Czy zadarzyło się Wam kiedyś zniszczyć całe pranie, bo jedna, zagubiona, czerwona skarpetka zafarbowała dosłownie wszystko?
Domyślam się, że tak, bo to właśnie dzięki Wam dowiedziałam się o chusteczkach wyłapującyvh kolor i wspomagającyvh usuwanie brudu.
Oczywiście są osoby, które jeszcze o nich nie słyszały i to dla Was jest ten post:)
Są dostępne wersje dla ubrań kolorowych, a także zapobiegające szarzenie białych tkanin.
Nie do końca jestem przekonana, że te drugie działają. Zależało mi na tym, aby uzyskać śnieżną biel na ubraniach, które już nie są pierwszej świeżości, ale nie udało się:(
Z drugiej strony, jestem niesamowicie zadowlona z chusteczek Dr. Beckmann, które pozwalają nam mieszać rożne kolory ubrań w jendym praniu. Specjalna struktura włókien pokrytych aktywnym kationowym składnikiem sprawia, że chusteczka działa w pralce jak magnes - pochłania barwnik oraz brud i mydliny unoszące się w wodzie, przez co prane ubrania nie ulegają zabarwieniu.
Wystarczy włożyć zaszetkę do bębna pralki, wsypać proszek jak zwykle i gotowe;)
Producent obiecuje, że już nigdy więcej nie będziemy mieć do czynienia z przypadkowo zafarbowanymi ubraniami, spranymi kolorami i szarą bielą. Dodatkowo skracamy czas sortowania ubrań, co oznacza mniej cykli prania, czyli szczędność czasu, wody i energii!
Należę chyba do ludzi starej daty, bo jednek białe wolę wyprać oddzielnie, ale nie mogłam marzyć o lepszym wyłapywaczu ubrań kolorowych.
Możecie je dostać w każdym markecie w Polsce jak i za granicą. Naprawdę poleam je z całego serca.
Jeżeli ich używacie, napiszcie mi jakie są Wasze ulubione:)
pozdrawiam
Agi
tez odkrylam niedawno, jak biale body mojej malutkiej zrobily sie blado rozowe :)
OdpowiedzUsuńIle ja małego bluz tak zmarnowałam, bo były w paski...
Usuńużywam ich jak piorę czerwone ubrania z innymi kolorami, albo jak do koloru wrzucę szare ubrania (już raz miałam szaroróżowoburą bluzę, nie wyglądało to zbyt fajnie), ale nie wiem czy to wina mojej pralki czy powinna te chusteczki gdzieś wkopać głęboko między ubrania, bo po kilku obrotach widzę że chusteczka wylądowała w szczelinie uszczelki w drzwiach razem z jakimiś zabłąkanymi skarpetkami. Po skończeniu pracy kiedy wyciągam wszystko z bębna widzę że chusteczka naciągnęła kolor ale nie wiem czy wyłapała wszystko tak jak powinna ?
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony Aga nie boisz się prać kolorowych ubrań, szczególnie w tych bardziej nasyconych ciemniejszych barwników w proszku do koloru ? ja osobiście wole płyny do prania, bo kilka razy zdarzyło mi się że proszek się nie rozpuścił, zbrylił np z przodu i miałam odbarwione mało estetyczne smugi, plamy, etc. masz jakiś niezawodny sposób na takie sytuacje ? uwielbiam kapsułki (w sumie to są bardziej woreczki rozpuszczające się w wodzie) do prania, często nie muszę nawet płynu do płukania dodawać
ostatnio słyszałam że ocet dodany do prania potrafi zdziałać cuda - ubrania są miękkie, dobrze wypłukane z detergentu i puszyste. Słyszałaś o tej metodzie ?
MOja siostra używa ocet do każdego prania i jest bardzo zadowlona. Ja nie przepradam za kapsułkami, ale to chyba dlatego, że moja pralka lepiej sobie radzi z proszkiem
UsuńMoja pralka radzi sobie wyłącznie z proszkiem, natomiast w ogóle nie mogę używać w niej płynów do prania, bo wyciągam wszystko brudne, czy ktoś też tak ma?
UsuńPotwierdzam, ocet to super sprawa, ubrania są miękkie, zupełnie bezzapachowe (nie lubię zapachów płynów do płukania) i bez oklejającej włókna woskowej powłoczki jak po płynie. Słowem: czyste i to wszystko! :)
UsuńAga, mi spada z nieba jak zawsze... Ostatnio były jako dodatek w jakiejś gazecie, chyba Wysokie Obcasy... Oglądałam je jak człowiek pierwotny swoją zdobycz, potem jednak werdykt 'pfff', i odłożyłam. A tutaj jednak takie cuda! Oj, nie raz zniszczyłam sobie ładnego ciucha, a najlepiej niszczą się te na których tak zależy... Prawda? Wypróbuję na pewno! A znacie jakiś płyn/proszek do prania, który ładnie pierze a daje minimalny zapach? Przestałam nawet używać płynu do płukania, nie lubię tego chemicznego zapachu...
OdpowiedzUsuńa może orzechy piorące? zupełnie nie pachną:)
UsuńJa też tego nie lubię, zamiast płynu polecam zwykły biały ocet, kasztany do prania są OK, ale nie do bialego (chyba, że z obfitym dodatkiem sody albo proszku do pieczenia), więc do białych używam proszku (i tych chusteczek :P). Blogerki polecają ostatnio detergenty z Neural (Rossmann), podobno bez zapachu.
UsuńUżywam chusteczek wyłapujących kolor od około dwóch lat. Zwykle kupuję kilka opakowań w promocji, za jakieś 5 zł. Są w rossmanie lub w Lidlu (marka Formil), ale ci mają je tylko w "akcji błysk", czyli w rzucie dodatkowych środków czystości. Uwielbiam je, wielokrotnie ratowały moje ubrania od zafarbowania! Nie wyobrażam sobie bez nich prania ani życia ;-)
OdpowiedzUsuńCo do octu - płucze się w nich niewdzięczne, farbujące ciuszki, zapobiega temu. Także dżinsy, by nie brudziły rąk - mam kilka takich par, które czynią moje dłonie czarnymi, mimo wielu prań.
dziękuję za cynk:) przekażę info o chusteczkach mojej mamie:)
UsuńChusteczki są super, używam tych rossmannowskich :)
OdpowiedzUsuńPytanie nie na temat, ale jak się u Ciebie sprawdza P50 lotion?Ja zużyłam 3/4 butelki 150ml i niestety dalej moja skóra po użyciu pozostaje podrażniona, a po kilku dniach się łuszczy.Próbowałam stosować 2x w tyg ale mam wrażenie, że tylko szkodzi.Chyba już się nie polubimy.Dodam, że skórę mam mieszaną i odporną na eksperymenty a tu taka sytuacja.Wiem, że też go stosujesz od jakiegoś czasu i ciekawa jestem czy jesteś zadowolona z efektów?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja kupiłam w końcu inna wersję p50w i jest idelana dla mojej skory:) nie ma podrażnien, a skóra wyglda lepiej
UsuńUżywam tych najzwyklejszych z Rossmanna, sprawdzają się genialnie do ubrań kolorowych! Faktycznie 'wyłapują' barwnik. Teraz nie boje się wrzucić koszulki biało-czarne paski do pralki! :)))
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o takich chusteczkach :-)
OdpowiedzUsuńNa pożółkle ciuchy cuda działa zwykła soda kuchenna. 2 łyżki sody dodane do proszku/płynu do prania i można cieszyć się śnieżnobiałymi ciuszkami. Polecam. Sprawdzone
OdpowiedzUsuńhmm kiedyś używałam sody do wielu zadań domowych, ale w praniu nie widziałm różnicy:(
UsuńDawno tu nie byłam a tu taka ladna szata graficzna bloga <3
OdpowiedzUsuńdziękuje;)
Usuńno proszę jakie cuda! :)
OdpowiedzUsuńUzywam od dawna tych rossmanowskich i jeszcze nic nie zafarbowalam na rozowo, choć zawsze rozdzielam ubrania na jasne i ciemne.
OdpowiedzUsuńJa też dzielę, ale ubranka mojego synka są pół na pół jasno ciemne i nie wiem jak prac:)
UsuńKostki do protez też dają super efekt wybielania ciuchów białych i proszek wizirido białych rzeczy i wanisz to połączenie i ciuchy sa lśniąco białe. pozdrawiam a te chustki super sprawa.
OdpowiedzUsuńhahah tego nigdy nie słyszałam:)
UsuńDo bialych rzeczy kupuje w Tesco sode w puszkach do prania, jak juz wyzej ktos napisal, naprawde dziala cuda. Co do chustek napewno wyprobuje.
OdpowiedzUsuńJa używam tych chusteczek z Rossmana, marka domol chyba. Są super! Zawsze miałam problem pt. jak prać bluzki biało granatowe:D Teraz wrzucam chusteczkę i mogę wyprać z białymi jak i kolorowymi rzeczami. Kocham tego typu wynalazki:-)
OdpowiedzUsuńJa używałam takich chusteczek z Biedronki - bardzo fajne są. Niestety nie ma ich w stałej ofercie, ale dzięki Twojemu postowi dowiedziałam się, że mogę podobne kupić np. w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam:)
UsuńUżywałam kiedyś ale później zupełnie o nich zapomniałam. Dzięki za przypomnienie...
OdpowiedzUsuńNie ma za co;)
UsuńA ja jeszcze nie używałam, muszę koniecznie spróbować:-)
OdpowiedzUsuńPodchodziłam sceptycznie do tych wynalazków, a teraz - już chyba od jakichś dwóch lat - nie wyobrażam sobie nie mieć ich "na stanie" w łazience. Kiedyś kupowałam te Dr. Beckmann, ale równie dobrze sprawdzają się biedronkowe - różnica w cenie znaczna, a nie zauważam różnicy w działaniu. Nadal z ciekawości wrzucam czasem jakieś białe skarpetki albo inne rzeczy, których mi nie szkoda i piorę je z ciuchami, które wiem, że farbują :D Do tej pory nigdy nic się nie zniszczyło.
OdpowiedzUsuńJa kupuję takie chustki w rossmanie, sprawdzają się idealnie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i żałuję, że tak późno je odkryłam. Wiele razy uratowały mnie, gdy przypadkiem zawinęłam coś białego z kolorami. No i mój ulubiony biustonosz znów jest biały, a nie beżowy! :)
OdpowiedzUsuńja ich ciagle uzywam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
jolahogg.blogspot.ie
Moja mama używa od dawien dawna te z Dr. Beckmann do kolorowych, ale ja tam nie mam do nich przekonania.
OdpowiedzUsuńten post co coś dla mnie dzięki ( chociaż wysłałaś mi już link z nimi) to I tak miło jest przeczytać posta :) - już zamówiłam I czekam na kuriera :))
OdpowiedzUsuńOd kąd wróciłam z Włoch używam takich podobnych ale do kolorów i jestem zadowolona, byłam zadowlona że rownież w Polsce są dostępne, te muszę wypróbowac
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację ? ;) Jesli jesteś chętna i zaobserwujesz poinformuj mnie w komentarzu u mnie a szybciutko się odwdzięczę!:*
Serdecznie zapraszam
http://aaangelllaaa.blogspot.com
Koniecznie musze je kupic !
OdpowiedzUsuńRossmannowskie w promocji są tanie, działają bdb, obie wersje (akże biała, ja ich działanie rozumiem raczej jako zapobieganie zółknięciu, nie wybielanie!).
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować. Dzisiaj lecę do rossmana zobaczyć czy są, bo zafascynowałam się, że wreszcie będzie pranie idealne. Czasami zdarzy się jedna bluzka, której razem prać nie mogę, wypróbuję na pewno. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń(www.kwiatekzesnu89.blogspot.com)
Jednak trzeba uwazac na nowe ubrania (np; nowe jeansy, czy nowa koszulke w kolorze intensywnej czerwieni) bo wtedy chusteczka moze sobie nie poradzic.
OdpowiedzUsuń