Obiecałam, że po kilku tygodniach z Heleną opowiem Wam o naszym związku. Trochę przykro mi, bo głęboko wierzyłam, że to będzie gorąca, namiętna i szczera miłość...
Czas pokazał, że naszą znajomość bardziej określilabym jako przelotny romans...
Zdjęcie z "gołym" okiem
Z jedną warstwą:
i dwiema:
Lash Queen Feline Blacks oczywiście pomalowała mi rzęsy, ale wydaje mi się, że podobny efekt mogę uzyskać drogeryjną maskarą.
Tusz jest dość suchy (wiem na 100%, że jest świeży i nie był wcześniej otwierany) i dopiero po kilku użychach "odżył" w tubce.
Złote opakowanie w centki cieszy moje srocze oko, a struktura tubki jest wykonana z luksusowego metalu?
Szczotka jest duża, wygodna w użyciu i równomiernie rozporwadza produkt. Tusz nie osypuje się przez cały dzień i daje intensywny czarny kolor. Głównym zadaniem maskary jest pogrubienie i podkręcenie rzęs i w pewnym sensie robi swoje, ale nie nazwałabym tego efektem glamour. A może moje rzęsy zmieniły się na gorsze?
Jednym z największych minusów Helenki jest jest wygórowana cena i dostęność...
Trochę ciężko było mi napisać tę notkę jako, że tusz był prezentem urodzinowym od Madzi (77gerda) i chciałabym żebyście wiedziały, że żadna z nas nie miała/ma złych intencji.
Reasumując: Maskarę zużyję z przyjemnością, ale moim zdaniem jej cena nie jest adekwatna do jakości.
Jestem też ciekawa jak długo będzie mi służyć? O tym przekonam się pewnie za jakiś czas.
Chciałabym też Wam pokazać, że po filmiku innej Magdy (FlorenceBeauty) skusiłam się na drogeryjnego kolosa.
Na zdjęciu widać też prezent świąteczny od koleżanki. Maskara firmy Mally, o której nigdy wcześniej nie słyszałam. Mally używam kilka razy i choć trochę skleja rzęsy, to podoba mi się efekt jaki nią można uzyskać.
Colossal od Maybelline poczeka jeszcze trochę na swoją kolej, ale jak się do mnie pięknie uśmiecha...ahhh może to ten jedyny? Kto wie, kto wie?
Sięgam pamięcią wstecz i próbuję sobie przypomnieć, która maskara kręciła mnie najbardziej i chyba najprzyjemniej wspominam Lancôme Hypnôse Star, Covergirl Lashblast i dawno dawno temu MaxFactor 2000calories.
Jakie są Wasze maskary wszech czasów?
Agi xxx