy a nie o cudze
UsuńShissha, ehh dokłądnie to samo chciałam przekazać, ale nie wiedziałam jak ubrac w słowa. :))
UsuńDroga Agi, nie przejmuj się tymi wszechwiedzącymi mamusiami...żal aż ściska za serce. Ludzie uwielbiają obsamyrwać innych nie zagłębiając się w genezę zagadnienia. Jesteś cudowną matką! I to Ty najlepiej wiesz co jest odpowiednie dla Twojego dzieciątka.
OdpowiedzUsuńMisiowdzianko jest przeurocze i widać że jeszcze dużo za duże na Maluszka. Aczkolwiek zanim się obejrzysz a będzie za małe ;D
Co do chusty to rewelacyjny pomysł! Moja siostra (teraz ma już 9 lat)w +/- 2 m-cu swojego życia miała problem z bioderkami i ortopeda dziecięcy wręcz nakazał wkładanie jej szerokich pieluch między nóżki, zakładanie jej "specjalnej uprzęży" ;D korekcyjnej oraz właśnie noszenie w chuście z szeroko rozstawionymi nóżkami. Obecnie "Mała" jest normalną dziewczynką bez problemów i wad postawy.
Co do hejterów nie daj się! Teraz jest najgorszy okres kiedy wszyscy, wszystko najlepiej wiedzą! Moja mama ma 5 cór o dość dużej rozpiętości wiekowej [ Mała jest młodsza ode mnie o 15 lat ]. Jak Mała się urodziła to wszyscy naokoło łącznie z lekarkami i pielęgniarkami próbowały wmówić jej tryliard najlepszych wg. nich "rad". Traktowały ją jak idiotkę i na nic zdało się tłumaczenie, że ona już to wie na 4 swoich starszych przykładach.
Jedyne co Ci zostaje to puszczać mimo uszu lub cholernie mocno filtrować "porady" od wszystkich mamuś.
Ps 2. Bardzo łądnie wyglądasz bez makijażu! Promieniejesz szczęściem ;D
Aga a ja ci powiem że polecam ci w 100% chustę elastyczną dla takiego maluszka:)
OdpowiedzUsuńJa mam taką i sobię baaardzo chwale :)nobla powinien dostać ten co ją wymyślił:)
Taki hamak jak twój też posiadam ale ja nie wiem jak w to wsadzić moją 3 miesięczna córe :D nie było żadnej instrukcji u mnie:)
Oooo.... jaki słodziuchny niedźwiadek <333333333333333333
OdpowiedzUsuńgapiłam się na dwa ostatnie zdjęcia przez 10 min dosłownie :** z takimi oczami że wzięliby mnie na wariatkę że szczerze się do zdjęcia ale to słodki BARDZO :***
UsuńDajcie sobie spokój z tymi "dobrymi" radami. Nie krytykujcie nikogo, każdy ma swoje poglądy, swoje metody i niech każdy się tego trzyma.
OdpowiedzUsuńAga na pewno robi wszystko najlepiej jak to możliwe, bo przecież każda matka chce dla swojego dziecka wszystkiego co najlepsze! I jestem pewna, że nie zrobiłaby nic, co mogłoby zaszkodzić jej maleństwu.
I stwierdzenie "polskie" leżenie, w ogóle mnie nie ukuło, mimo, że jestem Polką i mieszkam w Polsce. Przesadzacie kompletnie... Po całości. Dziewczyna dzieli się z nami swoją radością, chce przekazać coś pozytywnego, wywołać uśmiech na twarzy takimi zdjęciami, a Wy zaczynacie wielkie wymądrzanie. Bo przecież to takie polskie, że wszystko wiecie najlepiej i że wasze tylko sprawdzone metody są najlepsze, wszystko inne jest złe. Ech...
Aga, nie kończ z matczynymi postami, bo są tak ciepłe i zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy, chcę czytać więcej! :) Wyłącz możliwość komentowania albo włącz moderację komentarzy, bo "dobre" ciocie nie dadzą Ci żyć!
Trzymaj się ciepło :)
Taaaaaak, bardzo ladnie napisalas! Podpisuje sie pod tym!
Usuńrównież podpisuję się , ja chcę dalej czytać te posty
UsuńWiecej juz Na twojego blogs nie Wejde
OdpowiedzUsuńPo czym obcokrajowiec poznajde polaka? Ja Wiem po czym Poznac Angola!
OdpowiedzUsuńDokladnie, a jeszcze lepiej wiem po czym poznac Polaka uwazajacego sie za Anglika:)
UsuńHej Gia, wrócilaś!!! jupiii bo wczoraj mówiłaś coś innego:)
UsuńNie nie wrocilam, nie czytam juz Twojego bloga, pepkiem swiata nie jestes wiec nie ludz sie ze wzbudzasz moje jakielkolwiek zainteresowanie, juz z pewnoscia nie:( Czyzbys przypadkiem jeszcze wczoraj nie zalowala, ze w dalas sie w ta cala dyskusje??? Jupiii wrocilas:) Gdybys roznicy nie widziala czytam tylko jak inne dziewczyny ze sredniowiecznej twoim zdaniem Polski probuja dac ci do zrozumienia, ze mimo iz za granica nie mieszkaja to sa dobrymi mamami i pojecia jednak mimo wszystko maja, dlatego tu jestem, nie dla Ciebie perfekcyjna Aguniu:)
Usuńwyluzuj dziewczynko bo dostaniesz klapsa.taka wielka patriotka z Ciebie to idz poszukaj bloga ONRu i tam sie udzielaj.
UsuńAgi! a może zrobiłabyś post o różnicach w pielęgnacji bobasów? wiem, że w Polsce chucha się i dmucha na dzieciaczki i nie do pomyślenia jest żeby wyszły bez czapki nawet latem, zagranicą z kolei czasem zimą bobo chodzą bez nakrycia głowy:)strasznie mnie ten temat ciekawi. Myślę, że burzliwa dyskusja pod postem jest dobrym argumentem na zrobienie takiego wpisu. Nie zrażaj się do "mamowych wpisów" proszę. Ludzie uwielbiają pouczać innych i wszystko wiedzą najlepiej. Będąc w UK zachwycam się tym jak ludzie nie zwracają na siebie uwagi i tolerują odmienność innych. Mój cyrk moje małpy i nikt nie zagląda nikomu przez płot. Pouczanie to trochę polska przywara niestety.
OdpowiedzUsuńslodziak! nic tylko przytulic malego misia :)
OdpowiedzUsuńOdpisze jako rehabilitanka i osoba mieszkajaca poza granicami Polski (Belgia - co bys nie napisala, ze jakis zacofany wschodni kraj). To nosidlo to strasznie obciaza Twoj kregoslup - caly ciezar oparty tylko na jednym Twoim ramieniu, glowka nie jest podtrzymana - u Ciebie z tego co piszesz to jedynie glowke podtrzymuje kombinezon - zreszta za duzy...zdjecia nr 2, glowka nie jest usztywniona, podtrzymana prawidlowo - leci na bok (popatrz jak wiazane sa chusty, tam na polowe glowki zachodzi material, aby byla podtrzymana), kregoslup malego jest zbytnio obciazony. Nawet Zawitkowski mowi, jak wazne jest noszenie w pozycji poziomej noworodkow i niemowlakow do 3-miesiaca. W Belgii jest tak samo!
OdpowiedzUsuńPolecam chuste elastyczna, wygodna dla mamy i poprawna dla dziecka.
Ale kazdy robi jak uwaza, czasem liczy sie bardziej firma i drogi gadzet, ktorym mozna sie pochwalic niz zdrowy rozsadek.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa sie madrzyc nie bede co sie robic powinno a co nie, bo i tak kazda robi jak uwaza i nie rozumiem po co te nerwy. Tylko wypowiem sie na temat babasling bo tez takowy posiadam i bardzo sobie chwale. Tylko zerknij na instrukcje - dla niemowlat polecaja tylko i wylacznie pozycje 'easy tiger' (czyli na lezaco w hamaku przy piersi, nozki razem), pozycja Koala Cuddle, ktora Ty tutaj przedstawiasz, jest polecana od 3 miesiecy +.
OdpowiedzUsuńJak już nawet na blogu Agi nie jest spokojnie to ja nie wiem, gdzie jeszcze może być:( dziewczyny, dajcie młodej mamie żyć! nie jestem matką, i jeszcze się na to wcale nie zanosi żebym była, ale myślę że każda kobieta intuicyjnie czuje co dla jej dziecka dobre, a jeśli zauważy że coś się dzieje to przecież w porę zareaguje.. Nikt nie chce dziecku zrobić krzywdy, zresztą - ja uważam, że największą krzywdą jest brak miłości i zainteresowania rodziców - a tego Jamesowi na pewno nie brakuje.
OdpowiedzUsuńJak patrze na styl pisania niektórych "doświadczonych" matek to się zastanawiam czy mają ukończone chociaż liceum :)
OdpowiedzUsuńAga jeżeli mogę Ci cokolwiek doradzić to zaprzestanie wrzucania zdjęć Twoich i dzidziusia, bo zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy.
Zgadzam się z Tobą, że Polska to naród staroświecki.
Nie mogę się doczekać ostatnich filmików z serii o ciąży w UK :) To, co w nich mówisz, jest bardzo interesujące.
Pozdrawiam Ciebie i Jamesa :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJakoś mi się przykro zrobiło, że się tym wszystkim zdenerwowałaś :( Sama jestem młodą mamą- 27 lat i już dwie córeczki w tym starsza prawie 6-letnia. Jak ją urodziłam ciężko mi było udowodnić wszystkim (i samej sobie poniekąd też), że jestem kompetentną matką i że poradzę sobie i dobrze wychowam moje dzieci. Miałam wrażenie, że przez mój wiek ludzie dużo bardziej patrzą mi na ręcę.. Ty doświadczasz tego samego, nie przez swój wiek, ale przez to, że poniekąd jesteś osobą "publiczną".
OdpowiedzUsuńJak już Ci kiedyś pisałam- James będzie (już ma) fantastyczne dzieciństwo u Waszego boku, jesteś tak ciepłą osobą, energiczną (co bardzo się przy dzieciach przydaje!!!!), dowcipną, inteligentną i emocjonalną, że naprawdę James ma szczęście. I bądź tego pewna i bądź pewna siebie jako matki!!
Nie nie wrocilam, nie czytam juz Twojego bloga, pepkiem swiata nie jestes wiec nie ludz sie ze wzbudzasz moje jakielkolwiek zainteresowanie, juz z pewnoscia nie:( Czyzbys przypadkiem jeszcze wczoraj nie zalowala, ze w dalas sie w ta cala dyskusje??? Jupiii wrocilas:) Gdybys roznicy nie widziala czytam tylko jak inne dziewczyny ze sredniowiecznej twoim zdaniem Polski probuja dac ci do zrozumienia, ze mimo iz za granica nie mieszkaja to sa dobrymi mamami i pojecia jednak mimo wszystko maja, dlatego tu jestem, nie dla Ciebie perfekcyjna Aguniu:)
OdpowiedzUsuńwyluzuj dziewczynko bo dostaniesz klapsa.taka wielka patriotka z Ciebie to idz poszukaj bloga ONRu i tam sie udzielaj.
UsuńChcesz mnie klepnac, no prosze, jak argumentow sie wiecej nie ma to grozi sie przemoca hehe, no ladnie
UsuńCo to za blog na ktorym sie swoich czytelnikow obraza i jeszcze grozi przemoca?
No chyba ze to tez jest teraz na czasie i ja taka zacofana Polka nie umiem sie bic:(
buahaha przemoca Ci nie groze, nie martw sie. klaps metaforyczny za brzydkie zachowanie.
Usuńa moze to wlasnie przez te klapsy maja Polacy zdaniem blogerki takie splaszczone glowy? Jak ktos ma inne zdanie no to trzeba go przeciez klepnac czyz nie?
UsuńObraziłaby się tylko osoba, ktora ma problem:((( KAżdy kraj i jego mieszkańcy ma swoje dobre i złe strony. Ja napisalam co myśle o całodziennym leżakowaniu maluchów w naszej ojczynie (nie twierdzę, że każda mama tak robi)...czy obrażam swoich czytelnikow??? Proszę Cię! moja teoria o byciu staroświeckim w Twoim przypadku jak najbardziej się potwierdziła:( Co Cię tak uraziło? prawda o naszej ojczyźnie, w ktorej notabene nie mieszkasz? Dlaczego?
UsuńWysysasz puste teorie z palca i Twoje komentarze zaczynają być niesmaczne. Proszę przesań i żegam
Gia, ja nie jestem blogerka a swoje pytania na temat klapsow powinnas kierowac do mnie a nie do Agi bo to ja pisalam o klapsach a nie ona. I ja Ci powiem ze hmmmmmmmm (niech sie zastanowie) .... hmmmmm hmmmm... nie, nigdy nie myslalam o Polakach ze maja splaszczone glowy. Ani ze ludzi ktorzy maja inne zdanie trzeba klepnac. Moj komentarz odnosi sie do bardzo powszechnego zwrotu w jezyku Polskim skierowanego do brzydko zachowujacych sie dzieci. Bo tak wlasnie odbieram Twoje wypowiedzi i niszczenie pozytywnej atmosfery.
UsuńNo to ale po mnie pojechalyscie, zrozumialam przeslanie, skoro nie mieszkam w Polsce (o wiele wiele dluzej niz ty) to moge sie z niej smiac i obrazac no bo co mi tam, teraz jestem wielka pania gdzies za granica a wszysczy inni, ktorzy jednak zostali w kraju moga mnie za przeproszeniem...
UsuńZrozumialam Aga, bylo trzeba tak od razu:)
Julitka nie wtracaj sie do rozmowy, jesli Cie nikt o to nie prosil, tak zazwyczaj robia dzieci zle wychowane:(
Bardzo fajny i praktyczny blog. Miny mamy - bezcenne :D Aż przyjemniejsze zrobiło mi się dzisiejsze pranie dywanów, Wrocław. Cena czytania blogów - mogą różnie wpłynąć na twój nastrój. Twój zawsze sprawia, że się uśmiecham.
OdpowiedzUsuńMama Agi śliczniutka nawet bez makijażu :) Słodziutkie ubranko dla maluszka - niedźwiadek dla niedźwiadka ;)
OdpowiedzUsuń