linia

11/11/11

11 listopada w krajach Wspólnoty Narodów obchodzony jest Dzień Pamięci (Remembrance Day). Jest to święto oddające cześć żołnierzom poległym podczas wojen. Dziś o godzinie 11-tej (każdy, kto oczywiście mógł) poświęcił dwie minuty ciszy bohaterom. Szkoła w której pracuję, uczciła ten moment na sali gimnastycznej (uwierzcie mi na słowo, że nasze dzieciaki nawet na 20 sek ciężko usiszyć:))
Święto upamiętnia podpisanie traktatu kończącego I wojnę światową (oczywiście w Polsce dziś obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości).

Dzień ten nazywany jest także Dniem Maku (Poppy Day). Od tygodni na ulicach można zauważyć ludzi chodzących z przypiętymi do ubraniań sztucznymi makami na znak pamięci. 
Maki te są sprzedawane przez Brytyjską Legię Królewską (The British Royal Legion)(fundacja wpierająca rodziny i tych co służyli i służą w wojnach), a dochód przeznaczony jest na rzecz weteranów.
Pamiętam jak dziś, kiedy 6 lat temu (kilka miesięcy po przyjeździe do UK) zapytałam koleżankę, o co chodzi z tymi makami? Moja kumpela, Polka, ale wychowała się w RPA powiedziała, że jest to fundacja pomagająca ludziom, którzy "zgubili" nogi, albo ręce podczas wojny:) Słodko przetłumaczyła "they lost...".

Ja dziś zrobiłam coś wyjątkowego. Nie chce, Broń Boże, żebyście pomyślały sobie, że robię z siebie bohatera narodowego...takich jak ja są tysiące i nie robią sobie nic z tego...Ja "hero" nie jestem, ale chcę się po prostu podzielić się z Wami moim przeżyciem. 

Dziś po raz pierwszy oddałam krew.  Mój tata od lat był honorowym dawcą i chciałam do niego dołączyć wcześniej, ale przez moje młodzieńcze zachcianki (tatuaże i percing) nie mogłam tego uczynić. 
Nie będę klamać, że bałam się straszliwe, ale okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Zarejestrowałam się kilka tygodni wcześniej i przyjechałam do umówionego punktu. 
Na początku musiałam wypełnić formę i odpowiedzieć na ok 30 pytań, potem wypić 500ml wody i przemiła pani pielęgniarka sprawidziła małym nakłuciem palucha środkowego hahah
 czy nie mam anemii:) Okazało się, że wszystko jest ok i po 5 min byłam już na leżance z wbitą igiełką. Cała obsługa medyczna była przemimła, czułam się napawdę komforowo...pani pielęgniarce spodobał się mój zegarek i przez większość czasu rozmawiałyśmy o naszych ulubionych torebkach!!! Miłośników mody, można spotkać wszędzie:)) 
Nigdy wcześniej nie czułam, jak przez moje żyły płynie krew, aż do dziś...
10 min i po wszystkim:) 
Ponieważ był o mój 'pierwszy raz' troszczono się o mnie wyjątkowo i nawet kiedy musiałam iść do ubikacji (po wypiciu 0,5l wody to zrozumiałe:)) miałam towarzystwo w postaci personelu:))
Potem przyszła kolej na coś słodkiego dla wzmocnienia. 
Nie zemdlałam, nie kręciło mi się w głowie...poczekałam 15 min i w drogę. 
W domku tak na "wszelki wypadek" spożyłam:P
 I herbatkę z cukrem.
Zapomniałam wspomnieć, że podczas relaksu już po, Pan pielęgniarz powiedział mi, że Polacy są wspaniali, bo oddają naprawdę dużo krwi w UK. Tak mi się ciepło na sercu zrobiło, że nie kojarzymy się tylko z sinonosymi spod sklepu:)))
To już wszystko na dziś...trochę dużo tego wyszło:)) Jeżeli macie ochotę się zarejestrować i zostać dawcami, to tu macie link.
Musicie pamiętać o tym, że oddawanie krwi nie jest dla każdego i to nie zabawa. Wierzę, że moi widzowie i czytelnicy są tego świadomi. 
Kochani pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje za uwagę:)
Agi x

Ps. To niesamowite jest, ile ludzi oddało cząstkę siebie tego dnia...widziałam osoby z każdej grupy społecznej...pani z biura, raper, rodzina z dzieckiem...niewidzialni bohaterowie...

47 komentarzy:

  1. Bardzo żałuję ze przez astmę nie moge oddawać krwi.pewnie jakoś przełamabym się:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla tej jednej osoby, której pomożesz na pewno będziesz HERO;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga, super że się zdecydowałaś. Być może komuś to uratuje życie a jezeli nie to na pewno pomoże jakiejś osobie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. no, ja tez byłam dawca w uk;) nawet doszłam do 3 koloru karty.. twoja pierwsza to chyba czerwona? wspaniały gest;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super Aga ze pomagasz, chyba sie tez zdecyduje i oddam krew:)
    Ale nie wiedzialam, ze masz tatuaże, moze sie pochwalisz nimi :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. też niedawno 1 raz oddawałam krew i na pewno będę to robić regularnie ;) masz tatuaże ?

    OdpowiedzUsuń
  7. cieszę się, że w UK to taki spokojny dzień, w Polsce, nie wiem czy słyszałaś, było dzisiaj strasznie i przerażająco. Część zdjęć z tego dnia umieściłam na blogu, a w telegraficznym skrócie: zamieszki, pobicia, ranni, zdemolowane miasta, palące się samochody. ku czci niepodległości, oczywiście ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Możesz być z siebie dumna,że oddałaś krew, może komuś uratujesz tym życie! A to nie byle co, wiec jesteś HERO!! Moim bohaterem jest mój narzeczony który często oddawał krew(teraz jakoś mniej, ale przypomnę mu o tym:P) ze mną natomiast dzielił się czekoladami:D
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja już też podejmowałam próby oddania krwi, ale niestety panie pielęgniarki nigdy mnie nie chcą dopuścić. Trzeba bowiem ważyć 50 kg i nawet 1 kg mniej nie jest w stanie ich przekonać. Ale za to namówiłam mojego mężczyznę na ten szlachetny gest, więc chyba jakiś dobry uczynek gdzieś tam zostanie mi zapisany;)
    Bardzo się cieszę Aguś, że się zdecydowałaś. Twoja krew na pewno uratuje komuś życie:) Życzę wytrwałości w kolejnych etapach. Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  10. ja w Polsce tez oddawalam krew co kilka miesiecy i zawsze wychodzilam z kubusiem i czekoladami:) ale tutaj w Uk jeszccze jakos nie... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. fajnie, że oddałaś krew. ja wybieram się z moim chłopakiem. ja już 3 raz będę oddawać krew i jestem z tego bardzo dumna ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję oddania krwi :) To nic trudnego, a może uratować komuś życie! :) Ja nie mogłam doczekać się 18stki, tak bardzo chciałam oddać krew... i oddaję cały czas kiedy mogę. Teraz jestem w ciąży, więc mam przymusową przerwę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. dla mnie jesteś HERO !!! temat dla mnie okrutnie ważny! dwa lata temu przyjmowałam duże ilości krwi z powodu właśnie choroby krwi i osoby zdrowie, które oddają krew są mi strasznie bliskie - ratują innym po prostu życie! DZIĘKUJĘ ŚCISKAM I POZDRAWIAM! ;] buziaki Aga!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajnie, że oddałaś krew i napisałaś o tym, może takim wpisem skłonisz kogoś do refleksji i również zechce pomóc. Ja niestety nie mogę oddawać krwi i bardzo żałuję ;(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. @oczuchmurnosc o jej przykro mi z powodu astmy...moj kolega to ma i wiem jakie to straszne może być:((

    @Szafa Madziary :)))

    @Wiolka mam nadzieję;))

    @jolkag78 jeszcze niec nie dostalam...chyba za kilka tyodni przjdzie karta

    @sMartas86 nie ma się czym chwalić hahah:) jeden na plecach i na stoppie:))

    @Ewelina ja muszę poczekać kilka miesięcy...tak mam parę tatuaży

    @Pralka wlaśnie czytam o tym co się działo i włos mi się na głowie jeży

    @kasia8719 w UK czekoaldy nie dają;((

    OdpowiedzUsuń
  16. gratulacje Aga :) to bardzo ważne, też o tym kiedyś myślałam, ale nasłuchałam się jak to osoby z niskim ciśnieniem nie powinny oddawać regularnie krwi itp i jakoś tak mi przeszło, ale jeśli chodzi o okazyjne oddawanie krwi, to właściwie mogłabym spróbować, niedługo na mojej uczelni będzie akcja krwiodawstwa, może też się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. @mycha_818 mnie też pani o to pytała, ale już po:)) ja waże 53:))

    @Maadziara86 kubusia i czekolady nie ma w UK, ale jest satysfakcja:(((

    @setare mój tatko jest moim najlepszym przykladem;))

    @MiLi pozdrawiam

    @dissie OJ Aga nie wiedzialam, jeszcze lepiej się teraz czuje, dziękuje

    OdpowiedzUsuń
  18. ja czekam aż skończę 18 lat i jak tylko będę miała dowód pójdę oddać krew, mam nadzieję że będę mogła :) Chciałam mieć jakiś tatuaż ale chyba z tego powodu zrezygnuję z niego zrezygnuje. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja chciałabym oddawać tak często krew jak tylko mogę ale cóż nigdy nie mogę bo wiecznie mam anemie. Ale jak już mogę oddać krew to po tym zawsze dostaje reklamówkę słodyczy.

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo pozytywny post :) a mozesz zdradzić jakie masz motywy na swoich tatuażach ?

    OdpowiedzUsuń
  21. niewidzialni bohaterowie - pięknie napisane:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Agnieszko, chciałabym zaprosić do mojego małego świata, w którym dopiero co zamieszkałam. :)
    Miał być kanał na YouTube, miał być blog typowo urodowy, ale na razie jest...
    wierzbowydomek.blogspot.com

    zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Od dawna o tym myślę,w Polsce się nie zebrałam,to teraz w UK mam szansę:) Ucieszyło mnie to pozytywne zdanie o nas.
    Przyjemny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kilka razy opiekowałam się ludźmi, który oddali krew :) sama niestety nie mogę i moze to i lepiej - mdleję przy zwykłej morfologii ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja w tym roku zarejestrowałam się do banku dawców szpiku:) I jestem z tego dumna! Krwi jeszcze nigdy nie oddawałam. Stwierdzam,że czas najwyższy. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. to piękne co zrobiłaś i dla mnie jesteś bohaterką !

    OdpowiedzUsuń
  27. pięknie:) ja może kiedyś też się przełamię...

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajna sprawa. Masz tatuaż? Może nam go pokażesz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. świetny post ; święto , krew i kit kat ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie boje się igieł ale jakoś do oddania krwi nie mogę się przekonać chociaż to szczytny cel pomagać innym:)a za wyjaśnienie co oznaczają te maki ogromnie dziękuje bo do pubu w którym pracuje w Krakowie przychodzili turyści i zastnaawiałam się co oznaczają te przypinki

    OdpowiedzUsuń
  31. Gratuluję decyzji! Moja Mama też oddaje krew kiedy tylko może :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Aga pokaz nam swoje tatuaze ! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. gratuluje decyzji

    OdpowiedzUsuń
  34. oj.. az mi sie smutno zrobilo, jak o tej krwi przeczytałam :( bo bardzo bym chciała oddawać, byłam próbowalam, nawet juz siedzialam w takim fotelu... I CO?! mam za cienkie żyly i nie wyplywa z nich odpowiednia ilość krwi do tej wielgasniej igły... :( ehhhhhhhh

    OdpowiedzUsuń
  35. Gratuluje ! ja już od dwóch lat oddaje krew :)
    bardzo to lubię bo dzięki temu mam poczucie że jestem komus potrzebna że w taki sposób moge pomóc i uratować mu życie.Mam już kartę honorowego dawcy krwi :) co bardzo mnie cieszy ! zachęcam wszystkich do oddawania krwi w tak błahy i prosty sposób możemy uratować to co dla kogoś jest najcenniejsze, jego życie !:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja kiedyś chciałam oddać w liceum, ale mnie tam nie chcieli bo za mało ważyłam :(

    Pochwal się tatuażami :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja Systematycznie oddaje krew, i trochę inaczej jest w Polsce(w Poznaniu) niż u Ciebie Agnieszko-fajnie, że każą wam wypić 0,5l płynów, ja zawsze po rozmowie z lekarzem i oddaniu próbki krwi dostaję kawkę albo herbatkę i pettibery czekając na swoją kolej:) Zaciekawił mnie ten wałeczek zaciskający-wygląda to profesionalnie-u nas tylko plasterek :) Oddanie krwi jest wspaniałą rzeczą-ja czuje pełną satysfakcje-komuś pomogłam bezinteresownie, zrobiłam coś dobrego ;) Dla tych co boją się igły-wystarczy obrócić głowę ;) Zdrówka Agnieszko, żebyś mogła oddać krew w tedy kiedy będziesz chciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Dopiero zaczynam prowadzić ale to właśnie Ty Agnieszko stałaś się moją inspiracją do zapełnienia mojego wolnego czasu i też zaczynam "skrobać". Śledzę Twoje wpisy jak i filmy od dawna ale się nie ujawniam (nie komentuje) - dziś przełamałam pierwsze lody:)
    Prowadź bloga i kanał na youtube - to moje uzależnienie!
    Co do samego oddawania krwi - ważę za mało i niestety nie jestem dopuszczona do tego ale wynagradzam to sobie byciem dawcą szpiku od ponad 2 lat. Nie miałam okazji pomóc nikomu (i wcale tak naprawdę nie chciałabym aby ta pomoc była potrzebna) ale jestem gotowa stawić czoła wyzwaniu i w razie czego zostanę "hero" :D Pozdrawiam, Sophie (Marta).

    OdpowiedzUsuń
  39. Pierwszą rzecz którą zrobie po ukończeniu 18 roku życia będzie oddanie krwi. To będzie najlepszy prezent.

    OdpowiedzUsuń
  40. w uk trzeba się dużo wcześniej zapisywać? u nas na uczelni średnio 2 razy w roku jest organizowana wampiriada, przed 3-4 dni można oddać krew na terenie uniwersytetu, a tak to sie idzie po prostu do punktu pobrań i nie ma problemu :) ale ja nie moge, bo mam wiecznie katar albo cos innego mi się dzieje ;< za to moi koledzy wyrabiają normę za mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Szczerze mówiąc planowałam zostać dawcą już od dawna i dzięki Tobie bardziej się zmobilizowałam. Ja wybiorę się oddać krew jak będę w Polsce na święta:), na pewno się komuś przyda:)).

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo dobrze zrobilas :) ja niestety nie moge =/ mam anemie mozna powiedziec ze chroniczna :( ale bardzo bym chciala! moze kiedys sie uda!

    OdpowiedzUsuń
  43. mam pewne pytanie co do twojego wpisu, czy kolezanka , ktora pytalas 6 lat temu o to swieto, a ktora wychowywala sie w rpa jest kasia w., bo jesli tak to potwierdza to fakt ze swiat jest bardzo malutki:)
    p.s. pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy --->twoja wierna czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  44. @duda1988 ta koleżanka miała na imię Ewa:))

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja właśnie czekam aż wybije mi 18-ka, na szczęście zbyt długo czekać nie muszę ;D I dołączę do grona takich ludzi jak Ty i Twój tata, pozdrawiam Was serdecznie i czekam na następne wpisy, całuski :)

    OdpowiedzUsuń