Niedawno odpowiadałam na komentarze z filmików sprzed roku i zwróciłam uwagę na swoje rzęsy. Podobały mi się! Teraz też mi się podobają, ale chyba wtedy były bardziej widoczne! Podczas ostatnich zakupów w supermarkecie, odwiedziłam szafę z kosmetykami. Do koszyka najpierw włożyłam tusz z Max Factor 2000 calories, ale po 5 min zmieniłam zdanie i zrobiłam coś, za co siebie nie lubię:( Kupiłam coś pod wpływem impulsu:
Jak to ze mną bywa, już w domu żałowałam i pytałam Was, czy powinnam ją zwrócić?
Chyba dobrze, że moja ciekawość wygrała i ją zatrzymałam.
Loreal Volume Million Lashes Luminizer Mascara to tusz do rzęs, który podobno ma podkreślać kolor tęczówki (Ja słyszałam o czymś takim jakiś czas temu na jakimś kanale z USA, ale sceptycznie do tego podeszłam).
Do wyboru są 3 kolory:
do oczu zielonych,
do oczu o piwnej tęczówce
i dla niebieskookich.
Trudno mi było zdecydować, która maskara będzie odpowiednia, ponieważ moje oczęta nie mają bliżej określonego odcienia. Na upartego mogłabym się podpasować do każdego z wyżej wymienionych opcji. W końcu zdecydowałam się na ten dla zielonych.
Klasyczna, duża sylikonowa szczoteczka na której możecie zobaczyć odcień tuszu.
Trochę się przeraziłam, że ten szmaragdowy odcień może podkreślać moje sińce pod oczami, ale na szczęście nie robi tego. A co robi?
Oko bez niczego
Po:
Z użyciem programu Instagram:
Nie wiem, czy kolor tęczówki mi się jakoś specjalnie zmienił, ale tusz bardzo mi się podoba:) Trzyma się cały dzień i pięknie podkreśla moje rzęsiska;)
Zauważyłam jeszcze, że w przeciweinstwie do straszego brata (klasyczny million volume lashes), ten nie jest tak wilgotny i aplikacja jest bardzo przyjemna. Mam nadzieję, że nie oznacza to przedwczesnego wyschnięcia:)
Probowałyście takich niespodzianek podbijających tęczówkę oka?
Agusława Was pozdrawia i życzy miłego tygodnia.
kiss kiss
Wydaje się, że tęczówka ma barwę "głębszej" zieleni:) Nie próbowałam ,ale po Tobie widać , że warto!:)
OdpowiedzUsuńhmm.... jakoś bym sie nie skusiła:) nie wierze w takie cuda :)
OdpowiedzUsuńtęczówka ma głębszy kolor. Oko wydaje się promienniejsze i ma taki blask w oku ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ją, jestem strasznie zadowolona! Rzęsy po całym dniu zawsze były oklapnięte, a teraz już nie są. Nie kruszy się, trzyma cały dzień. Co do tego podkreślenia oka to też nie jestem pewna ; p
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy podone odczucia:)
Usuńciekawy ten tusz:) a Twoje rzęsiska- genialne!:)
OdpowiedzUsuńciekawy ten tusz:) a Twoje rzęsiska- genialne!:)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam i szczerze przyznam, że raczej sceptycznie podchodzę do tego typu obietnic :)Jednocześnie przyznaję, że u Ciebie efekt jest widoczny...chyba, że to tylko siła sugestii?:)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o impuls, ostatnio kupiłam maskarę Rimmel - Scandaleys Volume Flash i okazała się być (ku mojemu rozczarowaniu) nietrafionym pomysłem. Kruszy się i osypuje po 2godzinach! Wymieniony Max Factor sprawdza się u mnie idealnie, choć 2000 calories nie wytrzymuje mrozów i strasznie się rozmauje, zatem stosuję go wyłącznie ciepłą porą. Cyz Tobie też się tak dzieje? Pozdrawiam :)
Naprawde fajny tusz! Ja ostatnio szukalam rozpaczliwie zastepnika Lancome Virtuose, caly czas kusi mnie cos niskopolkowego, bo wydatek 20 funtow na virtuose... po prostu mi nie lezy, a na dodatek kusila mnie zmiana. Sprobowalam z wychwalanym na wizazu collosal volume (maybelline) i niestety jestem bardzo niezadowolona. Clinique wydluzajacy z grzebykiem - nic dobrego. Diorshow (probowalam tylko u pani na stoisku) - tragedia. Na blogu zorganizowalam minirozdanie, zeby "wyludzic" informacje na temat innych produktow i nic nie zakrecilo mi w glowie. Wrocilam wiec do Lancome i kupilam L'extreme, a tu... piekny efekt! Twoje rzesy wygladaja super i chetnie bym taki tusz sobie sprawila... No moze kiedys.
OdpowiedzUsuńAga, masz fantastyczne rzęsy! Nawet bez tuszu są fajnie wykręcone i takie "pełne", nawet w kącikach.
OdpowiedzUsuńEfekt podreślenia tęczówki - jak dla mnie średnio widoczny, ale rzęsy ubrane w ten tusz wyglądają jak ta lala!!!! Bomba!!!
haha dziękuję, trochę ciemniejsze mogłyby być:))
UsuńHmm... miałam jego starszego brata i się bardzo zraziłam... U Ciebie efekt jest fenomenalny aż kusi, ale teraz mam MF 2000 calories z resztą o której wspomniałaś i w końcu nic mi się nie obsypuje:)
OdpowiedzUsuńzżera mnie zazdrość - też chcę mieć takie rzęsy :)
OdpowiedzUsuńno ostatnio poszukiwałam jakiegoś fajnego tuszu i chyba już wiem co kupię:) świetne masz rzęsiska!
OdpowiedzUsuńMasz super rzęsiska,pozdrawiam;
OdpowiedzUsuńJa mam wersję klasyczną tego tuszu, czyli czarną oraz do niebieskich oczu (chociaż mam brązowe) i kolorystycznie niewiele się od siebie różnią, ale się nie osypują i pogrubiają rzęsy:)
OdpowiedzUsuńPisze sie "SPRZED" a nie Z PRZED :)
OdpowiedzUsuńczy nadaje głębi odcieniowi tęczówki, nie umiem stwierdzić, ale Twoje naturalne rzęsy są świetne, gęste, długie, zazdroszczę, bo moje są tylko gęste:/ Po użyciu maskary jakieś rozczapierzone się zrobiły, naturalne jakoś lepiej wyczesane. Pozdr.
OdpowiedzUsuńEfekt podkreślenia koloru średnio widoczny, ale tusz sam w sobie ładnie podkreśla Ci rzęsy :)
OdpowiedzUsuńo, może i kupię :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam to samo, zdradziłam Max Factora tylko że z Rimmel Scandaleyes i niestety nie wyszłam na tym za dobrze. Beznadziejny tusz...
OdpowiedzUsuńChyba w niedalekiej przyszłości sprawię sobie ten tusz, podoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńChyba działa ^^ ciekawe czy u nas w PL są już takie cacka ^^
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo fajny. Widzę, że masz długie rzęsy, tak jak ja, polecam Ci zatem spróbować tusz z N7 Intense Volume. Na początku nie wiedziałam co o nim sądził, a po 3 tygodniach zakochałam się w nim do szaleństwa. Używam go już od prawie 4 miesięcy, a końca nie widać ! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o.O Fajna sprawa !!
OdpowiedzUsuńKosmetyczneZakupy
wow pierwszy raz słyszę o czymś takim nie wiem czy u nas w pl takie cuda już są:)
OdpowiedzUsuńNo, super efekt. Lubię L'oreal a w szczególności - Telescopic.
OdpowiedzUsuńSą już w Polsce. ale szczerze mówiąc nie podoba mi się efekt. bez urazy Aga ale twoje rzęsy są posklejane i nie wyglądają fajnie.
OdpowiedzUsuńahh te sińce, ja też mam z nimi problem niestety...
OdpowiedzUsuńrzeczywiście kolor oka się zmienił :) no proszę, czego to nie wymyślą:))) pozdrawiam ciepło z Polski
OdpowiedzUsuńWow, sama chciałabym spróbować takiego tuszu :) Ciekawe, jak zadziałałby na moje niebieskie oczy? ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten tusz !
OdpowiedzUsuńA ja jak narazie nie znalazłam swojego odpowiedniego bo w każdym mi coś nie pasuje ;/
Aga ja mam pytanie z innej beczki. Ile kosztowała czarna sukienka z zary (z tym ogonkiem z tylu) którą pokazujesz w filmiku z wyprzedaży?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Basia
loreal niestety testuje na zwierzętach ; /
OdpowiedzUsuńJa uzywam maskary z Cover Girl do oczu niebieskich i tez wydaje mi sie ze robi fajny efekt :) Wiec jak bardziej polecam !
OdpowiedzUsuńSuper sie Twoje rzesy prezentuja :)
Jest on dostępny w Polsce? Ja ostatnio kupilam mega volume collagene 24h z loreala i wlasnie testuje go powolutku, poki co jestem o dziwo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńAguś Ty to masz rzęsiaka!
OdpowiedzUsuńO!!!!!!!! Dzięki CI za ten wpis! Czaję się na tę maskarę już od jakiegoś czasu, a teraz wiem, że warto spróbować :D
OdpowiedzUsuńwww.cheap-fashionably.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwww.cheap-fashionably.blogspot.com
www.cheap-fashionably.blogspot.com
Nie znalazlam. :(
OdpowiedzUsuńPiekne rzesy... Ogladam Cie od niedawna a juz uzaleznilam sie od Twojego kanalu. Bloga przeczytalam jednego dnia i zalowalam, ze nie jest dluzszy. Czekam na kolejne wpisy i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosia
cude oczy.
OdpowiedzUsuńPS: masz bardziej oczy neibieskie jak zielone.
oj jej ... ja szału nie widzę :) naturalnie Twoje rzęsy wydają się na ładniejsze . Po użyciu tego tuszu sądzę że są posklejane, bardzo nie równe . Ogólnie ja bym powiedziała, że ten tusz jest do bani .
OdpowiedzUsuńAle to tylko moja osobista opinia.
ja nadal szukam idealnego tuszu .
Pozdrawiam
Hej hej :) Ja również od tygodnia uzależniona od twoich porad ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ta mascarę to chyba jednak nie podkreśliła tęczówki... tęczówkę oka podkreślają najlepiej kredki i linery o podobnym odcieniu. Buźka :)
JustaJJ1982
Bardzo ciekawe :) Wiadomo czy ten tusz dostępny jest też w PL? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa niestrudzenie szukam od dawna tuszu idealnego i choć bywały dobre i lepsze to tego jedynego wciąż brak. Ty masz przepiękne rzęsy jeszcze przed pomalowaniem, więc w sumie każda maskara będzie się spisywać ;) Moje z kolei są krótkie i proste, męczę je zalotką, ale po paru chwilach i tak klapią :) Nie używam cieni itd. za to uwielbiam mocno podkreślone rzęsy. Oglądałam swego czasu wskazówkę gossmakeupartist dotyczącą zachowania efektu podniesionych rzęs na cały dzień, kupiłam wedle zaleceń tusz wodoodporny i faktycznie różnica zauważalna, jednak zmywanie go przy moich wrażliwych oczach każdego dnia było dla nich utrapieniem :/ Może masz swoje typy z drogeryjnych półek, które by się sprawdziły w moim przypadku ?
OdpowiedzUsuńCo do tego z notki to szczególnej różnicy w podkreśleniu tęczówki nie widzę, ale najważniejsze, że jesteś z niego zadowolona ;) pozdrawiam muah muah :*
Ten tusz "volume mil..." rzeczywiście jest świetny jako tusz pogrubiający, a każdy z nas ma inne rzęsy i innego tuszu potrzebuje. Efekt na moich rzęsach jest zupełnie inny, mam rzęsy cienkie i równo ukierunkowane ale bez tuszu zuepłenie ich nie widać. Więc dla mnie jest to numer jeden po ja potrzebuję tuszu pogrubiajacego. Z wydłużajacych polecałabym Oriflame Wonder bo tez jest świetny, Lash Stiletto(Maybelline) również ale w wydłużajacych tuszach moje rzesy wygladają jak długie szpileczki. ;))
OdpowiedzUsuńObiektywnie patrzac to nie widać aby kolor tęczówki był bardziej podkreslony w tej wersji tuszu, jednak sam tusz jest świetny:)
Do "aska" z podkreslajacych warto spróbować fioletowego sexy curves z rimmela.
OdpowiedzUsuńmaritka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńmialam go w wersji extra black, pod koniec dosc mocno sie osypuje niestety.
OdpowiedzUsuńmaritka.blogspot.com